Literatura kobieca

Pamiętnik ze starego domu – Ilona Gołębiewska

Recenzja książki Pamiętnik ze starego domu - Ilona Gołębiewska

Pamiętnik ze starego domu
Ilona Gołębiewska

Pamiętnik ze starego domu” to kolejna, trzecia już część opowieści o życiu Alicji Pniewskiej, której historię autorka opisywała już wcześniej z poprzedzających ją powieściach: pt „Powrót do Starego Domu” i „Tajemnice Starego Domu”. Miałam możliwość czytać jedynie drugą część, ale każda z nich stanowi osobną wyodrębnioną opowieść i można je czytać zupełnie niezależnie.

Główną bohaterkę powieści poznajemy w momencie kiedy rozpoczyna pisać swój pamiętnik, w którym od tej pory regularnie zapisuje najważniejsze momenty codzienności, swoje uczucia i przeżycia. Jak pisze „słowa mają moc zachowania przeszłości” i dla niej stanowi to szczególną wartość. Alicja mieszka w swoim starym domu w Pniewie, razem z mężczyzną, którego kocha oraz z dwójką dzieci – Rozalką, córeczką Adama i adoptowanym przez nią Michałkiem. Dzieci wnoszą do Starego Domu w Pniewie radość i pogodę czyniąc w nim i wokół niego szczególnie rodzinną, pogodną atmosferę. Taka atmosfera zresztą towarzyszy nieustannie czytelnikowi wędrującemu przez karty książki. Alicja zawsze marzyła o takim domu, można powiedzieć, że jej marzenia się spełniły i ma obecnie wszystko czego pragnęła.

Ten stary dom w Pniewie, zapisany na zawsze w pamięci małego dziecka, miał być bezpieczną przystanią do której w końcu zaprowadzą ją kręte ścieżki życia.

Alicja nie wiedziała przecież, że los wystawi ją na ciężkie próby, które zabiorą radość, wiarę i nadzieję małej dziewczynki na bardzo długi czas ale tak miało być, bo przeznaczenie jest nieuchronne. Historia zatoczyła krąg i stary dom stał się na nowo centrum jej życia.

Życie nie jest jednak tylko pasmem nieustannego powodzenia, a chwile radosne często przeplatane są tymi trudnymi, co nieraz wywołuje smutek, niepokój, czasami żal i zniecierpliwienie. Podobnie było i w życiu Alicji. Bohaterka zapraszając nas do swojego życia wprowadza nas również w świat niezwykle wrażliwej kobiety, która walczy o swoje szczęście i szczęście swoich najbliższych. Podczas lektury razem z bohaterką uczestniczymy w kształtowaniu jej niełatwej relacji z siostrą, o której istnieniu dowiaduje się zaledwie kilka miesięcy wcześniej, docieramy do tajemnicy jej dziadka i zmagamy się razem z nią w trudnościach w relacji z narzeczonym i z jego żoną, z którą już „nic go nie łączy”.

Pamiętnik ze starego domu - Ilona Gołębiewska

Czytając powieść pani Ilony Gołębiewskiej nie można oprzeć się wrażeniu, że autorka bardzo chciała przekazać nam opowieść o wartościach, które może sama też ceni i wyznaje. Miłość, poczucie bezpieczeństwa w rodzinie, odpowiednie wartościowanie (rodzina i dom ważniejsza niż praca), równowaga pomiędzy pracą i odpoczynkiem, miłość i troska do dzieci, patriotyzm, wzajemne wsparcie, pielęgnowanie wartości rodzinnych, szacunek do osób starszych ich historii – to tylko moim zdaniem niektóre z nich, które przebijają się na kartach książki.

Mam jednak pewne ALE. Podobne odczucia miałam już podczas lektury poprzedniej części, ale pisząc recenzję „Tajemnic Starego Domu” uznałam, że może nie jest to istotne, bo więcej było dobrych odczuć, a pewne sprawy można przemilczeć. Obecnie powstaje bardzo wiele książek lepszych i gorszych. Trudno jednak o prawdziwą perełkę, która wciągnie, a przy tym ubogaci. Autorka w liście do czytelników pisze, że chciała opisać ludzi słabych, ludzi którzy poszukują, ludzi nieidealnych. Zgadzam się z tym zupełnie. Tacy jesteśmy i nie szukam ideałów. Nie chodzi też o to, żeby ideały opisywać. Ale rodzi się we mnie tylko jedno pytanie… czy naprawdę jedynym wyjściem na zaciekawienie czytelnika jest opisanie pokręconych relacji damsko–męskich, w których bohaterowie żyją w drugich związkach, po rozwodzie i przyjmuje się to jako coś normalnego i coś do czego wszyscy już przywykliśmy? Wiemy, że każdy ma swoją indywidualną historię i nie można oceniać czyjegoś życia, bo jesteśmy właśnie „nieidealni”, ale dlaczego przyjmować niektóre historie i zachowania to jako coś naturalnego i niegroźnego, wręcz pochwalając niektóre sytuacje? Takie było moje odczucie podczas lektury i w pewnym momencie dość wyraźnie zaczęło mnie to męczyć. Brakowało mi tam oddechu czegoś nowego, świeżego… i prawdziwego.
Podsumowując książkę pani Ilony Gołębiewskiej mogę polecić jako lekką, niewymagającą lekturę na luźne popołudnia i wieczory. Zawsze staram się wyciągać z każdej książki coś dobrego. Zakończę więc cytatem…

„Jeżeli nie przeżyje, a mój pamiętnik trafi w ręce tych, których kocham, chcę by wiedzieli tylko jedno. Największym prezentem, jaki można podarować drugiemu człowiekowi jest obecność. Wystarczy, że jesteś. Nić więcej się nie liczy. Nic więcej nie musisz. To, że jesteś jest Twoim największym podarunkiem dla innych. Bez ciebie nic nie byłoby takie samo”.

Informacje o książce:
Tytuł: Pamiętnik ze starego domu
Tytuł oryginału: Pamiętnik ze starego domu
Autor: Ilona Gołębiewska
ISBN: 9788328709027
Wydawca: MUZA
Rok: 2018

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać