Filozofia i religia

Sztuka roztropności. Podręczna wyrocznia – Baltasar Gracián

Recenzja książki Sztuka roztropności. Podręczna wyrocznia - Baltasar Gracián

Sztuka roztropności. Podręczna wyrocznia
Baltasar Gracián

„1. Wszystko jest teraz u szczytu swojego rozwoju, a w największej mierze dotyczy to poszukiwania własnej drogi w życiu”.

Jest to pierwsza z trzystu sentencji składających się na książkę „Sztuka roztropności. Podręczna wyrocznia” autorstwa XVII-wiecznego mnicha Baltasara Graciána. Była to bardzo barwna postać na dworze króla Aragonii, jezuita, wykładowca w szkołach zakonnych, kapelan armii hiszpańskiej, moralista, a jednocześnie publikujący pod pseudonimem poczytny prozaik, ku niezadowoleniu współbraci i przełożonych poruszający dość przyziemne kwestie, za co w końcu został wygnany.

Niezwykłość tej pozycji polega na tym, że przy odrobinie wyobraźni poczujemy, jak ponadczasowe są myśli zawarte na kartach „Sztuki roztropności…”. Pierwotnie bowiem opublikowano tę książeczkę w 1647 r. i znacznie różniła się ona od eleganckiego wydania, jakie udostępnia nam dziś gliwicki Helion. Jak dowiadujemy się w przedmowie, wyglądało to wówczas jak kieszonkowego formatu broszurka, gęsto zadrukowana, w której kolejne sentencje nie były jeszcze numerowane ani szerzej omówione. Musiało to powodować niemały chaos podczas kartkowania w poszukiwaniu wybranej cytaty, jak również potęgowało zapewne wrażenie, że mamy do czynienia, jak mówi nam podtytuł, z wyrocznią – niczym wróżbę losował sobie XVII-wieczny i późniejszy czytelnik odpowiednią wskazówkę w razie dylematu.

Dzisiejsza wersja ma kilka zasadniczych plusów, dzięki którym w porównaniu do jej historycznej poprzedniczki lektura staje się uporządkowana i konstruktywna. Solidne wydanie i przejrzysty układ tekstu są tu nie bez znaczenia, ale przede wszystkim bardzo pomocny jest obszerny filologiczny wstęp Jeremy’ego Robbinsa, specjalizującego się w okresie baroku iberysty wykładającego w Edynburgu, który w sposób przystępny i interesujący przedstawia niuanse językowe uwzględnione w procesie tłumaczenia. Trzeba zauważyć bowiem, jak potężna robota filologiczna została wykonana podczas przekładu prac Graciána. Po pierwsze, pierwotna wersja tekstu to typowy przykład barokowej maniery, bardzo kunsztownej, jednak już dla współczesnych użytkowników – mało zrozumiałej, co było zresztą celowym zabiegiem jezuity. Uważał on mianowicie, że posługiwanie się prostym i jasnym językiem jest zbyt ordynarne i nie przystoi szanującemu się pisarzowi, dzieła swe adresował on zatem dla intelektualnych elit swojej epoki. Skądinąd wiemy, że była to w tamtych czasach powszechna tendencja, również w naszej rodzimej literaturze chleb powszedni stanowiły liczne makaronizmy i spiętrzone zabiegi artystyczne. Wracając jednak do tekstu – kolejnym etapem po uwspółcześnieniu starohiszpańszczyzny było tłumaczenie zbioru sentencji na język angielski przez Robbinsa, a dalej – na polski przez Krzysztofa Krzyżanowskiego. Tak opracowany materiał trafia dziś do rąk Czytelników.

Mimo że nie czuć już tak wyraźnie gry słów czy kalambur, tekst nie traci ani trochę ze swej autentyczności i żywotności, co jest swoją drogą zdumiewające. Światopogląd autora wydaje się na wskroś pesymistyczny, przesycony podejrzliwością wobec drugiego człowieka, co z jednej strony może dziwić, mamy przecież do czynienia z osobą duchowną, jezuitą, mnichem, choć z drugiej strony wiemy, jakie były realia tamtej epoki, wypełnionej niepewnością i wanitatywnym nastrojem powodowanym nieustannymi wojnami na wielu frontach. To niespodziewanie odkrywane pokrewieństwo uwyraźnia nam nihilistyczny rys dzisiejszych czasów, mimo że Gracián prezentuje obraz moralności zupełnie odmienny od tego, do jakiego jesteśmy w większości przyzwyczajeni. Czytając zbiór sentencji, łatwo wyobrazić sobie przestrzeń, w której miałyby one zastosowanie – był to dwór królewski , gdzie panowała rywalizacja, walka o wpływy i dominację. Aktualność poniższych aforyzmów zasadza się na tym jednak, że i w dzisiejszych czasach nietrudno nam wskazać środowiska, w których czujność, spryt, samokontrola i umiejętna gra pozorów wciąż są w cenie.

„15. Zadbaj o wsparcie kogoś inteligentnego.
26. Znajdź słaby punkt każdej osoby.
77. Naucz się, jak podobać się wszystkim.
144. Wspieraj cudze interesy w taki sposób, by przy okazji osiągnąć własne cele.
158. Naucz się robić użytek ze swoich przyjaciół”.

Każda z sentencji zawiera oczywiście rozwinięcie, które wskazuje na właściwą drogę interpretacji, dzięki czemu unika się niebezpiecznej wieloznaczności – ale nie do końca. Dla dobrze przygotowanego Czytelnika aforyzmy stanowić będą często aluzje i odsyłacze do Biblii, mitologii i znanej za czasów Graciána literatury, zwłaszcza do dzieł antycznych. Wydawca odnotowuje to zresztą w aparaturze bibliograficznej, co dodatkowo uwyraźnia erudycyjny charakter „Sztuki roztropności…”. Aluzyjność tekstu bardzo wpisuje się w koncept wyroczni, przesłonięcie prawdy miało bowiem dla Graciána olbrzymie znaczenie, gdyż jej wartość była proporcjonalna do wysiłku intelektualnego włożonego w poszukiwanie i odszyfrowywanie sensów tekstu. Z tym też wiązać można, jak się zdaje, zasadnicze przesłanie dzieła: rzeczywistość to tylko iluzja, nie można ufać pierwszemu wrażeniu, jak mówi literalnie jedna z sentencji zawartej na kartach książki, należy zatem drążyć i dociekać prawdy, rozwiewając przy tym złudzenia.

Informacje o książce:
Tytuł: Sztuka roztropności. Podręczna wyrocznia
Tytuł oryginału: The Pocket Oracle and Art of Prudence
Autor: Baltasar Gracián
ISBN: 9788324690923
Wydawca: Helion
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać