Literatura obyczajowa

Siódmy sen – Dorota Vinet

Recenzja książki Siódmy sen - Dorota Vinet

Siódmy sen
Dorota Vinet

Nie mogę nie przyznać, że zaintrygowała mnie okładka tej książki, jej lekkość, symbolika (indiański łapacz snów) i kojące kolory. Intrygujący tytuł i …dałam się wciągnąć w „Siódmy sen”.

Niektórzy mają marzenie: rzucić wszystko i na przykład zostać rolnikiem; zaszyć się gdzieś na wsi i uprawiać „własny ogródek”. Tak zrobili Cathy i Jean, kupując zaniedbaną farmę gdzieś na zachodzie Francji. Bohaterowie powieści Doroty Vinet to młode, kochające się małżeństwo, które właśnie spełnia marzenie o własnym miejscu na ziemi. Remontując zabudowania starej farmy i dając jej nowe życie, są dumni i szczęśliwi. Jednak jak to w życiu bywa, gdzieś tam zawsze czyha finansowe niebezpieczeństwo. Ceny mleka spadają, nieznana zdaje się być wymarzona wiejska przyszłość. Zbliżające się problemy kładą się cieniem na idealne życie młodych rolników. Jedynym wyjściem jest integracja z innym kolegami po fachu, co okazuje się niełatwym zadaniem. Trudno bowiem zatrzeć złe wrażenie pozostawione po dawnych właścicielach tego miejsca.

Zagłębiamy się więc w historię codziennych zmagań Cathy i Jeana, ich nowych przyjaciół i zdobywania sobie uznania wśród, początkowo, nieprzyjaciół. Autorka w bardzo ciepły i sympatyczny sposób przedstawia miłość młodych małżonków, zawierane przyjaźnie, pomoc sąsiedzką i przełamywanie lodów. Bohaterowie od razu wzbudzają sympatię. Ich codzienność jest przyziemna, swojska i może właśnie dzięki temu bliska.

I ta codzienność jest przeplatana siedmioma innymi, krótkimi historiami, które są… snami głównej bohaterki. Wyśnione historie są bardzo różne, a jedyną rzeczą łączącą owe sny jest zawsze dziewczyna o tym samym imieniu – odpowiedniku Cathy (a więc: Kate, Kasia, Kaisa, Kathleen, Catalina itd.). Akcja każdego ze snów dzieje się w innym kraju, a bohaterka zmaga się z innym problemem. I każda historia kończy się szczęśliwie, bohaterka odnajduje w sobie nowe siły i uparcie dąży do wyznaczonego celu. Alter ego naszej Cathy zawsze odnajduje drogę do rozwiązania problemu. Trudno powiedzieć po co wprowadzono takie wątki do powieści. Z jednej strony ją urozmaicają, z drugiej wprowadzają lekki chaos. Sny mają zapewne dodawać siły naszej bohaterce w tym zmaganiu się z codziennością… A może autorka chciała pokazać ich wielką moc i znaczenie? Czy może własną nieograniczoną wyobraźnię? W sumie – ciekawy zabieg, choć miejscami nieco dziwny. Sny wydają się być pewnymi wskazówkami w życiu bohaterki, dodają jej pewności.Słuchanie siebie, własnej intuicji prowadzi Cathy także do dobrych rozwiązań codziennych. Dopiero na zakończenie książki można zrozumieć dlaczego nosi ona właśnie taki tytuł (ale oczywiście tego nie zdradzę).

Powieść jest więc aż do bólu codzienna. Podoba mi się ukazanie zwyczajnych, codziennych czułości między małżonkami, wzajemne dbanie o siebie, dzielenie się obowiązkami. Przyjemnie się czyta opisy zwykłych czynności takich jak doglądanie i dojenie krów, czy pieczenie ciasta. Także wyprawy do „miasta” dwóch przyjaciółek, celebracja rozmów przy kawie, czy herbacie, celebracja przyjaźni. Czasami jednak te opisy wydają mi się zbyt poprawne, brakuje w nich „szaleństwa”. Rozumiem, że autorka chciała pokazać proste życie i normalne problemy dnia codziennego, ale czegoś zabrakło, jakiejś głębi, może większej psychologii postaci. Trudno mi jednoznacznie określić. Brakuje mi też opisów francuskich krajobrazów, większego zagłębienia się w klimat miejsca. Nie wiem też na ile naprawdę książka ukazuje życie i problemy francuskich rolników. Intuicyjnie czuję jednak, że obraz ten jest niedoskonały lub potraktowany wyrywkowo. A może to tylko miała być powieść uniwersalna, w końcu codzienność jest wszędzie taka sama, problemy także. Z drugiej strony mam wrażenie, że francuskie realia są autorce dobrze znane. Zwyczaje kulinarne, spędzanie wolnego czasu, czy pewne niuanse dotyczące kontaktów międzyludzkich, które obowiązują w tej części Francji.

A wszystko kończy się tak prosto i szczęśliwie. Trochę jak przesłodzony cukierek. Mimo to, książkę czyta się bardzo dobrze. Napisana jest prostym, ale poprawnym językiem. To po prostu taki hymn codzienności, w klimacie ciepła ludzkich relacji. Powieść niesie pozytywne przesłanie i działa odprężająco. I to jest, myślę, jej wartość.

Informacje o książce:
Tytuł: Siódmy sen
Tytuł oryginału: Siódmy sen
Autor: Dorota Vinet
ISBN: 9788380833860
Wydawca: Novae Res
Rok: 2017

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać