Literatura młodzieżowa

Anatomia obcości – Andrea Portes

Recenzja książki Anatomia obcości - Andrea Portes

Anatomia obcości
Andrea Portes

Czytając książki dla nastolatek, zawsze w myślach zapisuję tytuły, które poleciłabym swojej córce w przyszłości. Zbieram takie, które są wartościowe, opowiadają jednocześnie jakąś ciekawą historię i pozostawiają w umyśle człowieka coś więcej niż wspomnienie spędzonej chwili przy książce. Jestem pewna że „Anatomia obcości” Andrei Portes znajdzie się całkiem wysoko na mojej liście ciekawych książek dla nastolatek.

Anika Dragomir oprócz obco brzmiącego nazwiska i nietypowej osobowości odziedziczyła ognisty temperament i wyróżniającą urodę. Można powiedzieć, że ma wszystko czego zapragnęłaby przeciętna nastolatka, łącznie z trzecią pozycją w hierarchii szkolnej, a to naprawdę wysoko. Jednak pozycję nie jest łatwo utrzymać, tym bardziej, że numerem jeden jest Darth Vader w spódnicy w postaci Becky. Wystarczy jeden nieuważny ruch wobec Becky i Anika może zostać nazwana rumuńską imigrantką i spadnie na sam dół szkolnej popularności. Życie nie jest łatwe gdy ma się 15 lat. Do tego wszystkiego dochodzi oczywiście nadwrażliwy na punkcie ocen ojciec, który porannymi telefonami potrafi zszargać nerwy, wypytując się dlaczego Anika dostała 5, a nie 6, leniwy ojczym, który nie interesuje się niczym poza własnym brzuchem i telewizorem oraz wredne siostry. Jednak nie byłoby tej książki, gdyby nic się nie działo poza szkołą i domem, a to co się dzieje to oczywiście życie uczuciowe Aniki.

Kiedy we wrześniu Logan podjeżdża pod szkołę nowym skuterem jest praktycznie nie do poznania. Z chłopaka z lekką nadwagą i małą pewnością siebie, zmienia się w przystojnego, młodego mężczyznę. Niestety dla Becky zawsze będzie tym samym szkolnym fajtłapą, jednak Anika, którą coraz częściej Logan podwozi do domu, myśli zupełnie inaczej. Jest jednak jeszcze ktoś, przystojny, zabawny, szarmancki i o reputacji playboya – Jared. Ten również zaczyna zauważać Anikę i zaprasza ją na pierwszą w jej życiu randkę.

Anika wie, że gdy Becky dowie się, że chodzi z Longanem jej pozycja społeczna jest skończona. Z kolei jeżeli za bardzo zbliży się do Jareda również zostanie „pożarta” przez dziewczynę numer jeden w szkolnej hierarchii, która mimo, że ma chłopaka nie może pozwolić aby taka „imigrantka” chodziła z kimś taki jak Jared. Do tego dochodzą problemy w pracy, w której dziewczyna pożycza „na wieczne nieoddanie” trochę pieniędzy z kasy i bardzo osobliwie zachowujący się ojciec Longana.

Naprawdę dobrze bawiłam się przy tej książce. Nie jest ona ani głupiutka, ani płytka co może wydawać się zarówno z mojego opisu jak i tego, który przeczytamy na okładce. Właśnie opis na okładce był powodem, że na początku zupełnie nie miałam ochoty sięgnąć po „Anatomię obcości”. Stwierdziłam, że już dość naczytałam się książek dla nastolatek. Ale w tym wypadku zaliczyłam pomyłkę. To co zaserwowałam Wam jako opis książki też może wydawać się nieciekawe. Mamy klasyczny trójkąt miłosny i „problemy pierwszego świata”. Jednak tej książce jest o wiele bliżej do prawdziwego życia nastolatków. Mimo iż wszystko dzieje się w USA, a więc niektóre standardy są zupełnie inne niż te w Polsce, to jednak nie ma tu idealnych amerykańskich rodzin, serwujących co rano naleśniki z syropem klonowym swoim pociechom. Ojczym Aniki to gruby gbur, najlepsza przyjaciółka (i numer 2 w szkolnej hierarchii), Shelli idzie do łóżka z wszystkim co się rusza, a w rodzinie Logana… no cóż tam to dopiero jest patologia.

Gdy czytałam o miłosnych perypetiach Aniki, miałam trochę wrażenie że wszystko jest z lekka przesadzone. W ogóle cała historia w książce idzie od skrajności do skrajności, ale ma to swój cel w zakończeniu opowieści. Jednakże życie uczuciowe bohaterki mogłabym trochę podsumować popularnym internetowym hasłem „… a potem przyszła mama i obudziła mnie do szkoły” wiecie o co mi chodzi? Piętnastolatka, która nigdy się nie całowała i nie była zapraszana na randki, nagle ma dwóch poważnych kandydatów przeżywających z nią miłosne uniesienia. Logana jeszcze bym zrozumiała, wrażliwiec o delikatnej duszy, łagodnym usposobieniu… Nic tak dobrze do niego nie pasuje jak ukrywany romans. Ale Jared? Numer jeden wśród naj, naj, naj i tak dalej? Który mimo rzucających się do stóp tabunów dziewczyn nagle odnajduje w Anice „coś czego inne nie mają”, to mi zaleciało książką jakich pełno na rynku, ona- skromna i cicha, on pół-bóg, który nie pragnie niczego jak tylko rzucić jej do stóp cały świat… Przesadziłam? Pewnie tak. W każdym razie na szczęście wątek Jareda i Aniki też rozwija się, ale schodzi na inny tor niż moglibyście się spodziewać i mimo mojego sceptycyzmu, to zupełnie nie o tym mowa w książce. Autorka nie nastawiła się na ukazanie kolejnej historii miłosnej 15 latki, ale puenta książki jest o wiele głębsza.

W każdym razie polecam książkę dla każdej dziewczyny, ładnie wydana, ciekawie napisana, bez zbędnych ceregieli i utyskiwań nastolatków. Poświęciłam na nią dwa wieczory i nie żałuję ani godzinki.

Informacje o książce:
Tytuł: Anatomia obcości
Tytuł oryginału: Anathomy of a Misfit
Autor: Andrea Portes
ISBN: 9788328026353
Wydawca: Ya!
Rok: 2016

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać