Historię można opowiadać na wiele sposobów. Na dzieje danego państwa można patrzeć poprzez pryzmat toczonych przez niego wojen, podbojów, zwycięstw i klęsk. Można pisać – mniej lub bardziej szczegółowe – biografie ludzi, którzy odegrali znaczącą rolę w przeszłości, którzy kształtowali rzeczywistość. Ostatnio na łamach tego portalu recenzowałem książkę, która podejmuje bardzo ciekawy, a zarazem niedostrzegany przez wielu, wpływ pogody i zjawisk atmosferycznych na znane wydarzenia z przeszłości (Tsunami historii). Można wreszcie patrzeć na historię danego kraju przez kulturę, którą stworzył. Nie dziwi więc fakt, że historia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej została opowiedziana przez pryzmat Polskiej Kroniki Filmowej. Zadania tego podjął się Marek Kosma Cieśliński, autor książki pod tytułem „Polska Kronika Filmowa. Podglądanie PRL-u”. Pozycja ta ukazała się nakładem wydawnictwa Bosz. Na wstępie zdradzę, że jest to świetnie wydana książka. Bardzo ciekawym pomysłem jest umieszczenie na brzegu każdej strony „filmowych klatek”. Przedstawiają one różne wydarzenia, takie jak na przykład: prace przy odgruzowywaniu Warszawy, gospodarskie wizyty Edwarda Gierka, czy liczne pochody i manifestacje. Ten wydawniczy zabieg sprawił, że cała praca jest arcyciekawa. Sam tekst wzbogacają bowiem archiwalne zdjęcia. Czujemy się dzięki temu tak, jakbyśmy oglądali właśnie kolejne wydania Polskiej Kroniki Filmowej.
Trzeba nam wiedzieć, że w czasach PRL-u, o czym przypomina autor, Polska Kronika Filmowa była dla społeczeństwa głównym źródłem wiedzy o aktualnych wydarzeniach w kraju i za granicą. Brak elektryczności, dostępu do radia, a także ogrom zniszczeń wojennych sprawił, że niezwykłą popularnością cieszyły się kina. Przed każdym zaś seansem kinowym, wyświetlany był odcinek Kroniki, traktujący o aktualnych zagadnieniach. Zdajemy więc sobie sprawę z tego, jak używali tego narzędzia komuniści, sprawujący władzę w Polsce. Dla nich Kronika była niezwykłą szansą na dotarcie ze swoją propagandą praktycznie do wszystkich mieszkańców Polski.
„Wydawanie filmowego tygodnika wymagało sporych nakładów finansowych, stabilnego zespołu redakcyjnego, lokali i sprzętu. Komuniści środków nie żałowali, zgodnie z klasyczną leninowską dewizą zakładającą, że ze wszystkich sztuk najważniejszy jest film. Nowej politycznej władzy nie brakowało kłopotów z utrzymaniem, a częściej narzuceniem siłą, nowego ładu społecznego i politycznego, a Kronika okazywała się tu przydatnym orężem”.
Stała się więc Polska Kronika Filmowa niezwykle ważnym narzędziem w rękach nowej władzy. Współcześnie stanowi zaś niezwykle cenne źródło wiedzy o komunistycznej rzeczywistości. Oczywiście należy pamiętać o dużej dozie propagandy, jaką niosły w sobie jej treści.
Wszystko to w swojej książce uwzględnia Marek Kosma Cieśliński. Dzięki niemu mamy wszyscy niezwykłą możliwość podglądnięcia rzeczywistości PRL-u. Poznajemy historię tamtej epoki nie tyle poprzez śledzenie procesów politycznych, zachodzących w naszym kraju, ale raczej poprzez obserwowanie zwykłej rzeczywistości. Zaryzykuję stwierdzenie: podwójnej rzeczywistości – tej realnej i tej kreowanej przez komunistyczną propagandę.
Cała książka składa się ze wstępu i trzydziestu pięciu krótkich rozdziałów, poświęconych osobnym zagadnieniom. Nasze podglądanie rozpoczynamy od tego, jak „Wspólnymi siłami” wszyscy Polacy odbudowują kraj zniszczony po II wojnie światowej. Autor trafnie zauważa, że wszyscy pragnęli odbudowy kraju ze zgliszcz wojennych. Toteż hasło władzy: „Cały naród buduje swoją stolicę wykorzystywało autentyczny zbiorowy entuzjazm, patriotyczne uczucia i skutecznie mobilizowało do pracy w jednym szeregu. W późniejszych dekadach podobne działania spotykały się ze zmiennym odzewem społecznym”. Warszawa zajmuje szczególne miejsce w Kronice. Poświęcono jej wiele odcinków, a do jej szybkiej odbudowy przykładano szczególną wagę. Stolica, niemal doszczętnie zniszczona przez Niemców, miała stać się teraz przykładem sukcesu komunistycznej władzy w dziele odbudowy kraju.
Kolejne rozdziały książki są równie wciągające i interesujące. Poznajemy przodowników pracy, śledzimy rolę kobiet „na froncie odbudowy”. Odbywamy niezwykłą podróż od Bałtyku do Tatr. Dowiadujemy się , jak wyglądały „wakacje po polsku” i „warszawski dzień”. Poznajemy ciężki los studentów i życia na prowincji. Dzięki książce i zamieszczonym w niej fotografiom niemal naocznie obserwujemy liczne komunistyczne pochody, podejmowane czyny społeczne. Poznajemy warunki pracy, a także możemy – dzięki zdjęciom – obejrzeć „pokusy Gierka”.
Kronika podejmowała również problemy większej wagi, jak trudne relacje z Kościołem, czy też „potyczki z alkoholem”. Z uśmiechem na twarzy przeczytałem rozdział „Oko do widza”. Autor przytacza ówczesny humor i stwierdza, że dzięki swojsko brzmiącemu i serdecznemu językowi Kronika pozyskiwała sympatię widzów.
Bardzo dużą zaletą książki są obficie przywoływane cytaty. Jedne utrzymane w lekkim, żartobliwym tonie, inne – pełne komunistycznej propagandy.
Książkę Marka Cieślińskiego polecam każdemu miłośnikowi historii. Jeżeli ktoś interesuje się epoką PRL-u, koniecznie musi mieć tę pozycję na swojej półce.
Informacje o książce:
Tytuł: Polska Kronika Filmowa. Podglądanie PRL-u
Tytuł oryginału: Polska Kronika Filmowa. Podglądanie PRL-u
Autor: Marek Kosma Cieśliński
ISBN: 9788375762952
Wydawca: BOSZ
Rok: 2016