Gdy słyszymy słowo „nietoperze”, większości z nas mogą przyjść na myśl cienie szybko poruszające się po zmroku. Te niezbyt atrakcyjne ssaki, kojarzą się ze strachem, ciemnością i grozą. Co sprawiło, że tytuł Nietoperze, otrzymała książka Leny Kitsopoulou? Może był to fakt, że zawarte w niej opowiadania opisują zdarzenia, lub osoby tak realne jak wspomniane zwierzęta, jednak budzą one podobną grozę i strach. Może tematy, które książka podejmuje są tak niewygodne dla nas, że chcielibyśmy o nich nie słyszeć, ani ich nie widzieć. Cóż, mogę się tylko domyślać tego, jakie było przeznaczenie wspomnianego tytułu, faktem natomiast jest to, że opowiadania są trudne, w swoim przesłaniu tragiczne i ciężko jest zapomnieć o nich po tym jak odłoży się książkę.
Opowiadań w książce jest równo 12, oraz dodatkowe, dłuższe – Aqua velva, i nie potrafię wymienić żadnego, które byłoby słabsze, lub mniej przypadło mi do gustu, choć z tym drugim bywa różnie. Większość opowiadań porusza tematy trudne wręcz zakrawające o okrucieństwo i tragedię, jaka pojawia się w życiu może raz, ale pamiętana jest przez następne pokolenia. Tak więc ciężko jest mówić tu o upodobaniach, kiedy tak naprawdę po przeczytaniu książki, odczuwać mogło się jedynie szok, zniesmaczenie i niemoc.
Co zawiera książka? Na przykład pierwszoosobową narrację matki, która uzależniona od używek, oddała kilka lat temu swoje dziecko pod opiekę Cyganom i z ukrycia czasami obserwuje swojego syna nie mając wpływu na nic co się z nim dzieje. Książka relacjonuje również ostatnie chwile umierającego starszego pana, który ma świadomość że nieuniknione właśnie nadchodzi. Zdradza uczucia mężczyzny, który dowiaduje się że nie jest biologicznym ojcem syna, którego tak kocha, syna który siedzi przy jego stole i narzeka na spalone kotlety. W wielu scenach, nerwy puszczają, główni bohaterowie zachowują się tak jakbyśmy się tego po nich nigdy nie spodziewali. Troskliwa matka staje się mordercą, kochający ojciec katem, a wuj dręczycielem.
Większość opowiadać kończy się tragediami, o których chciałoby się zapomnieć, większość wprawia w osłupienie, takie, że ma się ochotę odwrócić wzrok od kartek. Opowiadania czasami skupiają się na całych latach z życia osoby (np. Mój syn Cygan), lub relacjonują krótkie chwile, minuty w których rozgrywa się jakiś dramat (np. Ateny. Dziewiąty grudnia). Bohaterowie tych krótkich historii to ludzie z krwi i kości. Jest w nich strach, wątpliwości i ludzka słabość. Czasami są postawieni przed faktem dokonanym i wtedy muszą sobie jakoś radzić z kryzysem, czasami sami wybierają drogę, która wiedzie wprost do ich upadku. Ich rozpacz udziela się Czytelnikowi z zadziwiającą łatwością i równie łatwo jest nam zrozumieć to co się w nich dzieje, choć miejscami bardzo trudno jest to zaakceptować.
Nie można odłożyć obojętnie tej książki, nie jest to właściwa lektura na ciepłe letnie dni, dramaty w niej opisane słyszy się w wiadomościach lub czyta z gazet. Są tak wstrząsające, że dla wielu z nas mogą być wręcz abstrakcyjne, jednak świadomość, że są one możliwe i gdzieś tam na świecie coś takiego się dzieje nie pozwala zasnąć spokojnie. Książka wciągnęła mnie z zadziwiającą prędkością. Jej niesamowitym atutem jest rzeczowe i prostoliniowe podchodzenie do opisanych trudnych zdarzeń. Autorka z łatwością potrafi wzbudzić w Czytelniku intensywne emocje, podczas tak krótkich opowiadań.
Książkę Nietoperze jest lekturą, którą polecam, jednak jest ona również z kategorii książek „nie dla wszystkich”. Jest to lektura nie dla młodzieży oraz nie polecałabym ją dla osób, które obarczone są różnorodnymi problemami lub prywatnymi tragediami. Z kategorii tych trudnych i niemożliwych do zapomnienia, Nietoperze wryją się pamięć równie mocno jak okładka książki.
Informacje o książce:
Tytuł: Nietoperze. Aqua Velva
Tytuł oryginału: Ννχτεριδεζ. Aqua velva
Autor: Lena Kitsopoulou
ISBN: 9788364169014
Wydawca: Książkowe Klimaty (seria Greckie Klimaty)
Rok: 2013