„Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba…” napisała w grypsie Danusia.
„Szukając Inki” autorstwa Luizy Łuniewskiej to opowieść o życiu, walce, ideałach i tragedii postaci niezwyczajnej – Danusi Siedzikównie, sanitariuszce i łącznice AK, która była nastoletnią dziewczyną. Jej historia to jedna z najbardziej budujących i wzruszających historii czasów powojennej rzeczywistości.
Sięgnęłam po tę książkę z sentymentu do „Szarych Szeregów”, a ponieważ kiedyś oglądałam film „Inka„, postanowiłam przeczytać historię jej życia i walki o wolność. Moją uwagę przykuła okładka, na której widzimy bosą dziewczynę siedzącą tyłem na krześle ze spuszczoną głową i skrępowanymi rękami. Okładka nie jest krzykliwa, kolory są stonowane, ale ta siedząca młoda dziewczyna, która jest zupełnie bezradna wobec otaczającej ją rzeczywistości. Milcząca wobec oskarżycieli, nie mogąca się bronić wobec postawionych zarzutów – mówi wiele.
Książka opowiada o młodziutkiej dziewczynie, która przyłącza się do oddziału partyzantów i w czasie potyczek z UB zgodnie z kanonami służby medycznej, opatruje rannych z obu walczących stron. Zdradzona przez „koleżankę”, zostaje złapana, poddana brutalnemu śledztwu, pośpiesznie osądzona i rankiem 28 sierpnia 1946 roku zabita strzałem w głowę przez funkcjonariusza UB. Nie miała nawet osiemnastu lat. Zginęła jako zdrajca narodu polskiego, bo nie była posłuszna władzom rosyjskim, bo walczyła o wolność moją i Twoją. Mimo tortur podczas przesłuchań nie zdradziła. Wierna złożonej przysiędze:
„… i przysięgam być wierną Ojczyźnie mej, Rzeczpospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił – aż do ofiary życia mego. Prezydentowi Rzeczpospolitej Polskiej i Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszna, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg”
zostaje rozstrzelana. Inka była niezwykle odważną dziewczyną. Chłopaki z brygady wspominają, że była uśmiechnięta i pogodna. Co dawało jej siłę by podczas tortur nie zdradzić? Musiała być niezwykle silna, „ mogło zginąć tyle ludzi, dobrze, że ja jedna zginę” podobno szepnęła na więziennym korytarzu do łączniczki z V Brygady.
W niniejszej recenzji nie podejmuję się oceny merytorycznej przedstawionych faktów i zdarzeń, ponieważ nie jestem historykiem. Będzie to raczej opinia laika, który chce poznawać historię powojennych czasów, a książkę przeczytał z potrzeby serca.
Samą książkę czyta się szybko. Zawiera szesnaście rozdziałów. Opisuje rodzinę, dzieciństwo, młodość Danki Siedzikówny. Zawarte fakty dotyczące jej życia rodzinnego i rodziców są bardzo ważne gdyż pomagają zrozumieć decyzje Inki o służbie w polskim podziemiu. Książka jest zwięzła, konkretna i pozbawiona subiektywnej oceny autorki. Przedstawia fakty, relacje i wspomnienia ludzi żyjących w tamtych czasach, znających Danusię oraz jej historię rodzinną. Nie jest to książka typowo biograficzna, która kojarzy mi się jedynie ze sznurkiem dat i suchymi informacjami. „Szukając Inki…” to opowieść – reportaż, opisująca losy, działalność, odwagę i poświęcenie ludzi walczących w szeregach AK w czasach okupacji oraz w powojennej Polsce. Dla większości z tych ludzi dane słowo znaczyło więcej niż własne życie. Książkę dodatkowo wzbogacają zamieszczone archiwalne zdjęcia młodej Danusi, jej rodziny oraz Inki – z czasów gdy służyła w V Brygadzie. Warto podkreślić uwzględnienie przez Autorkę różnej wrażliwości czytelników książki. Fakty dotyczące stosowanych tortur oraz katowania więźniów podczas przesłuchań zostały napisane z należytym smakiem. Oddają niebywałe okrucieństwo tamtych zdarzeń, ale Autorka robi to z powagą, nie zataja tych faktów ale ich forma nie ma na celu szokować czytelnika.
Komu poleciłabym tę książkę? – trudne pytanie. Myślę, że na pewno wszystkim, którzy mają już dwadzieścia kilka lat, a nigdy nie słyszeli o Ince. Również osobom, dla których termin „żołnierze wyklęci” jest obcy. Uważam, że warto Ją poznać. Książka jest napisana z ogromnym taktem także myślę, że spokojnie mogą po nią sięgać uczniowie gimnazjum i starsi.
Dla mnie ta książka była takim etapem zatrzymania i zastanowienia m.in. nad wartością słowa we współczesnym świecie. Czy ma ono jeszcze jakąś wartość? A może po prostu puszczamy słowa bez brania odpowiedzialności za nie. Czy dane słowo komuś coś dla nas znaczy? Inka, dotrzymanie danego słowa – przysięgi przypłaciła życiem. Jestem pewna, że nie ona jedna.
Informacje o książce:
Tytuł: Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny
Tytuł oryginału: Szukając Inki. Życie i śmierć Danki Siedzikówny
Autor: Luiza Łuniewska
ISBN: 9788361808756
Wydawca: The Facto
Rok: 2015