Literatura obyczajowa

Wirus – Dariusz Bugalski

Recenzja książki Wirus - Dariusz Buglaski

Wirus
Dariusz Bugalski

Mentalność naszego narodu ma jedną zasadniczą wadę, która wychodzi z nas w najmniej spodziewanym momencie, a która sprawia, że nie możemy porozumieć się między sobą. Idealnie odda to zdanie z bajki Aleksandra Fredry „Wolnoć Tomku w swoim domku”. Nikt nie lubi kiedy ktoś obcy wtyka swój nos w nasze sprawy. Przez dziesięciolecia Polacy byli pod wpływem władzy komunistycznej, która bardzo skutecznie potrafiła zarysować różnice pomiędzy ludźmi. Właśnie na tej zasadzie. Przestaliśmy się interesować losem innych rodaków, pilnowaliśmy własnych spraw i z czasem, przyjęliśmy takie zachowanie za coś zupełnie normalnego. Wyalienowaliśmy się z życia innych, na własną prośbę, zapominając, że przecież wspólnie tworzymy coś większego. Jakby wyglądało nasze życie gdybyśmy postąpili, chociaż w małym ułamku, na odwrót? Co by się stało gdybyśmy porzucili dawne spory i razem stanęli w szeregach liczonych w miliony, aby uczynić nasz kraj krainą mlekiem i miodem płynącą? Pan Dariusz Bugalski postanowił swoją książką „Wirus” skupić się na ogóle takiej transformacji, czyli całym kraju oraz na przemianie jaką mogą przeżywać poszczególne jednostki dotknięte jego myślą.

„Wyobraźcie sobie kraj mlekiem i miodem płynący, drugą Japonię i Szwajcarię w jednym. Kraj czterdziestu milionów zadowolonych obywateli, kraj raj. W centrum sytej i spokojnej Europy. To Polska”.

Takimi obietnicami, niemal magicznymi, próbuje nas zachęcić rewers książki. Robi to w sposób pospolity, bo oparty na odwiecznym wierzeniu Polaków, że coś znaczą, coś mogą osiągnąć, a ich głos jako narodu, coś znaczy w Europie. Fabuła książki jest jednak przewrotnie minimalistyczna w porównaniu do powyższego tekstu. Nie uświadczymy w książce „Wirus” pompatycznej, wręcz wyjętej ze sci-fi wizji naszego narodu, jako przodującego w kohorcie zjednoczonej Europy. Zamiast tego autor postanowił spojrzeć na przemianę w samych obywatelach, a konkretnie poszczególnych jednostkach. Żeby było ciekawiej, nie położył całej fabuły na barki nas samych, ale posiłkuje się obcokrajowcami, dzięki czemu uzyskuje dość szeroki pryzmat naszych przywar. Wszystko to jest szczelnie schowane pod postacią beletrystyki, ale czujne oko i sprawny umysł to wyłapie.

Fabuła książki skupia się na trzech podstawowych postaciach: Prezenterze telewizyjnym, który urzeka wszystkich przed ekranami, młodej Pani architekt po przejściach, oraz nastolatkowi, który mało ma z Polską wspólnego, ale posiada Chopinowski talent muzyczny. Cała ta trójka, ma swoje własne opowieści związane z naszym pięknym krajem. Każde z nich na swój własny sposób przechodzi wewnętrzną transformację, której skutkiem jest nieunikniona kolizja z Polską i jej realiami. Dziennikarz zaczyna wątpić we własne słowa wysyłane w formie obrazu i dźwięku do milionów odbiorników, Pani architekt zaczyna wątpić w swój talent poparty jedynie pochodzeniem, i wreszcie młody muzyk, który w pogoni za marzeniami pragnie znaleźć się wśród laureatów Konkursu Chopinowskiego.

Pomiędzy tymi wszystkimi opowieściami o głównych bohaterach, balansuje na granicy zauważalności, potrzeba, która tkwi w każdym z Polaków: potrzeba udowadniania całemu światu, że oto jesteśmy! Gotowi do heroizmu w imię ojczyzny, nawet za najwyższą cenę. Byle tylko ktoś nas zauważył, byle tylko nie okazało się, że siedzimy na szarym końcu jakiegoś rankingu, obojętne czy to w nogę, czy siatkę. Nie dać się zepchnąć na koniec. Tego właśnie się boimy: być na końcu,, nawet nie zauważeni. Temu strachowi stawia czoła książka „Wirus” która rozbudza w czytelniku nadzieję, że nie jesteśmy maluczkim narodem, że stać nas na więcej. To czy autor wywiązał się z postawionych obietnic, powinienem zostawić do waszego osądu, jednak osobiście uważam, że warto wybrać się na tą wycieczkę po naszych zaletach i wadach, jako narodu.

Informacje o książce:
Tytuł: Wirus
Tytuł oryginału: Wirus
Autor: Dariusz Bugalski
ISBN: 9788328300835
Wydawca: Helion
Rok: 2016

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać