Literatura obyczajowa

Solista, czyli on, ona i jego żona – Piotr C.

Solista, czyli on, ona i jego żona - Piotr C.

Solista, czyli on, ona i jego żona
Piotr C.

„Ale jak??? – Mój przyjaciel i partner spojrzał na mnie krytycznie (…)
– Jacuś, tym, co napędza kobietę, są emocje. Dasz jej emocje, masz kobietę – westchnąłem ciężko, po czym zacząłem podwijać rękawy świeżej koszuli”.

Piotr C. przebojem wkroczył na polski rynek wydawniczy. Jego „Pokolenie Ikea” przyniosło mu rozpoznawalność i było ciekawym głosem w polskiej literaturze. Od swego debiutu autor opublikował w wydawnictwie Novae Res pięć powieści.

Solista, czyli on, ona i jego żona” są jego szóstą książką. Byłem jej zwyczajnie ciekawy. Choćby dlatego, że recenzowałem jego poprzednie powieści i chciałem zobaczyć, jak rozwija się autor. Niestety, jego najnowszy tytuł mnie rozczarował. Owszem, książkę czyta się bardzo szybko, niemniej jednak podczas lektury powraca myśl „ale to już było”. Było w poprzednich książkach autora. Co ważniejsze, było niejako lepiej literacko „zapakowane”.

Nie chcę zdradzać za dużo fabuły, niemniej jednak istotne jest, abyśmy wiedzieli, o czym dyskutujemy. Główny bohater, Wini, wydaje się być dzieckiem szczęścia. Ma żonę, dziecko i własną kancelarię prawniczą. Jeśli dodamy do tego, że żona jest ładna, łączy ich wspólne poczucie humoru i udany seks, to możemy zapytać: czego chcieć więcej. Tymczasem Wini właśnie chce czegoś więcej. Nieustannej adrenaliny. Poczucia, że może wszystko. Poczucia, że świat należy do niego. Poczucia, że jest królem życia. Wszystko to różni ludzie próbują udowodnić sobie na wiele sposobów. Jedni uciekają w alkoholizm, inni w hazard, jeszcze inni w dopalacze. Wini zna jeden rodzaj dopalaczy – kobiety. Nieustannie flirtuje i ciągle znajduje chętne na przygodny seks. Jednym słowem, czuje się jak ktoś kto nieustannie wygrywa los na loterii.
Czy jednak dobra passa może trwać wiecznie? Okazuje się, że nie. Wini boleśnie się o tym przekonuje, gdy poznaje nową kochankę. Chociaż właściwiej byłoby napisać: kochanki. Czy uda mu się lawirować między żoną a dwiema innymi kobietami? Czy naprawdę jest taki cwany, jak myśli? Co się stanie, gdy trafi na godnego siebie przeciwnika lub przeciwniczkę?

Piotr C. w „Soliście” chce dać odpowiedź na pytanie, dlaczego faceci zdradzają. Czy jednak pisarzowi udaje się ta sztuka? W moim przekonaniu nie do końca. Dlaczego bowiem zdradza Wini? Wszak przyczyną nie jest rozkład jego pożycia małżeńskiego, jak to się ładnie określa. Odpowiedź jest bardzo prosta i brutalna zarazem: Wini zdradza, bo może. Zdradza, bo ma pieniądze. Zdradza, bo zwyczajnie lubi to robić. Lubi czuć nieustanną adrenalinę. Okazuje się jednak, że kobiety także można przedawkować – jak narkotyki.

Nie będę ukrywał, że mam zastrzeżenia do warstwy literackiej powieści. Przede wszystkim na okładce powinno być ostrzeżenie 18+, podobnie jak na półkach z alkoholem. Powodem takiej oceny są liczne sceny seksu, obecne w książce. Nie są to bynajmniej subtelne opisy. Mówiąc wprost, to pornografia w wersji tekstowej. Nie jestem pruderyjny, lecz tym razem autor chyba nieco przesadził. Wszak „Solista” reklamowany jest, jako powieść obyczajowa. Tymczasem wszystko w niej kręci się wokół seksu. To jest coś, co napędza działania głównego bohatera. To jest źródłem jego szczęścia i powodem jego kłopotów. Fabuła jest dość przewidywalna. Obawiam się także, że w poprzednich książkach Piotr C. dysponował lepszym warsztatem literackim. Pamiętamy tamte żarty, zabawne powiedzenia czy sytuacje, które autentycznie potrafiły rozbawić czytelnika podczas lektury. Zdaje się, że pamięta o tym także sam autor. Niestety w „Soliście” podobne wstawki brzmią sztucznie, jakby były pisane na siłę. Niektóre żarty są już doskonale znane i słabo korespondują z fragmentem, w którym zostały umieszczone.

Nie przestaje mnie zastanawiać motyw postępowania głównego bohatera. Dlaczego Wini robi to, co robi? Wszak wydaje się być szczęśliwy w małżeństwie. Nawzajem z żoną naprawdę się kochają. Dlaczego zatem dochodzi do zdrady?

Solista, czyli on, ona i jego żona” jest jednak tylko literaturą rozrywkową. Piotr C. niejako powtarza wszystko to, co zawarł już w swoich poprzednich książkach. Tym samym uznaję jego najnowszą powieść jako zmarnowaną szansę. Od autora „Pokolenia Ikea” należy oczekiwać zdecydowanie więcej. Tymczasem otrzymaliśmy książkę mocno przeciętną, by nie powiedzieć słabą. Oby autor zrehabilitował się w przyszłości.

Informacje o książce:
Tytuł: Solista, czyli on, ona i jego żona
Tytuł oryginału: Solista, czyli on, ona i jego żona
Autor: Piotr C.
ISBN: 9788382195996
Wydawca: Novae Res
Rok: 2021

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać