Literatura obyczajowa

Na przekór przeznaczeniu – Magdalena Dziuma

Recenzja książki Na przekór przeznaczeniu - Magdalena Dziuma

Na przekór przeznaczeniu
Magdalena Dziuma

Dzisiejszego wieczora wpada w moje ręce kolejna lektura. „Na przekór przeznaczeniu” porywa mnie przepiękną okładką, oraz wzruszającym opisem, skutecznie zachęcającym do czytania. Nastawiam się na powieść z głębią, dużą dawką emocji i uniesień, mówiącą o miłości, sile uczuć, wierze i nadziei. Nastawiam się na wieczór silnych emocji. Mam ogromną nadzieję, że młoda autorka – Magdalena Dziuma – podoła oczekiwaniom, jakie położyłam przed jej powieścią.

Na kartach książki poznaję Laurę i Dominika – dwoje młodych, zakochanych w sobie ludzi. Spotykam ich w radosnym momencie życia – wyjeżdżają do Paryża – miasta magii i miłości – by cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem od nauki, obcym krajem i jego kulturą, a przede wszystkim sobą. Wyjeżdżają, by poczuć jeszcze bardziej swoją bliskość, intymność, być jeszcze bliżej siebie, choć w fizycznym oddaleniu od swego kraju. Kilka dni w Paryżu mija niczym mgnienie. Dni, godziny, minuty rozpływają się w powietrzu pełnym radości, wzruszeń i wzajemnego zapatrzenia. W pewnym momencie autorka przerywa idylliczny wyjazd młodych ludzi. Zakochani idąc zatłoczoną uliczką Paryża tracą się z oczu na kilka sekund, ich dłonie tracą swój dotyk na jeden krótki moment – jednak wystarczająco długi, by już się nie spotkać. Młodzi gubią się w tłumie, wydawać by się mogło na chwilę… Jednak właśnie tu zaczyna się uknuta przez autorkę intryga. Akcja nabiera dynamiki – Laura rozpoczyna poszukiwania ukochanego, najpierw na miejscu, w Paryżu, potem już z Polski. Stawia na głowie niebo i ziemię, porusza wszelkie możliwe ścieżki – chłopak jakby zapadł się pod ziemię, a każdy jego ślad przestał istnieć.. Dominik natomiast? Istnieje. Żyje. Ulega wypadkowi, po którym zapada w śpiączkę i traci pamięć. Sformułowanie – „ma się dobrze” byłoby tu nadużyciem, jednak z każdym dniem ma się coraz lepiej. Na skutek niefortunnej pomyłki nie przyjdzie mu jednak spotkać się zbyt szybko z Ukochaną. Czy w ogóle?

Historia, z którą przyszło mi się mierzyć na pozór ma więcej wad niż zalet. Trudno było mi poradzić sobie z nieścisłościami logicznymi, przeskokami czasowymi i chwilowym brakiem logicznego sensu w wydarzeniach. Chwilami nie byłam w stanie zrozumieć zabiegów stosowanych przez autorkę – bardziej gubiłam się przez nie w treści, niż odnajdywałam. Stylistyka niektórych sformułowań również otwierała we mnie furtkę pod tytułem „drażni”. Język przebrzmiały był patetyzmem, naburmuszeniem, jakąś taką pompą, która dla mnie była nieadekwatna do sytuacji. Liczne powtórzenia, zaburzony szyk zdań oraz epitety wyciągnięte spod dywanu nie ułatwiały podążania za powieścią. Akcja irytowała mnie niezrównoważonym tempem – czasem przez 20 stron nudziłam się, czekając na jakikolwiek rozwój wypadków, by chwilę później na jednej stronie dostać natłok informacji, przeganiających się nawzajem. W moim subiektywnym odczuciu ta warstwa książki mogła zostać trochę podrasowana, by jeszcze bardziej dotrzeć do widza.

Jednakże… I tak – tu słowo jednakże oddaje to, co dzieje się w moim sercu po przeczytaniu powieści. „Na przekór przeznaczeniu” ma w sobie coś. Coś, co sprawia, że z miejsca wybaczam wszystkie błędy i niedociągnięcia. Coś, co sprawia, że przestaję zauważać wady, a emocjonalnie oddaję się książce w całości. Trudno mi określić, co tak naprawdę poruszyło moim sercem. Postać głównej bohaterki, tonącej w głębi swojej rozpaczy po utracie Ukochanego? Dominik, któremu w bardzo krótkim czasie wydarzyło się tak wiele złego, że ciężko by było zmieścić to w życiu przeciętnego człowieka? Czy może po prostu niefortunny zbieg zdarzeń, odbierający dwojgu bohaterom szczęście i sens życia? Nie wiem. Być może całokształt, być może przepiękny pejzaż emocji, który udało się stworzyć autorce. Warstwa emocjonalna powieści zbija mnie jednak z nóg całkowicie.
Co mogę przypisać autorce po przeczytaniu książki? Genialny pomysł, doskonale stworzony portret postaci, a przede wszystkim ducha wetkniętego w każdy szczegół, każdą literę powieści. Co mogę zarzucić? Niedopracowanie formalne, niestety na wielu płaszczyznach. Jako, iż serce wygrywa u mnie z rozumiem, mimo wszystko jestem na tak.

Informacje o książce:
Tytuł: Na przekór przeznaczeniu
Tytuł oryginału: Na przekór przeznaczeniu
Autor: Magdalena Dziuma
ISBN: 9788379426850
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać