Literatura młodzieżowa

Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów – Rafał Kosik

Recenzja książki Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów

Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów
Rafał Kosik

„Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów” Rafała Kosika jest trzynastym tomem serii o przygodach polskich gimnazjalistów. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z bohaterami, jednak zapewnienie autora, że można ją czytać niezależnie od pozostałych części rozwiało moje obawy o brak znajomości pewnych faktów z ich życia.

Akcja powieści toczy się w Wielkiej Brytanii. Felix – młody wynalazca, Net – specjalista od komputerów i Nika – dziewczyna, której przeczucie niejednokrotnie ratuje tę trójkę, wybierają się na wakacje do przyjaciół w Szkocji, a następnie w Londynie. W wyniku nieporozumienia, mniej lub bardziej zamierzonego przez Neta w momencie dotarcia na miejsce okazuje się, że Angus i William wypłynęli w rejs i nie będzie z nimi kontaktu przez bardzo długi czas. Trójka przyjaciół z braku pieniędzy i lepszych perspektyw postanawia spędzić noc w rodzinnym grobowcu McKillianów. Sam ten fakt przyprawia o gęsią skórkę, ale to dopiero początek. Młodych ludzi zaczynają nękać koszmary. Można powiedzieć, że z racji miejsca noclegowego nic w tym dziwnego, ale co zrobić z faktem, że wszyscy śnią wspólny sen? Poranek przynosi nowe doświadczenia związane z odkryciem ich przez kamerdynera (osobę prowadzącą dom – zainteresowanym zgłębieniem tematu służby brytyjskiej polecam serial Downton Abbey). Za zgodą wujka Angusa, Felix, Net i Nika zostają w rodzinnym zamku. Każdej nocy mają niepokojący sen, który za każdym razem przyprawia o dreszcze. To, co dzieje się w snach zaczyna odbijać się na ich życiu za dnia, postanawiają zatem rozwikłać zagadkę. Kiedy na jawie odnajdują to, do czego prowadził ich sen, zostają z wielką ulgą oddelegowani przez kamerdynera do Londynu, by dostarczyć przesyłkę. Dzięki przeczuciu Niki udaje im się cudem wyjść z wielu trudnych sytuacji. Z przesyłką związana jest klątwa utrudniająca jej dostarczenie. By to osiągnąć, przyjaciele muszą stawić czoła wielu wyzwaniom, jednak nie jest to ich pierwsza i na pewno nie ostatnia tego rodzaju przygoda.

Od samego początku czytania miałam wrażenie, że znów przeniosłam się do świata Harry’ego Pottera. Szkocki zamek, trzej przyjaciele, którzy zupełnie przypadkiem, aczkolwiek prowadzeni dziwną siłą pakują się w niezłe tarapaty. Nie dało uniknąć się porównań do serii J.K. Rowling. Do połowy książki poziom adrenaliny wzrastał do tego stopnia, że nie wiedziałam, czego się spodziewać po dalszej części. Podróż do Londynu znacznie ostudziła emocje i miałam wrażenie, że mimo wartkiej akcji stała się ona przeciągana na siłę, co bardzo mnie rozczarowało, ponieważ czułam, że punkt kulminacyjny powieści już jest za mną. Mimo iż nadprzyrodzone moce działały z coraz większą intensywnością, zabrakło mi w tym czegoś, co sprawiłby, że nie dałoby się od pozycji oderwać. Zbliżając się do końca oczekiwałam wielkiego zaskoczenia i magii. Zaskoczona rzeczywiście byłam, ale nie magią, a tym, co zasugerował autor na okładce „Warto zapominać o rzeczach złych, zanim nasza nienawiść zacznie żyć własnym życiem”. Wyciszone emocje pozwoliły na głębszą refleksję, że to nie czary, a ludzie potrafią czynić zło. Prowadzeni przez siłę dobra bądź zła oczyszczają bądź zatruwają ten świat. Kto, co przez tą siłę rozumie to już jego osobista sprawa. Dla mnie to był dobry czas na takie rozważania. Cieszę się, ponieważ w ten sposób porównania z Potterem nie miały takiego znaczenia, a książka Kosika zyskała inny wymiar.

Rafał Kosik w swoim pisaniu kieruje się tym, by czytelnik miał przyjemność z czytania i w moim przypadku udało się to osiągnąć. Zapałałam sympatią do trzech przyjaciół. Mój uśmiech nieustannie wzbudzał Net, który kierując się przede wszystkim zaspokojeniem swoich najważniejszych potrzeb, czyli głodu i snu wywoływał różne nieprzyjemne, a zarazem zabawne sytuacje. Zdecydowanie z całej trójki wyróżnia się Nika, która jest dojrzalsza od chłopców i próbuje zażegnać powstały między nimi konflikt. Chciałabym mieć przy sobie Manfreda – program sztucznej inteligencji, który za mnie znajdzie najtańsze noclegi czy połączenia międzymiastowe. Póki co pozostaje to jednak w sferze marzeń jak list z Hogwartu.

Ciągle jednak zastanawiam się, czy to ja mam jakieś wypaczone spojrzenie na gimnazjalistów, czy fakt, że Felix, Net i Nika są postaciami z książki i wszystko im wolno, ale jak to możliwe, że sami podróżują po Wielkiej Brytanii, angielski mają niezwykle biegły, nie wpadają w panikę i świetnie sobie radzą z marnym groszem w kieszeni? Pozostanie to dla mnie zagadką, kilkakrotnie sprawdzałam, czy to aby na pewno nie licealiści. Najwidoczniej „ta dzisiejsza młodzież” jakaś dojrzalsza niż kiedyś. Bardzo spodobało mi się w jaki sposób przedstawione zostało uczucie między Netem i Niką, nienachalne, z humorem, czyli dokładnie tak jak być powinno. W książce są pewne niedociągnięcia jak chociażby niepodzielność liczby 48 przez 3, ale jestem w stanie to wybaczyć. Wiem jednak, że osoby, które czytały wszystkie dotychczasowe tomy tej serii „Klątwą domu McKillianów” są nieco rozczarowane.

To moje pierwsze spotkanie z Felixem, Netem i Niką, ale jeśli nadarzy się okazja, chętnie sięgnę po pozostałe części. Dla kogo jest ta książka? Dla tych którzy tęsknią za klimatem Szkocji w książkach, dla tych co lubią motyw sił nadprzyrodzonych, dla tych którzy lubią się pośmiać i rozwiązywać zagadki. Świetny prezent dla gimnazjalisty czy licealisty, stanowi ciekawą alternatywę dla anielsko – diabelskich i wampirzo – wilkołaczych serii. Dla mnie jest bardziej wysmakowana i na poziomie.

Zainteresowani mogą zajrzeć do fragmentu książki na stronie jej autora. Inne przygody trzech bohaterów doczekały się filmowej ekranizacji.

Informacje o książce:
Tytuł: Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów
Tytuł oryginału: Felix, Net i Nika oraz Klątwa Domu McKillianów
Autor: Rafał Kosik
ISBN: 9788364384301
Wydawca: Powergraph
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać