Książka Michaela Schulte-Markworta pt. „Wypalone dzieci” została wydana w serii „Kontrasty i kontrowersje”. Chociaż tematyka nowego zaburzenia psychicznego wśród dzieci i nastolatków nie wydawała mi się przesadnie kontrowersyjna, szczególnie biorąc pod uwagę to, że żyjemy w społeczeństwie nakładającym na najmłodszych ogromną presję osiągnięć, to jednak czytając Schulte-Markowrta zrozumiałem na czym polega kontrowersja.
Jakiekolwiek sugerowanie nowej jednostki chorobowej może być odczytane jako próba wmówienia choroby, jako nowa moda lub po prostu przesada. Poruszanie tematu stanu psychicznego najmłodszych uczestników społeczeństwa to kwestia wyjątkowo delikatna, w której autor porusza się wyjątkowo zręcznie i subtelnie. Może to dzięki dwudziestosiedmioletniemu doświadczeniu w zawodzie psychiatry dziecięcego ma on wyjątkową intuicję, ogrom wiedzy i dbałość o pacjenta jaka powinna cechować każdego lekarza. Pisze o początkach swojego zetknięcia z podejrzeniem, że wśród zgłaszających się ciągle pacjentów z podobnymi objawami może mieć do czynienia z nową jednostką chorobową jaką jest wypalenie (zawodowe?) wśród dzieci i młodzieży. Robi to nader delikatnie i wydana przez niego książka zdaje się być nie pierwszym alarmującym krzykiem, ale przemyślanym przepracowaniem problemu i zasygnalizowaniem go wszystkim rodzicom, pedagogom, psychologom i psychiatrom dziecięcym.
Wypalenie jest znaną jednostką chorobową kojarzoną do tej pory z dorosłymi z wieloletnim stażem zawodowym. Dotyka najczęściej nauczycieli, pielęgniarki, lekarzy i wielu relatywnie młodych ludzi, którzy wchodzą w życie zawodowe z przekonaniem, że zmienią swoim działaniem losy ziemi, a zderzając się z brutalną rzeczywistością nie mogą sprostać wymaganiom codziennej rutynowej pracy. Dlatego też podejrzenie autora, że jest on na tropie nowego schorzenia będącego znakiem naszych wymagających czasów – wypalenia u dzieci – nastręczyło mu wiele powodów do analiz i przemyśleń. Jak diagnozować chorobę, która oficjalnie nie istnieje? Podczas lektury będziemy świadkami nie tylko kilku znaczących przypadków, które skłoniły doktora Schulte-Markworta do postawienia odważnego wniosku, że wypalenie dotyczy również najmłodszych, ale także całego przebiegu terapii i wniosków z niej płynących.
Książka zaczyna się opisem pięciu przypadków dzieci i młodzieży z zaburzeniem jakim jest wypalenie. Już sam ten rozdział może okazać się niezwykle ciekawy dla młodych psychiatrów i psychologów. Wnikliwość autora, sposób przeprowadzania wywiadu z pacjentem, jego tok myślenia i troska o pacjenta to rzeczy, których zdecydowanie można się od niego uczyć. Dodatkowo skrótowy opis całej terapii w każdym konkretnym przypadku daje wgląd w naturę zaburzenia, o którym mowa. Autor zdaje się być mocno osadzony w realiach i mieć żywy kontakt nie tylko z pacjentami, ale również z czytelnikiem. Często miałem wrażenie, że bezpośrednio odpowiada na pytania, które nasunęły mi się akapit wcześniej. Na przykład „Dlaczego tak szybko podawać dzieciom leki?”. Po to by zbić objawy, dać im odpocząć by jak najszybciej móc przystąpić do głębszej terapii. Czytając czułem jak uczę się doświadczeń człowieka, który pisał tę książkę.
Kolejnym rozdział traktuje o samej naturze wypalenia i ostatecznie przekonuje, że jest to problem poważny i niełatwy. Rozwiązaniem nie jest powtarzanie dzieciom (lub samemu sobie, jeśli to nas dotyczy problem), że nie muszą aż tak się starać i mogą wrzucić na luz. To nie pomoże ani w ich stanie psychicznym, ani w ich funkcjonowaniu w społeczeństwie nastawionym na osiągnięcia. Ciągłe przewlekłe zmęczenie, wyczerpanie i brak radości z wykonywanych zadań to stan przygnębiający i z pewnością nikt nie chciałby widzieć w nim swojego dziecka. Z lektury dowiemy się również o szeregu przyczyn tego zaburzenia, co jest istotne z punktu widzenia profilaktyki i zmiany podejścia do dzieci i młodzieży.
Najważniejszym rozdziałem przede wszystkim dla psychologów i psychiatrów, ale również dla rodziców jest ostatni rozdział opisujący proces terapii. Z pewnością wypalenie u dzieci nie jest zaburzeniem najprostszym do zdiagnozowania. Farmakoterapia jak i psychoterapia wymagają precyzji i dopasowania do pacjenta, a to znów wymaga niezwykle doświadczonego specjalisty. Kluczenie po różnej maści lekarzach w poszukiwaniu pomocy na problem, który nie został nawet określony to położenie, które samo w sobie może być źródłem nowego wypalenia. Dlatego też ostatni rozdział „Wypalonych dzieci” jest esencją pozytywnego wpływu jaki ta książka może mieć na jakość wielu żyć. Rady człowieka z dwudziestosiedmioletnim stażem to coś na co powinien się otworzyć każdy psycholog i psychiatra pracujący z dziećmi. Przecież wszyscy żyjemy w tych samych zwariowanych czasach globalnego pędu za osiągnięciami docenianymi przez społeczeństwo.
Informacje o książce:
Tytuł: Wypalone dzieci. O presji osiągnięć i pogoni za sukcesem
Tytuł oryginału: Burnout-Kids
Autor: Michael Schulte-Markwort
ISBN: 9788365897022
Wydawca: Dobra Literatura
Rok: 2017