Wydana w roku 25-lecia wolnych wyborów książka Kamieniem w komunę zdecydowanie jest pozycją wartą przeczytania. Poleciłabym ją zarówno tym, którzy – tak jak ja – pamiętają te czasy jedynie z opowieści, jak i tym, którzy mieli okazję je przeżyć. Ja osobiście otworzyłam tę książkę pełna nadziei na dobrą lekcję historii, której raczej nie uczą w szkołach. I właśnie to znalazłam.
Sam autor pisze, że „fabuła przedstawionych powyżej wypadków – jakkolwiek oparta na autentycznych przeżyciach – jest moją zbeletryzowaną wizją artystyczną zaprezentowanych tu poszczególnych historii i twórczym rozwinięciem niektórych z nich”. Nie jest to więc czysty, kronikarski zapis, tego, co działo się w Polsce w latach 80. To raczej pewna wariacja na temat, ale mimo to może Czytelnika wciągnąć i zainteresować.
Głównym bohaterem jest Baciak, młody chłopak, któremu przypadło w udziale dojrzewanie w trudnych czasach komuny w Polsce. Baciak śledząc sytuację w kraju, zbierając informacje i nawiązując znajomości rzuca wyzwanie władzy, starając się okazywać swoje niezadowolenie i bunt przy każdej okazji. Oprócz niego w książce pojawia się wielu innych bohaterów- Jacek, Artur, Adam, Wojtek, Krzysztof, Iza… Ich historie to krótkie epizody przeplatające główne wydarzenia dotyczące Baciaka. Wszyscy bohaterowie związani byli z Federacją Młodzieży Walczącej lub Niezależnym Zrzeszeniem Studentów- dwoma organizacjami młodzieżowymi powołanymi do walki z komunizmem. Stykali się ze sobą w ramach działań antykomunistycznych, przy okazji protestów, manifestacji, czy drukowania ulotek. Ich działania niejednokrotnie są niebezpieczne, pojawiają się opisy przesłuchań milicyjnych i ucieczek przed mundurowymi.
Baciak mieszka w małym miasteczku niedaleko Bydgoszczy, gdzie często trudno mu jest zorganizować cokolwiek. Choć usilnie się stara, nie jest mu łatwo znaleźć innych młodych chętnych do walki z komuną. W związku z tym sam stara się manifestować swoje poglądy. Szuka również znajomości i możliwości walki w innych, większych miastach – Toruniu, Bydgoszczy, Poznaniu, czy Warszawie. Dzięki temu stwarza sobie sieć przyjaźni. Niejednokrotnie okazywało się, że partner do jakiejś akcji okazywał się zawodny. Czasem też sam Baciak popełniał błędy. Podobnie jest z innymi bohaterami książki. Kamieniem w komunę to nie historia superbohaterów, którzy doskonale radzą sobie ze wszystkim i nigdy się nie mylą. To zwyczajni młodzi ludzie. Dlatego ta książka staje się tak bliska Czytelnikowi.
Akcja rozciągnięta jest na ponad dziesięć lat. Niestety, nie do końca da się to wyczuć w osobach bohaterów, zwłaszcza Baciaka. Czytając, odniosłam wrażenie, że on wcale nie dojrzewa. Że takie same pomysły miał w wieku lat 14, co 24. Że popełniał podobne błędy i wpadki. To niestety duży minus. Gdyby widać było wyraźną ewolucję bohaterów i ich przemianę biegnącą równolegle do przemian w kraju, książka byłaby ciekawsza.
Również narracji brakuje pewnej iskry. Powieść napisana jest dobrze, nie jest nudna, nie ma też błędów językowych czy stylistycznych, a jednak miałam poczucie, że czegoś brak. Tego „czegoś” co sprawia, że od pewnych książek nie można się oderwać. Kamieniem w komunę jest interesująca, dobrze napisana, ale nie porywa na sto procent.
Mimo tych zastrzeżeń warto przeczytać tę książkę. Szczególne cenna może ona stać się dla młodych ludzi, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej o tym, jak wyglądało życie rówieśników w trudnych przecież czasach komunizmu. Lata 80., choć tak bliskie, wydają się jednak szalenie dalekie. Kamieniem w komunę przybliża je, wiele wyjaśnia, uczy, pomaga zrozumieć. Dobrze, że taka książka została wydana.
Informacje o książce:
Tytuł: Kamieniem w komunę
Tytuł oryginału: Kamieniem w komunę
Autor: Apolinary Baca
ISBN: 9788364095344
Wydawca: Fronda
Rok: 2014