Marcin Wolski to przede wszystkim dziennikarz i satyryk. Uwidacznia się to w jego najnowszej książce „Pamiętnik starego Ubeka”. Powraca w niej bohater audycji „60 minut na godzinę” (współtworzonej i prowadzonej przez Wolskiego), Bronisław Beton-Baton. Akcja toczy się w kilku wymiarach: rzeczywistym: czasy współczesne, Puszcza Białowieska, oraz w przeszłości w różnych zakątkach ziemi poczynając od przewrotu bolszewickiego po zamach w redakcji Charlie Hebdo. Siedzący na emeryturze w swojej pustelni (a raczej bogatej rezydencji), mający za sąsiadów sprawdzonych „przyjaciół” postanawia opowiedzieć światu o swoich przygodach…
Wpływ na to ma Hollywood które ukradło mu kilka historii i nakręciło filmy, które stały się kasowymi przebojami. W tym celu zatrudnia z grube pieniądze literata Jędrzeja Marcińskiego. Marciński w przeszłości był opozycjonistą w PRL. Mimo moralnego zwycięstwa niewiele zyskał na jego upadku. Tymczasem jego brat, były tajny współpracownik, po transformacji systemowej tylko zyskał (większy prestiż i pieniądze). Nie odciął się jednak od swoich dawnych „przyjaciół”, a wśród nich Beton-Batona. To właśnie za radą brata, Jędrzej decyduje się na podróż do leśnej samotni, gdzie niespodziewanie do czasu spisania biografii zostaje internowany. W wydostaniu się nie pomagają różne wybiegi, macki emeryta Beton-Batona, tak jak to było w czasach jego czynnej służby wydają się sięgać wszędzie. Jedyną jego rozrywką jest rozmyślanie o pięknej służącej swego pracodawcy, oraz oglądanie filmów, które stają się inspiracją dla historii z życiorysu Bronisława. A był on bardzo barwny.
Na kolejnych kartach książki możemy się dowiedzieć, że w ciągu XX i na początku XXI wieku nie odbyło się żadne ważne wydarzenie w historii świata i Polski bez jego udziału a niekiedy i inspiracji. Nie we wszystkich brał jednak osobisty udział. Wiele z nich było dziełem jego ojca, jednak w wyniku tajnej operacji na mózgach, pamięć o nich stała się udziałem syna. Przy każdej z opowieści o walkach zbrojnych (takich jak np. przewrót bolszewicki, II wojna światowa, wojny kolonialne), zamachach terrorystycznych (na przywódców państw, samoloty, redakcje), obalanie przywódców i rządów (np. pierwszych sekretarzy), kontakty ze światem pozagrobowym i kosmitami możemy usłyszeć o wyczynach seksualnych pana Bronisława. Takie opisy są cechą charakterystyczną pisarstwa Wolskiego.
Innym wyróżnikiem jego pisarstwa jest surrealizm narracji. Autor z premedytacją wplątuje logicznie poukładany świat surrealistyczne konstrukcje, które bohaterowie uznają za „prawdę objawioną”, lub zyskują one w późniejszym opisie swoje potwierdzenie. Jako przykład może posłużyć „wszechmoc” Beton-Batona. Zrozpaczony i próbujący się uwolnić Marciniński pod nieuwagę swojego pracodawcy dzwoni na policję i informuje o swoim internowaniu. Po pewnym czasie zostaje połączony z policyjnym ekspertem od porwań – Beton-Batonem.
Wszystko to napisano z humorem, więc lektura tekstu (miejscami jak dla mnie zbyt oderwanego od rzeczywistości) nie męczy. Taka konstrukcja książki pozwala autorowi przemycić swój pogląd dotyczący poruszanych wydarzeń. Znając publicystykę Wolskiego czytelnik może być pewny błyskotliwych, a niekiedy i pikantnych komentarzy, z którymi nie trzeba się zgadzać, jednak warto je poznać. Szczególnie, że (jak to padło podczas jednej z promocji książki) podobieństwo do osób i wydarzeń nie jest przypadkowe.
Wolski w swojej książce buduje wielowątkowe narracje. Ich konstrukcja oparta jest na dialogach Beton-Batona z Marcińskim. Ich złożoność budzi jednak komplikacje w których gubi się sam autor (albo korektor). Zdarza się, że czytając przebieg rozmowy między bohaterami odkrywamy, że partie właściwe dla Bronisława wypowiada Jędrzej albo odwrotnie. Zaburza to trochę tempo lektury i przerywa akcję, ponieważ zmusza czytelnika do dokonania korekty we własnym umyśle. Na szczęście takie pomyłki występują rzadko.
Podsumowując, najnowsza książka Marcina Wolskiego jest zabawną historią dotyczącą najważniejszych momentów XX i XXI wieku. Dla osób, które nie doszukują się podwójnych znaczeń, czy drugiego dna będzie ona odprężającą lekturą utrzymaną w humorystycznym stylu. Prawdziwą wartość pracy docenią jednak Ci, którzy odniosą opisywane wydarzenia i dialogi do rzeczywistych wydarzeń i postaci. Okaże się wtedy, że humor staje się gorzki, a niektóre wydarzenia można opowiedzieć inaczej niż tak jak to dotąd bywało.
Informacje o książce:
Tytuł: Pamiętnik starego ubeka
Tytuł oryginału: Pamiętnik starego ubeka
Autor: Marcin Wolski
ISBN: 9788380790605
Wydawca: Fronda
Rok: 2016