Literatura faktu

Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej – Renata Kim

Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej - Renata Kim

Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej
Renata Kim

Terapeutka już od progu określiła Ewę jako kobietę pełną życia i energii. Od dwudziestu pięciu lat była mężatką, określiła się jako DDA (dorosłe dziecko alkoholika). Uwikłała się w relację z przyjacielem, z którym chciała, aby połączyło ją coś więcej. On jednak uznał, że jej nawet nie dotknie, trzymał ją na wyciągnięcie ręki. Co jakiś czas przyciągał ją i odpychał. Gdy chciała już od niego odejść, obiecywał zmianę, prawił komplementy, zabiegał o nią. Potem wszystko zaczynało się od nowa. Pewnego razu na terapii Ewa miała określić plusy i minusy tej relacji za pomocą zapałek. Z czasem po stronie plusów nie została ani jedna. To był znak, że musi od niego uciec.

“Już w domu trzęsącymi się rękami zmywałam makijaż i stojąc przed łazienkowym lustrem, ryczałam, drapiąc sobie twarz. I miałam jedną myśl: rozbiję to lustro, niech rozpryskujące się szkło mnie porani. Chcę spłynąć krwią, chcę poczuć ból i strach, bo tylko w ten sposób zagłuszę to niezrozumiałe cierpienie.”

Historii takich Ew na kartach książki „Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej” jest bardzo wiele. Przeważnie, kiedy ofiary już nie mogą sobie dać rady z bólem i depresją, niczym obuchem w twarz na fotelu terapeuty dostają diagnozą: toksyczna relacja. A przecież już od jakiegoś czasu czuły, że coś jest nie w porządku, że powinny odejść. Że ta relacja nie daje nim nic oprócz cierpienia, wyniszcza je. Nie potrafiły tego nazwać. Późnej szukały fachowej literatury na temat takich relacji i tego, jak się z nich wyrwać. A to nigdy nie jest takie proste. Bo choć znajomi ostrzegali, rodzina błagała, to one wciąż leciały ku swym oprawcom jak ćmy do światła, zataczając błędne koło.

Najbardziej przerażające jest to, że choć osoby, które uwikłały się w toksyczną relację, były zupełnie różne: posiadały różny stopień wykształcenia, pochodziły z innych środowisk, bardzo łatwo dały się „złapać”. A relacja każdej z bohaterów i bohaterek tej książki przebiega według tego samego schematu. Podczas lektury odczuwałam mnóstwo sprzecznych emocji. Złość, smutek, współczucie… Bezsilność. Bo przecież to, że znamy schemat i poznaliśmy czyjąś historię niestety nie oznacza, że będziemy umieli od razu rozpoznać sygnały i uciec przed tym, zanim się zaangażujemy.

Historie ofiar przemocy psychicznej/uwikłanych w toksycznych relacjach są przeplatane wywiadami między innymi z dziennikarzami i psychologiami. Dzięki temu oprócz takich „suchych” opowieści możemy sobie przyswoić dawkę solidnej wiedzy. Jestem również pod wrażeniem samego napisania tej książki. Renata Kim z podchodzi do tematu z wielką wrażliwością, nie naciska rozmówców ani nie ocenia. Pozwala tym opowieściom swobodnie płynąć. Formę pytanie-odpowiedź odkłada na rozmowy ze specjalistami.

„Toksyczny człowiek stosuje przemoc psychiczną. Doprowadza cię do wyczerpania, łamie serce. I ekscytuje się, patrząc, jak cierpisz. To przerażające, wiem, ale tacy ludzie naprawdę istnieją. I udają, że chcę cię uratować przed złym światem. Tymczasem chodzi im wyłącznie o to, by patrzeć, jak toniesz.”

„- Jakie pytania trzeba zadać ofierze?

-Co masz dobrego z tego związku? Dlaczego się w tym człowieku zakochałaś? Potem można zapytać: czy często się przez niego źle czujesz? Ale z wyczuciem, delikatnie. Na terapii często stosuje się tzw. odwrócenie ról: można zapytać, co by było, gdyby w ten sposób ktoś potraktował twoją córkę. Bo osoby z niską samooceną często traktują siebie gorzej niż innych. I jak się im podstawia córkę, przyjaciółkę albo matkę w roli ofiary, to wtedy często zmienia się perspektywa. Ofiara mówi: spakowałabym ją i zabrała do siebie, uratowałabym ją. Wtedy można zapytać: to czemu sobie tak nie pomożesz?”

Trudno mi jednoznacznie ocenić w skali od jeden do dziesięć tę książkę, gdyż nie jest to forma fabularna. Właściwie to chyba pierwszy reportaż, jaki przeczytałam. Cieszę się więc podwójnie, że był aż tak dobry i wartościowy. Sam tytuł, czyli „Dlaczego nikt nie widzi, że…” jest bardzo wymowny. Bo ran zadanych psychicznie nie widać na pierwszy rzut oka, jak na przykład siniaków. Polecam bardzo każdemu.

Informacje o książce:
Tytuł: Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej
Tytuł oryginału: Dlaczego nikt nie widzi, że umieram. Historie ofiar przemocy psychicznej
Autor: Renata Kim
ISBN: 9788328060296
Wydawca: WAB
Rok: 2020

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać