Literatura obyczajowa

Oczekiwanie. A życie szło swoim torem – Izabela Januszkiewicz

REcenzja książki Oczekiwanie. A życie szło swoim torem

Oczekiwanie. A życie szło swoim torem
Izabela Januszkiewicz

Oczekujemy od życia wiele rzeczy, gdy wchodzimy w wiek młodzieńczy rządzi nami idealizm, przekonując nas, że nasze życie niesie dla nas wielkie niespodzianki, oszałamiające wydarzenia i niezapomniane przygody. Oczekujemy wyróżnienia, bycia w centrum uwagi… Oczekujemy, a życie idzie własnym torem…

Marysia to dziewczyna pochodząca z dobrego domu, przed II wojną światową mieszkała w należącym jeszcze do Polski Wilnie, tam uczyła się języków, a rodzice dbali o jej pełne wykształcenie. Nadeszła jednak wojna, brat i narzeczony widziani są po raz ostatni na dworcu kolejowym. Marysia obiecuje, że razem z rodziną będzie pomagała żonie i nienarodzonemu jeszcze dziecku brata. Obietnicę tę będzie spełniać jeszcze przez długie lata…

Żona brata wiernie pomaga AK przez co naraża się sowietom, Marysia wraz z matką i małą siostrzenicą Kamilką, musi uciekać na wieś. Tam nienawykła do pracy dziewczyna stawia czoła wielu wyzwaniom…

Losy Marysi i Kamilki toczą się od małej wsi, po rodzinne Wilno, aż do wyjazdu do Polski. Kobieta ma tylko Kamilkę, dziecko ma tylko ukochaną ciotkę. W małej miejscowości koło Poznania, kobiety starają ułożyć sobie życie. Bez wsparcia rodziny, w niepewnych czasach odnajdują zarówno przyjaciół jak i wrogów. Marysia wie, że Kamili nie może zastąpić matki, jednak stara się aby dziewczynce, a później dorastającej kobiecie niczego nie brakowało.

Jak ta historia skończy się dla nich obu? Czy odnajdą swoją rodzinę a wraz z nią szczęście? Jak ich oczekiwania przegrają w brutalnym starciu z rzeczywistością?

Ta książka mnie urzekła, ale muszę wyznać że jednocześnie jest bardzo smutna. Przez te ponad 300 kartek zżyłam się z kobietami tworzącymi tę historię. Bardzo polubiłam Marysię jej wdzięk i elegancję, której nigdy nie utraciła, ale jednocześnie jej losy bardzo mnie zasmucały, dlaczego? Pewnie dlatego, że wszystko co było przedstawione w książce to samo życie. Tak wiem, jest wiele książek, które na swoich kartkach mają tragiczne, traumatyczne historię, jak na przykład Kato-tata, to co się w nich dzieje jest niewątpliwie okrutne, ale i odległe dla zwykłych Czytelników. Tu z kolei mamy zwykłe życie zestawione z oczekiwaniami, możliwościami i marzeniami bohaterek, zwykłe życie, które obeszło się z nimi w okrutnie obojętny sposób, gdyż płynęło dalej…

Tytuł tej książki również dał mi wiele do myślenia. Marysia miała wiele możliwości, wiele cech o których współczesne kobiety mogły tylko pomarzyć, a czuła jak wszystko toczy się obok niej, że jest obserwatorką swojego życia. Miała oczekiwania, które stały się marzeniami. Było to dla mnie bardzo pouczające, gdyż mimo iż książka zaczęła się jeszcze przed wojną, a skończyła na latach ’80, jej przesłanie jest bardzo ponadczasowe.

Kolejnym plusem są również postacie. Jak już pisałam, z Marysią bardzo się zżyłam i mimo iż niekiedy postępowała w sposób z którym się nie zgadzałam, to ta postać jest dla mnie realna i niezwykle ujmująca. Nie idealna, obdarzona w odcienie „szarości”, popełniająca ludzkie błędy – ale za to właśnie wspaniała! Nie mogłam również wyjść z podziwu, jak dobrze stworzone są inne postacie. Ta niezwykła pieczołowitość, pozwoliła mi jako Czytelniczce dokładnie poznać postacie drugoplanowe, a perfekcjonizm jaki autorka książki poświęciła Kamili była niesamowity. Kamila zarówno w wieku dziecięcym, w swojej naiwności, aż po wiek młodzieńczy gdzie dominował w niej bunt i przekora, była jak najbardziej autentyczna. Razem z nią jako Czytelnik dorastałam i razem z nią przeżywałam troski. Jej młodzieńcza złość budziła we mnie poczucie niesprawiedliwości. Przekora budziła nieufność w stosunku do młodej osoby, a jej chęć wykazania, że jest już dorosła, potęgowała lęk o tę niedoświadczoną osóbkę.

Książka nie jest jednak pozbawiona delikatnych niedociągnięć, ale są to rzeczy, które mogą przeszkadzać tylko niektórym Czytelnikom. Jednym z nich jest sposób w jakim narrator zapowiada niezwykłe – często bardo przykre – wydarzenia, które będą miały miejsce w życiu kobiet. Zabieg jest bardzo dobry, jednak gdy owe wydarzenia nadchodzą, ich sposób opisania nie rożni się od reszty zdarzeń, jest krótki związały i trochę telegraficzny.

Z kolei tych przykrości w życiu Marysi jest wystarczająco dużo, abym mogła odłożyć książkę z pewnym smutkiem ciążącym mi na duszy. Rozumiem iż bohaterka przeżywała je w ciągu swojego długiego życia, jednak nagromadzenie ich w książce na ponad 300 stronach na koniec bywa bardzo przytłaczające. Jednak są to pozbawione morałów strony, z których każdy czytelnik powinien się cieszyć w trakcie ich odkrywania.

Zamykając książkę czułam się trochę tak jakbym żegnała przyjaciół. Przeżyłam razem z nimi wiele różnych uczuć i teraz wiem, że kiedyś do nich na pewno wrócę. Pamiętam iż z początku nie byłam przekonana co do tej opowieści, teraz jedna z czystym sercem polecam ją każdemu Czytelnikowi.

Informacje o książce:
Tytuł: Oczekiwanie. A życie szło swoim torem
Tytuł oryginału: Oczekiwanie. A życie szło swoim torem
Autor: Izabela Januszkiewicz
ISBN: 9788379422449
Wydawca: Novae Res
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać