Literatura kobieca

Afgańska perła – Nadia Hashimi

Recenzja książki Afgańska perła - Nadia Hashimi

Afgańska perła
Nadia Hashimi

Kiedy wzięłam do ręki książkę „Afgańska perła”, od razu w oczy rzuciła mi się okładka. W ładnych ciepłych kolorach, przez które wręcz przebija się słońce- widnieje pustynia i jasne niebo wpadające w zieleń, przypominającą ocean. Dwa bezkresy, a w ich kierunku zmierzają dwie kobiety. Idą swobodnie, jakby niczego innego nie powinny robić, jakby właśnie tam było ich przeznaczenie. Wyobrażam sobie, że rozmawiają ze sobą swobodnie i nie przeraża ich ten bezkres przed nimi. Idą tak jak szły przez życie, z podniesioną głową, nie czekają biernie na to co przyniesie los, tylko obierają własną drogę, choćby miała być przez pustynię.

„Afgańska perła”, tak jak czytamy na okładce, to historia dwóch kobiet, które zmieniły swoje przeznaczenie. Historia poruszająca i dająca do myślenia. Ja sama zagłębiłam się w nią bez reszty, a teraz także i Wam chcę przedstawić Rahimę i Szekibę. Co łączy te dwie panie? Obie żyją w Afganistanie, choć dzieli je przepaść czasowa. Rahima to młoda, kilkunastoletnia dziewczyna, mieszkająca w niezbyt zamożnym domu razem z matką i siostrami. Ojciec miesza się w sprawy polityczne i często go nie ma. Z powodu braku mężczyzny w domu i trudności jakie mają kobiety w tamtym kraju z samodzielnym poruszaniem się, matka Rahimy  postanawia uczynić ją bacza posz. Jest to sposób dla rodziny Rahimy by w domu był jakiś „chłopiec”. W Afgańskiej tradycji przyjęte jest, że rodzice mogą przebrać dziewczynkę za chłopca, nadając jej nowe męskie imię i ubierając w męskie ciuchy. Dotyczy to tylko dziewcząt przed okresem dojrzewania. Takiej dziewczynce będącej bacza posz, daje to wiele możliwości, gdyż od tej chwili traktowana jest jako chłopiec (dla zaciekawionych polecam  ten artykuł). Rahima odkrywa nowy świat, którego jako dziewczynka nigdy nie miała zaznać. Może poruszać się samodzielnie, swobodnie rozmawiać z innymi i chodzić do szkoły. Niestety, swoboda nie trwa długo i ojciec – głowa rodziny, planuje wydać córkę za mąż by tym samym stała się czwartą żoną…

Na myśl o tym przeszedł mnie dreszcz. Zdałam sobie również sprawę z tego, czego była świadoma moja mama. Mężczyźni mogli robić z kobietami, co tylko chcieli. Było już za późno, żeby zatrzymać machinę. Zaczęło się. (s. 128)

Szekiba, która żyła na wiele lat przed Rahimą, mieszka w małej wsi razem z rodziną. Niestety, jako dziecko miała wypadek i pół jej twarzy zostaje poparzona. Oszpecona dziewczynka staje się pośmiewiskiem we wsi. Los nadal nie jest dla niej łaskawy, gdyż choroba zabiera jej rodzeństwo, szaleństwo odbiera jej matkę, a trudy codziennego życia – ojca. Szekiba jest zdana tylko na siebie. Trafia pod opiekę rodziny, która traktuje ją gorzej niż służącą, aż wreszcie za sprawą przeróżnego zbiegu okoliczności, Szekiba przebierając się w męskie ciuchy i przyjmując imię Szekib – staje się strażniczką królewskiego haremu.

Te dwie opowieści oczywiście na tym się nie kończą. Kobiety, które podzielił czas, mają jeszcze przed sobą wiele wyzwań i trudności, jednak łączy je fakt iż nie czekają biernie na swoje przeznaczenie. Mając tak niewiele możliwości, chcą zmienić swoje życie, nie chcą się poddać i razem idą przez pustynię smutku, samotności i wyzwań – ku lepszej przyszłości.

Muszę przyznać, że sądziłam iż długo będę czytać „Afgańską perłę„, te 470 stron, wyglądało potężnie. Jednak gdy poznałam bohaterki książki, reszta przyszła naprawdę łatwo. W każdej z nich odnalazłam coś z siebie, samodzielność, chęć zmierzenia się z życiem, ale i naiwność i poczucie porzucenia. Autorka prowadzi czytelnika przez losy dwóch boahaterek, jednocześnie starając się, by czytelnik poznał je doskonale i widział jak się zmieniają. To chyba najbardziej mnie urzekło, gdy mogłam obserwować – wręcz dopingować – Rahimie i Szekibie w ich przedsięwzięciach. Nie wszystkie były udane, co jeszcze bardziej podniosło walory książki tak, iż miałam wrażenie, że historii nie napisała Nadia Hashimi, tylko samo życie.

W obecnych czasach, kiedy temat imigrantów i walk na wschodzie, jest tak żywy, w karty tej książki również została wpleciona kultura Afganistanu i prawa religii islamu. I choć główne bohaterki były wiernymi wyznawczyniami wiary w Allaha, to jednak ja nie odebrałam pozytywnie praw i nakazów jakie niosła za sobą ta religia. Wręcz przeciwnie, czułam żal i smutek dla tych kobiet, kiedy ja siedząc wygodnie na fotelu z książki w ręku, nigdy nie zaznałam takich ograniczeń jak bohaterki książki. Tym samym czułam też kobiecą dumę, kiedy żadna z nich nie godziła się na swój los.

Jeżeli chodzi o formalną stronę książki, to bardzo dobrze czytało mi się opowieść Rahimy i Szekiby. Opisy były zwięzłe i plastyczne, wpływały pozytywnie na moją wyobraźnię, narracja była ładnie poprowadzona, choć ograniczona. Wiele rzeczy działo się w „głowach” głównych bohaterek, dlatego też reszta postaci przez swój ograniczony wkład w opowieść, była mało wyrazista. Łatwo można było rozpoznać te, które albo były bardzo dobre, albo bardzo złe – reszta była przeźroczysta. To nie jest wada książki, musiało to wynikać raczej z nakładu pracy jaki autorka włożyła by dokładnie przedstawić losy swoich bohaterek, kulturę ich otaczającą i przygody jakie przezywają.

Z lekkim sercem książkę polecam kobietom, jak sam tytuł i nazwa wydawnictwa (Wydawnictwo Kobiece) wskazuje, myślę że dla wielu z Was stanie się ona perełką na książkowej półce. Mężczyźni zainteresowani podobnymi opowieściami, również bez przeszkód mogą sięgnąć po książkę. Jednak dla tych którzy lubią wartką i szybką akcję, zmieniającą się ze strony na stronę – książka może wydać się mało interesująca. Jest to bardzo życiowa opowieść, choć z Rahimą i Szekibą dzieli nas kulturowa przepaść, ale łączy kobiecy duch walki o swoją przyszłość i dobro najbliższych. Mi ta przeprawa przez 470 stron wyszła na dobre i spędziłam kilka miłych wieczorów, trzymając perłę.

Informacje o książce:
Tytuł: Afgańska perła
Tytuł oryginału: The Pearl That Broke Its Shell
Autor: Nadia Hashimi
ISBN: 9788365170057
Wydawca: Wydawnictwo Kobiece
Rok: 2015

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać