Recenzje książek

Księżniczka z lodu – Camilla Läckberg

Księżniczka z lodu - Camilla Läckberg

Księżniczka z lodu
Camilla Läckberg

Witajcie we Fjällbace! Jest to mała, spokojna miejscowość położona w południowo-zachodniej Szwecji. Dawniej była osadą rybacką, obecnie przyciąga turystów. To tu w 1974 roku urodziła się Camilla Läckberg – jedna z najciekawszych i najbardziej znanych szwedzkich pisarek, a także autorka sagi o Fjällbace. Wycieczkę po tej malowniczej wiosce rozpoczynamy od „Księżniczki z lodu”.

„Erika nie była w tym domu od bardzo dawna, ale kiedyś znała go dobrze i wiedziała, gdzie jest łazienka. Mimo ciepłego ubrania przeszedł ją zimny dreszcz. Powoli otworzyła drzwi łazienki i weszła do środka.

Nie umiałaby powiedzieć, czego się spodziewała po zdawkowych słowach Eilerta, ale nie była pyrzgotowana na tyle krwi. Kafelki w łazience były białe. Tym silniejsze wrażenie robiła krew w wannie i wokół niej. Przez moment Erika pomyślała, że to piękny kontrast, zanim do niej dotarło, że w wannie leży prawdziwa kobieta.”

Czy było to samobójstwo? A może morderstwo? Tego dowiemy się z „Księżniczki z lodu”.

Akcja powieści krąży wokół tajemniczej śmierci Alexandry Wijkner. Erika Falck wraca do Fjällbacki po śmierci rodziców. Spacerując po miasteczku, zaalarmowana przez jednego z mieszkańców, przypadkiem znajduje zwłoki swojej dawnej przyjaciółki. Wszystko wskazuje na to, że było to samobójstwo. W sprawę zostaje zaangażowana lokalna policja, w tym kolega Eriki z młodzieńczych lat, obecnie policjant – Patrik Hedström. Matka Alex ma wątpliwości czy jej córka rzeczywiście popełniła samobójstwo. Prosi o pomoc Erikę, która na co dzień zajmuje się pisaniem książek biograficznych. Okazuje się, że zbrodnia związana jest z mrocznymi wydarzeniami z przeszłości. Wstrząsa ona niemal całym miasteczkiem, które dotychczas należało do raczej spokojnych i bezpiecznych. A nie jest to jedyna dziwna śmierć, jaka się tu wydarzyła.

Książka łączy dwa gatunki: kryminał i powieść obyczajową. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, który przeważa. Wraz z głównymi bohaterami rozwiązujemy zagadkę śmierci Alex i jednocześnie poznajemy mieszkańców Fjällbacki. Mnóstwo wątków przeplata się ze sobą tworząc spójną całość zmierzającą do logicznego, choć szokującego zakończenia. Tu nie ma miejsca na nudę, a każdy szczegół jest istotny. Mnie osobiście bardzo podobają się postacie wykreowane przez Camillę Läckberg. Są po prostu prawdziwe. Mają tendencję do tycia, jeśli się objadają, ich pot nie pachnie fiołkami, a w ich mieszkaniach znaleźć można meble z Ikei. Erika nie wróciła do rodzinnego miasteczka prosto z wybiegu w Paryżu, natomiast Patrik nie ma ciała niczym kulturysta. Zostali przedstawieni jako ludzie z krwi i kości, którzy nie są idealni, ale za to bardzo realistyczni. Moim zdaniem jest to duży plus powieści.

Początkowo ciężko mi było się rozeznać w gąszczu wątków i nazwisk. Jeśli się nie skupiłam, musiałam się cofnąć o kilka stron, żeby zrozumieć, w której części miasteczka i w którym roku obecnie jestem. Nie jest to jednak jakaś odstraszająca wada książki. Trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić. Z czasem wszystko staje się jaśniejsze. Do rozwiązania zagadki prowadzi kręta i zawiła droga z mnóstwem objazdów. Opisy miejsc są tutaj ograniczone do niezbędnego do zrozumienia fabuły minimum, więc jeśli ktoś lubi czytać o pięknych widokach, może się poczuć zawiedziony. Autorka skupiła się na bohaterach i toczącej się akcji, a nie na opisach przyrody. Dla mnie jest to kolejny plus, jednak zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu może się to podobać. O tym, jak wygląda Fjällbacka i okoliczne miejscowości, w których rozgrywają się wydarzenia opisane w powieści, dowiedziałam się ze zdjęć znalezionych w Internecie. Ludzie i ich problemy są ważniejsi.

Powieść powinna trafić w gusta fanów kryminałów, którzy lubią rozplątywać skomplikowane supły fabuły, ponieważ jest pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, a zakończenie zaskoczy niejednego czytelnika. Losy bohaterów, nie tylko Eriki i Patrika, są opisane w taki sposób, że chce się ich lepiej poznać. Wątki miłosne nie są przesłodzone i przekolorowane. To wszystko sprawia, że ciężko oderwać się od tej książki. Wciąga aż do ostatniej strony!

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać