Brakuje wam książek o tematyce militarnej? To bardzo dobrze trafiliście. „Sprawa Churasan. Wojna z terroryzmem” to stuprocentowa opowieść o konflikcie i zamachach, które mają miejsce w Wielkiej Brytanii. Osobiście raczej nie czytam tego typu tematyki, ale z jakiegoś nieznanego mi powodu, miałam ochotę zagłębić się w tę lekturę. I nie zawiodłam się. Na początku myślałam, że będzie to dość nużąca przeprawa, ale miło jest czasem się pomylić. Historia od samego początku wciąga czytelnika w fabułę.
„Zanim drugi ochroniarz zdążył zareagować, furgonetka przyspieszyła, rozbijając szlaban. Jawad doskoczył do wartowni, strzelił trzy razy przez szybę w kierunku kulącego się za biurkiem człowieka i podbiegł do znajdującej się naprzeciwko wejścia wieży kontroli lotów. Terminal pasażerski był pięćdziesiąt metrów dalej. Furgonetka właśnie przed nim hamowała”
„Sprawa Churasan” to jedna z pozycji wydawnictwa Warbook. Wydają oni przede wszystkim książki militarne. Między innymi można znaleźć tam takie pozycje jak „Sprawa generała”, „Wojna hybrydowa” czy „Przemoc ulicy”. Dlatego jeśli ktoś lubi tematykę militarną to polecam nie tylko sięgnąć po „sprawę Churasan” ale posprawdzać również inne książki tego wydawnictwa. Wracając jednak do recenzowanej przeze mnie pozycji, to historia jest na tyle ciekawa, że bije z niej niesamowita realność. Autor w tak prawdziwy sposób przedstawia wydarzenia, jakbyśmy byli obserwatorami. Świetnie ukazuje działanie służb specjalnych. Jak również myślenie wszystkich działaczy i terrorystów. Poznajemy ich motywy, sposób myślenia i jesteśmy przy ich każdym kroku.
Historia opowiada o zamachu, w którym giną polscy obywatele, w tym ci, którzy byli bezpośrednio związani z przemysłem zbrojeniowym. Terroryści przyznają się i przedstawiają jako Armia Churasan. Jak się później okazuje ich plany są niesamowicie dobrze przemyślane. Znajdziemy tutaj wiele budujących napięcie wątków, bohaterów z krwi i kości, intrygę za intrygą. Akcja rozwija się w sposób logiczny i pozwala na wspólne analizowanie sytuacji razem z bohaterami. Momentami mamy możliwość osobistej próby dochodzenia. Niesamowicie zagadkowa i pełna zwrotów akcji książka.
„Druga czwórka szturmowców wyszła z budynku wartowni, za nimi podążał policyjny pirotechnik z zamocowaną na tyczce ramą z ładunkiem wybuchowym. Otwarcie drzwi sprawiło, że nie był potrzebny i wycofał się. Szturmowcy wrzucili do środka granat hukowo-błyskowy i ruszyli do ataku”
Uważam, że ogromnym plusem jest również spis postaci, który został umieszczony przed prologiem. Możemy dokładnie przyjrzeć się bohaterom, którzy będą nam towarzyszyć. To duże ułatwienie dla czytelnika, jeśli autor operuje dużą ilością postaci. Historia „sprawy Churasan” rozpoczyna się od poznania muzułmanina Nabila Merbaha, który nienawidzi Wielkiej Brytanii. Jednak przede wszystkim swoją ogromną odrazę kieruje na wszystkich niewiernych. Zadanie, jakie sobie obrał to zabicie jak największej liczby ludzi. Trzeba przyznać, że autor Antoni Langer zaczyna z ogromnym przytupem.
„Nabil Merbah wysiadł […] trzymając w rękach Kałasznikowa, podobnego do tego, jakiego używał przez lata w kalifacie. Obok niego stanął Fahd, z krótkim czeskim Skorpionem kalibru 7,65 milimetra. Twarze zasłonili kominiarkami”.
Dalej nie będę zdradzać, powiem tyle, że akcja dopiero się rozkręci. Ale to, jak autor manewruje specjalistycznym słownictwem i nazwami broni, robi wrażenie.
Niestety Antoni Langer to dla mnie osoba zagadka. Nie mogłam znaleźć żadnych informacji na jego temat, a szkoda. Myślę, że może to być bardzo intrygująca postać. Warto jednak zaznaczyć, że książki, które podałam wyżej – wydawnictwa Warbook, są również jego autorstwa. Od strony typowo technicznej, książka napisana jest schludnie i bez błędów. Przynajmniej ich nie zauważyłam. Jedyne do czego mogę się przyczepić to niewielkich rozmiarów czcionka. Mnie osobiście to nie przeszkadza, jednak biorę pod uwagę fakt, że sporej ilości czytelników może to utrudniać czytanie. Na stronach jest bardzo dużo tekstu, ze względu na wąskie marginesy. To książka, której z pewnością trzeba poświęcić czas i uwagę. Skupienie jest wymagane, ponieważ tematyka nie jest najlżejsza. Ale fabuła wynagradza te wszystkie niedogodności. Myślę, że niesamowicie byłoby obejrzeć film lub serial, który mógłby powstać na podstawie tej historii. Szczególnie że niewiele w niej dialogów. Idealnie przygotowana pod napisanie scenariusza. Wyczekiwałabym takiej odsłony z niecierpliwością.
„Sprawę Churasan. Wojna z terroryzmem” polecam każdemu, kto lubi książki militarne. Ale również tym, którzy chcą poznawać pozycje ciekawe, pełne realizmu. Jeśli macie trochę wolnego czasu i lubicie chłonąć książki mówiące o trudach współczesnego świata to sięgnijcie po tę pozycję.