Powieści i opowiadania

Siostry Konoppii rady i remedia – Catherine Miller

Siostry Konoppii rady i remedia - Catherine Miller

Siostry Konoppii rady i remedia
Catherine Miller

Sięgając po tę książkę, sama nie wiem, czego się spodziewałam. Tytuł, czyli „Siostry Konoppii rady i remedia” oraz opis z tyłu brzmiały tak absurdalnie, że ciekawość i wyuczony na studiach sceptycyzm wziął górę, więc postanowiłam zapoznać się z treścią tej jakże groteskowej pozycji. Niestety nie znalazłam, żadnych informacji na temat autorki, którą jest Catherine Miller, oprócz tego, że jest to jej pierwsza powieść.
Tytułowa siostra Konoppii tak naprawdę nazywa się Euzebia Wichajster, co już wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika, ale idźmy dalej.

Swoje prawdziwe imię zawdzięcza księdzu prowadzącemu mszę, podczas której właśnie się urodziła (tak, Euzebia przyszła na świat w kościele, Kapelan, którego później spotkała w klasztorze, uważał to za znak niebios, ale nie ma co się za bardzo do tego przywiązywać, bo on to wszystko uważał za boski znak). Jej życie od samego początku było inne od wszystkich. Zamiast kontynuować rodzinną tradycję i przejąć prowadzenie apteki po rodzicach, wybrała naukę w szkole zawodowej o specjalności mechanik samochodowy. W tak zwanym między czasie oddawała się swojej pasji, jaką było zielarstwo, sporo czytała na temat różnych ziół i lubiła eksperymentować. Po skończonej szkole udało jej się dostać pracę w pobliskim warsztacie naprawczym, gdzie pewnego dnia poznała Japończyka będącego w Polsce na Międzynarodowym Kongresie Zielarskim. Nasza bohaterka zakochuje się i wyjeżdża razem z nim do kraju kwitnącej wiśni. Tam również znajduje pracę w warsztacie samochodowym, jednak co ważniejsze właśnie tam straciła dziewictwo. Nie było to rzeczą tak prostą, jak możecie sobie myśleć, ponieważ jej wybranek nie potrafił utrzymać wzwodu. Była to dla niego niezwykle problematyczne, tym bardziej że był aptekarzem. Jednak Euzebia posiadająca wrodzony dar oraz umiejętności zioło lecznicze przygotowała mieszankę, po której nastąpił najdłuższy i jedyny w jej życiu czas rozpusty trwający siedemdziesiąt dwie godziny. Niestety po tym jakże długim czasie trwania wzwodu, jej Japończyk zmarł wycieńczony. Pogrzeb odbył się w drewnianym kościele, gdzie w trakcie zamykania trumny Euzebia dostaje cegłówką w głowę, traci przytomność i budzi się po trzech miesiącach z postanowieniem zmiany swojego życia. Wraca do swojego kraju, gdzie wstępuje do Zgromadzenia Sióstr Herbalistek i zaczyna robić karierę jako siostra Konoppii. Jej imię pisane jest przez dwa „p” z szacunku do jej okazałych rozmiarów, ponieważ Euzebia bardziej przypomina kształtem kulę niż człowieka. Wraz z pozostałymi zakonnicami, których imiona również pochodzą od roślin, czego przykładem mogą być siostra Lukrecja, Melisa czy Szałwia, prowadzi pogotowie dla trudnych przypadków. Za pomocą boskiej energii, a także ziołowych mieszanek leczy ludzi zgłaszających się do niej z przeróżnymi, dziwnymi dolegliwościami. Tym sposobem rozpoczyna się cała fabuła i polega na przechodzeniu przez wszystkie przypadki pacjentów siostry Konoppii.

Jednym z moich ulubionych pacjentów jest przeraźliwie chudy wegetarianin, który posiada w sobie tasiemca, jednak nie chce się go pozbyć, bo jest mu go szkoda. Siostra Konoppii za pomocą lewatywy z kawy sprawia, że tasiemiec wystawia ogon. Później wraz z innymi zakonnicami zaczyna wyciąganie pasożyta, który posiada około 15 metrów. Samo wyobrażenie sobie tej sceny może nieźle rozbawić, ale jeśli ktoś nie lubi używać wyobraźni, to może posłużyć się rysunkami zawartymi w książce.

Książka jest groteskowa, absurdalna i momentami nawet zabawna. Jednak niestety tylko momentami, ponieważ proste żarty z pierdzenia oraz zbyt duża ilość erotycznych przypadków stają się nużące i rozczarowujące. Autorka rozpędziła się w tym absurdzie i nie zdążyła wyhamować, a szkoda, bo pomysł był całkiem ciekawy. Gdyby tak pozbyć się kilku pacjentów z problemami natury seksualnej i wymienić ich na jakieś inne przypadki to myślę, że wyszłoby to znacznie lepiej. Bo tak to mamy zakonnicę, której praca wciąż kręci się wokół seksu. O ile na początku jest to zabawne to, jednak po 150 stronach staje się nudne. Powieść ewidentnie napisana jest z przymrużeniem oka, więc nie próbujcie jej brać na poważnie.

Informacje o książce:
Tytuł: Siostry Konoppii rady i remedia
Tytuł oryginału: Siostry Konoppi rady i remedia
Autor: Catherine Miller
ISBN: 9788380835498
Wydawca: Novae Res
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać