Perła Będzina to debiut literacki autorki wywodzącej się z zawartego w tytule miasta. Młoda pisarka proponuje Czytelnikowi przygodową powieść, której główny wątek skupiony jest wokół historii miasta oraz rodu Mieroszewskich, do których niegdyś należały tamtejsze liczne posiadłości i ziemie. Historia zajmująca 208 drobno zadrukowanych (jak na mój gust nawet nieco zbyt drobno) opowiada o Macieju i Robercie zwanym Bobkiem.
Młodzi mężczyźni są studentami, ich pasją jest historia i poszukiwanie skarbów. Poprzez skarby nie należy tu rozumieć skrzyń pełnych złota, lecz przedmioty o wartości historycznej i muzealnej. Dowiedziawszy się od Bobka o tajemniczej mapie, która zdaje się być wskazówką do miejsca ukrycia skarbu Mieroszewskich, Maciej rezygnuje z wyjazdu ze swoją dziewczyną i rusza z przyjacielem do Będzina. Muszę zaznaczyć, że autorce należy się pochwała za bardzo realistyczne ukazanie klasycznego focha ze strony zawiedzionej dziewczyny. Na miejscu bohaterowie poznają kuzynkę dyrektorki miejscowego muzeum, Klaudię, z którą łączą siły w poszukiwaniach. Szybko okazuje się, że jest jeszcze ktoś, komu bardzo zależy na dotarciu do skarbu, ktoś, kto nie cofnie się przed niczym. Wyścig rozpoczyna się… Po czym napięcie nieco siada…
Książka, która ciekawie rozpoczyna się od leśnej pogoni, fragmentami napisana jest jak przewodnik turystyczny. Niby bohaterowie rozwiązując zagadkę, odwiedzają szereg zabytków, lecz gdzieś gubi się dynamika i tempo akcji, która rozmywa się w architektonicznych opisach i przeciętnie rozpisanych dialogach. Nie można powiedzieć, że książka jest zła i nie wciąga, ale zdecydowanie potencjał pomysłu opartego na zapomnianych budowlach, można było wykorzystać lepiej. W tej kategorii powieści bardziej przekonuje mnie Anna Maria Kaleta i jej W cieniu Olbrzyma. Pochwalić należy zgrabne zazębianie się poszczególnych wątków, jest to logiczne i dobrze przemyślane. Wspomniane wcześniej dialogi są poprawne, lecz pozbawione lekkości i czasem niewiele wnoszą do historii. Autorka powinna popracować na tym elementem. Widać, że ma dużą wiedzę, lecz warsztat pisarski w mojej opinii jej nie dorównuje. Co do fabuły dodam jeszcze, że bardzo rozczarowało mnie rozwiązanie głównego wątku rywalizacji pomiędzy poszukiwaczami skarbu. Nie będę wchodził w szczegóły, napiszę jedynie, że moim zdaniem zabrakło tam emocji i pomysłu. Książka jest też momentami mało realistyczna, nie sądzę, żeby przedstawione działania policji mogły mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości. W prawdziwym życiu przy stłuczce zdarza się czekać kilka godzin na radiowóz, a autorka każe nam wierzyć, że będzińscy stróże prawa niczym bohaterowie CSI ganiają nocą po lasach robiąc zasadzki, na podstawie zgłoszenia popartego jedynie słowami. Nie sądzę.
Perła Będzina zdecydowanie nie jest perłą literacką. Nie jest też książką złą. Autorka nie ustrzegła się przed pewnymi błędami, lecz nie można odmówić jej wiedzy i pomysłu. Zdecydowanie potencjał jest znacznie większy i przy poświęceniu nieco czasu na poprawienie warsztatu, kolejna powieść pani Nowak ma moim zdaniem szansę, być zdecydowanie lepsza. Na chwilę obecną Czytelnik otrzymał powieść, lekką, relaksującą, ale też przeciętną, którą mogę polecić miłośnikom przygodowych historii z (nomen omen) historią w tle.
Informacje o książce:
Tytuł: Perła Będzina
Tytuł oryginału: Perła Będzina
Autor: Emilia Nowak
ISBN: 9788377229088
Wydawca: Novae Res
Rok: 2013