Literatura młodzieżowa

Wiedźmy z Savannah. Tom 2. Źródło – J. D. Horn

Wiedźmy z Savannah. Źródło -

Wiedźmy z Savannah. Źródło
J. D. Horn

Ostatnio odbyłam dość interesującą rozmowę na temat dzieciństwa Harrego Pottera, gdzie mój rozmówca stwierdził (w oparciu o pierwszą część przygód młodego czarodzieja), że mając takie dzieciństwo, jak miał Harry, bardzo ciężko wyjść na porządnego człowieka bez żadnych psychicznych defektów. Gdy przeczytałam drugą część książki „Wiedzmy z Savannah. Źródło” (recenzja części pierwszej „Ród” tutaj), pomyślałam sobie, że to Mercy Taylor tak naprawdę miała „pod górkę” ze swoją rodziną, by wyjść na ludzi i nie zwariować. Jej siostra bliźniaczka, którą uważała za swoją najlepszą przyjaciółkę, okazała się zdradliwą jędzą, mężczyzna w którym się zakochała, próbował ją zabić, a cioteczna babka okazała się być jeszcze gorszą osobą niż na początku Mercy twierdziła że jest. A to i tak nie koniec…

Rodzinnych zawirowań ciąg dalszy. Taylorowie niczym Forresterowie z „Mody na sukces” to kopalnia sekretów, przekrętów i romansów. Mercy jednak po raz pierwszy czuje, że żyje. Jej moc wreszcie do niej powróciła i gdy w pierwszej części poznajemy ją jako czarną owcę, teraz Mercy jest sobą, jest czarownicą tak jak reszta rodziny i nosi pod sercem dziecko swojego chłopaka Petera. To jednak nie oznacza spokoju i beztroski dla przyszłej mamy. Mercy jest zdeterminowana by ściągnąć z powrotem swoją siostrę bliźniaczkę Maisie (aktualnie Maisie znikła z powierzchni ziemi, ale dla czarownic to nie problem), i wybaczyć jej wszystkie przewinienia. To nie koniec. Los szykuje dla Mercy kolejną rodzinną niespodziankę, gdyż nagle na horyzoncie pojawia się matka dziewczyny, którą ta przez całe swoje życie uważała za zmarłą. Matka przynosi kolejne straszne wieści o Taylorach i wtedy każdy z czarodziejskich członków rodziny staje się podejrzany.

W tej części poznamy trochę lepiej historię rodziny, a zwłaszcza historię rodziców głównej bohaterki, dowiemy się więcej na temat spokojnego Petera, który w pierwszym tomie, był trochę w tle i prześledzimy losy Jilo.

Podobnie jak podczas czytania pierwszej części, tym razem autor J.D. Horn, zupełnie mnie nie zawiódł, a nawet pozytywnie zaskoczył. W poprzedniej części narzekałam na naiwność Mercy, to jak wszyscy łatwo nią sterują i jak szybko daje się nabrać na ładne słówka. Tym razem Mercy wydoroślała, czy to za sprawą dziecka, czy przeżytych strasznych wydarzeń, ale jej sposób myślenia, podejmowania decyzji i twarde trzymanie się postanowień, imponował mi. Była bardziej dorosłą kobietą, niż niepewną zagubioną nastolatką, choć od wydarzeń z siostrą bliźniaczką minęło zaledwie kilka tygodni. Trzymała się swoich wartości i ufała instynktowi, to było piękne i szczere.

Oczywiście sama magia czarownic nie wystarczy, należało dodać do książki trochę magii, którą otaczamy się codziennie, czyli miłości. Uczucie Mercy do Petera jest pełne sprzeczności. Dziewczyna wie, że jej narzeczony popełnił błąd, ale na ponowne zaufanie trzeba sobie zasłużyć. Więc, gdy ta walczy o wykrzesanie z siebie odrobiny uczucia do Petera, na horyzoncie pojawia się Emmet. Ten z kolei dzięki mocy Mercy, uzyskał własną świadomość i ma uczyć dziewczynę posługiwania się magią, jednak z dnia na dzień, staje się kimś bliższym.

Wracając do tego co napisałam we wstępie, rodzina Mercy to chodząca sensacja plotkarska lubiąca romanse, zdrady i kopanie sobie „wzajemnych dołków”. Ja wyniosłabym się stamtąd w mgnieniu oka i zostawiła za sobą te ponure historie… I właśnie dlatego nigdy nie stanę się bohaterką książki (chyba że komedii). Mercy stawia czoło rodzinie, ale jak na tym wyjdzie? Ile zdrad i tajemnic można wytrzymać, zwłaszcza ze strony najbliższych?

Mimo mojego narzekania na patologię domową, Horn wciąż przemyca do książki wartości uniwersalne, które być może kuleją w rodzinie Taylorów, ale przynajmniej przez to, wydają się być prawdziwe. Bohaterowie (ci pozytywni), starają się być dla siebie wzajemnie oparciem i mimo wielu niewiadomych, postanawiają dać sobie wzajemnie kredyt zaufania.

Sądzę jak najbardziej, że książka jest warta przeczytania. Przenosi w klimat gorącego amerykańskiego miasteczka, pokazuje nietuzinkowych bohaterów i opowiada historię pełną tajemnic i magii. Ta część, była bardziej zawiła, ale i bardziej dorosła, co podobało mi się jeszcze bardziej.

Serdecznie polecam.

Informacje o książce:
Tytuł: Wiedźmy z Savannah. Źródło
Tytuł oryginału: Witching Savannah. The Source
Autor: J. D. Horn
ISBN: 9788372294593
Wydawca: Feeria Young
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać