Po raz kolejny mam przyjemność, ale i obowiązek, przeczytać tomik „Dotyk liter” Zbyszka Trzebniaka – autora zbiorków „Kobieta o wielu niebach” (WEiW Verbum 2017 r.) i „Rozmowa z pasikonikiem” (Miniatura 2018 r.). Publikację „Dotyk liter” także wydała Miniatura i także w 2018 r. Pisząc o obowiązku, mam na myśli fakt, że poznałam poprzednio wydane teksty tego autora, więc nie mogę pominąć „Dotyku liter„.
Utwory z najnowszego zbiorku dotyczą jednej tematyki, czyli miłości w różnych odmianach, począwszy od młodzieńczego zauroczenia po dojrzałą fascynację, a skończywszy na obietnicy wspólnej starości… Erotyka jest dominująca w tych utworach, gdyż podmiot liryczny mówi wprost o swoich stanach uczuciowych, rozterkach, niepokojach, wahaniach, szczęściu, euforii, rozkoszy czy zachwycie. Osoba wypowiadająca się – mężczyzna – miłuje i chce być miłowany. W wielu tekstach zwraca się do ukochanej osoby (Jego Ty liryczne nie ma imienia, więc może to celowy zabieg językowy). Zastosowane zaimki rzeczowne zapisane dużymi literami jednoznacznie określają adresata wypowiedzi lirycznej: Ty, Tobą, Ciebie, Cię, Twoich, Ci, Twych, Twój, Twego, Tobie. Wypowiedź liryczna przypomina list poetycki, a list to przecież dialog z drugą osobą. Jest on odbiorcą wielu pięknych zwrotów i wyrażeń („wśród elizejskich ud zielonookich / których różowość moim nieboskłonem / rozłożyła pośród piersi wysokich / te dwa pieprzyki jako ich koronę” – cytat z tekstu „Moja Republika Marzeń”).
Myślę, że nie tylko podmiot liryczny jest bohaterem wierszy z tomiku „Dotyk liter„, ale i ta druga osoba, która staje się równorzędną partnerką. Nie obawiam się tu użyć przestarzałego zwrotu: podmiot liryczny jest rozmiłowany w kobiecie. Jednoznacznie deklaruje swoje uczucie w wierszu „Lekarstwo„:
„i wierząc w ten cudowny lek wciąż tylko… / kocham Ciebie”.
Natomiast w tekście „Takie tam” dodaje:
„jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem / bo w końcu odezwałaś się do mnie…”.
Wiersze zamieszczone w tym tomiku są różnorodne pod względem formy. Pozornie wydaje się, że teksty Trzebniaka mają przypadkowy układ wersów i podział na różnorodne zwrotki lub są pisane wierszem ciągłym. Okazuje się po wnikliwej lekturze, że podziały są tu twórczo zamierzone i przemyślane. Można znaleźć wiersze askładniowe, o nieregularnej liczbie sylab w linijkach, awangardowe, rymowane i nierymowane, nieregularne, wolne czy mieszane. Ta różnorodność form ma związek z treścią utworów, która jest dominującą wartością. Ona rządzi formą wiersza. Są tu wiersze emocyjne, jak najściślej związane ze stanami psychicznymi osoby wypowiadającej się w sposób bezpośredni i bez fałszywej skromności.
Głównym środkiem artystycznego przekazu są piękne – niektóre można nazwać „uwznioślające” – metafory. W wierszu „Bukiet poranny” czytam:
„nogi maków dłonie chabrów w Tobie rozkochuję”,
w tekście „Książka skóry„:
„przewracała je tak strona za stroną/ aż się węgiel jej oczu tak rozżarzył / że kapitałka trzęsła swą koroną / a palec wilgocią języka parzył”
czy w innym pt. „Hen w obłoki„:
„mogłem spojrzeć jak pływałaś łódką wstydu niebiańskiego”.
W „Bachusowym powietrzu” taką znalazłam przenośnię:
„i nie chciałem wtedy nawet zapamiętać / aksamitu tęsknoty tego drżenia / którym tak niechcący musiałem rozpętać / wojnę na polach Twego podniecenia”.
W „Dotyku liter” występują porównania jak w wierszu „Pytanie do…„:
„na biodrach pięknych / jak skrzydła motyla”
czy w „Napoju bogów„:
„nowym marzeniem karmię Cię jak chlebem”
lub
„uczuciem pięknym jak zorza”, „by wrosnąć w nie i poczuć się / jak w niebie”,
„Płomień snu„:
„wstając kawy zapachem czarnym jak senne mary”,
„Książka skóry„:
„na obwolucie tak miękkiej jak skóra”.
Ważną rolę odgrywają epitety: w utworze „Hen w obłoki„: „polnej drodze”, „przydrożnie rozmarzonego”, w „Księżycu roztargnionym„: „Twoim niebem”, „całą noc”, „noc roszona”, „moim potem” czy w „Kwiecistej sukience„: „sukienkę kwiecistą”, „burzę nieczystą”, „naszymi oddechami”, pola elizejskie”, „swoim drżeniem”.
W wielu utworach można znaleźć neologizmy (w tekście „Wyzwany” będzie to wyraz „stutwarzą” w zwrocie „chowając się / za stutwarzą rozbraja”, w wierszu „Kwiecista sukienka„: „ruszyć piersioskłonem”, w utworze „i” będzie to wyraz „wesołożywych” w połączeniu z rzeczownikiem „oczu”).
Nie brakuje w tym tomiku zwyczajnych i prostolinijnych słów świadczących o miłości dwojga ludzi („Śnieżna chata”: „i latem Twoje oczy pachniały / i sukienkę miałaś – mi się przypomina / i ściany nadzieją nam szeptały / że to jest nasz dom bo tu jest dym z komina…”).
Czasem wiersz kończy się humorystycznym stwierdzeniem jak w utworze „i„:
„i / skoro ta miłość / nie powinna się wydarzyć / to nie rozpędzaj się z tą kobiecością / bo nawet nie wiem kogo / poprosić o prawa autorskie”.
Ze względu na opisywaną tematykę ten tomik zaliczyłabym do poezji poufnej, intymnej i wyjątkowo osobistej, bo dotyczącej kochania i miłości do drugiej osoby, ale i do świata z jego niedoskonałością… Książka poetycka „Dotyk liter” Zbyszka Trzebniaka wzbogaca nasz język dzięki zastosowanym środkom poetyckim, dając świadectwo pięknej polszczyzny. Podmiot liryczny postrzega świat wszystkimi zmysłami i odkrywa swe najgłębsze tajemnice, które przecież dorosłemu czytelnikowi nie są nieznane. W czym zatem tkwi oryginalność tych tekstów? Nie rzucają nowego spojrzenia na miłość, a jednak potrafią przyciągnąć uwagę odbiorcy. Wiersze urzekają prostotą, naturalnością i bezpośredniością lirycznej wypowiedzi. Odwaga i szczerość, wyznanie i zawierzenie sekretów są tu największym atutem. Wszak tematyka jest trudna, bo chyba wszyscy zajmujący się tworzeniem piszą o miłości. Autor omawianego zbiorku mówiąc o sprawach uniwersalnych robi to na swój sposób. Utwory Zbyszka Trzebniaka poświęcone kochaniu stanowią też rodzaj pamiętnika miłości. Nie skłaniają do refleksji. Myślę, że raczej są zaproszeniem do poznania punktu widzenia autora.
„Dotyk liter” jest tomikiem dojrzałym w sensie artystycznym i nie powinien pójść w zapomnienie.
Informacje o książce:
Tytuł: Dotyk liter
Tytuł oryginału: Dotyk liter
Autor: Zbyszek Trzebniak
ISBN: 9788380523524
Wydawca: Miniatura
Rok: 2018