Do wszystkiego możemy się przyzwyczaić. Czasami ulec. Częściej odpuścić. Jednak kiedy mówimy o uczuciach i szczęściu nie zawsze jest to dobry wybór. Jeden błąd przesądza o naszym życiu i nie ma odwrotów. Nie ma powrotów. Nie ma odkupienia win. Z pozoru. A jeśli jest? Jeśli możemy to zmienić? Jeśli miłość nie wygasła?
Natalia ma dwadzieścia siedem lat. Od trzech jest żoną. Albo nie, „żona” nie zgłębia całego problemu. Jest popychadłem, służącą i niewolnikiem we własnym domu. Jej mąż, Marek, pracuje zawodowo w stolarce i uważa, że to wystarczy. Cały dom, nawet palenie w piecu czy noszenie węgla są na głowie jego młodej żony, która nie sprzeciwia się. Decyzja o małżeństwie została podjęta bardzo pochopnie przez Natalię, która wiążąc się z Markiem wciąż nie zapomniała o poprzednim chłopaku, Adamie, którego kochała całym sercem. I nadal kocha, nawet cztery lata po zerwaniu. Nawet będąc żoną innego mężczyzny. Mimo świadomości, że on ma żonę. Cóż, miłość nigdy nie była logiczna. Marek wyjeżdża zarobkowo do Norwegii zostawiając Natalię ze swoją siostrzenicą, Anią, mimo braku zgody ze strony żony. Kobieta nie jest zadowolona, ale nie zostawi nastolatki samej.
W tym momencie życie Natalii staje na głowie. Niemal dosłownie. W drzwiach jej mieszkania niespodziewanie zjawia się Adam. Bardzo szybko okazuje się, że miłość i namiętność miedzy tą dwójką nie zgasła mimo upływu lat, można powiedzieć, że wręcz przeciwnie. Adam, który zdradził żonę już niejednokrotnie, nie ma wyrzutów sumienia, jednak Natalia na początku ma problem z tą odnowioną relacją. Nie przeszkadza jej to kontynuować schadzek z byłym narzeczonym. W tym samym czasie Ania poznaje chłopaka, w którym zadurza się po uszy, a Marek… no właśnie. Co człowiek cudowny i bez skazy mógłby wywinąć? Otóż nie jedno.
Jak rozwinie się odnowiona relacja Natalii i Adama? Co się stanie z „cudownym” mężem Natalii i wiecznie zdradzaną żoną Adama? Jaką nauczkę dostanie od życia Ania?
Cóż, jestem oczarowana. Szczerze. Książka ukazuje tak bardzo różne oblicza miłości. To uczucie przecież nie jest zawsze takie samo. Ania przeżywa swoją pierwszą miłość. Tą trudną, świeżą i nade wszystko najważniejszą, przynajmniej według zainteresowanych. Uczucie Natalii jest dojrzałe, pełne sprzeczności i namiętności, których młodzi ludzie nie doświadczają. Kobieta nie jest tak łatwowierna i naiwna jak nastolatka. Podoba mi się to podkreślenie inności obu uczuć, choć bez umniejszania któregoś z nich. Natalia w ciągu czterech lat małżeństwa nacierpiała się wiele, choć były to głównie cięgi psychiczne. Teraz, po latach i w trakcie nieobecności męża, zaczyna patrzeć na to inaczej. Wiele kobiet, czytając historię małżeństwa Natalii, podobnie jak Ania, uznałoby, że one by się tak nie dały poniżyć i znieść do roli niewolnicy. Błąd. Każda z nas inaczej patrzy na związek i uczucia, nie wiemy jak zareagujemy na bycie z kimś. Jedni są alfą, inni wolą być tą stroną, której wskaże się kierunek i najlepiej weźmie za rękę i zaprowadzi. Nawet najsilniejsi psychicznie potrafią się zmienić przez związek z daną osobą. Natalia, jako żona Marka, była kompletnie inną Natalią niż ta, umawiająca się z Adamem. Właśnie na tym polega potęga miłości. Zmienia nas. A ta historia pokazuje w całej jaskrawości, jak bardzo możemy się dać zdominować.
Podsumowując, trudna. Jednak świetna. Niesie ze sobą pewną głębię, którą ja, jako młoda osoba mająca z miłością styczność „przez szybę”, czyli głównie znając to uczucie z opowieści, jestem zachwycona. Pokazuje różne oblicza tego uczucia i uczy bardzo wielu rzeczy. Podoba mi się. Głęboko psychologiczna i czepiająca się tych głębszych relacji. Jestem na tak.
Informacje o książce:
Tytuł: Blask trawy pampasowej
Tytuł oryginału: Blask trawy pampasowej
Autor: Karolina Janowska
ISBN: 9788377229842
Wydawca: Novae Res
Rok: 2013