Popularnonaukowe

Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego – Szymon Nowak

Recenzja książki Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego

Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego
Szymon Nowak

1 sierpnia jest kolejną rocznicą polskiego powstania. Choć swym zasięgiem nie objęło ono terenu całego kraju, lecz jedynie jednego miasta wraz z przyległymi kompleksami leśnymi, to jednak trwale zapisało się w naszej historii. Mowa oczywiście o Powstaniu Warszawskim. Do dzisiaj nie milkną spory (czy może dopiero teraz rozpalają się na nowo) czy miało ono sens. Na jego temat powstaje masa publikacji, programów czy filmów. Wszystkie one przedstawiają przyczyny, przebieg i skutek wielkiego zrywu stolicy Polski. W żadnej z tych pozycji nie przedstawiono alternatywnych wizji dziejów, kiedy np. Stalin „wstaje z łóżka prawą nogą”. Czyni to dopiero Szymon Nowak w książce „Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego.”

Na początku małe sprostowanie. Książka nie przedstawia jednej alternatywy lecz 12 różnych możliwości zakończenia Powstania Warszawskiego. Te 12 opowieści ma za zadanie udowodnić główne tezy książki dotyczące sensu rozpoczęcia walki i ewentualnego jej zwycięstwa. Nie napiszę jednak jakie to tezy by nie psuć lektury. Nadmienię tylko, że nie we wszystkich rozdziałach nad Warszawą w 1944 będzie powiewać polska flaga.

Każdy rozdział książki zaczyna się od przedstawienia prawdziwych wydarzeń historycznych ze szczególnym uwypukleniem tych jego elementów, które autor zamierza w tym fragmencie swojej pracy zmienić. I przykładowo rozdział I zaczyna się od opisu okoliczności podjęcia decyzji dotyczącej wybuchu powstania w stolicy. Powiedziane tu jest kto był za, kto przeciw, a kto się wahał, oraz do kogo należała ostateczna decyzja. Trzy gwizdki po środku wersu w sposób widoczny pokazują gdzie kończy się historia a zaczyna fikcja. W tej alternatywie dowódca Armii Krajowej gen. Bór-Komorowski nie decyduje się na rozpoczęcie walk, nakazując jednocześnie, by nie drażniąc okupanta, ludność stawiła się na jego rozkaz do kopania dołów wokół Warszawy. Takie rozwiązanie zdaniem autora wcale nie uratowało mieszkańców i ich miasta przed śmiercią i zniszczeniem. (s. 23-43)
Drobna z pozoru zmiana w historii, jaką było nie wyrażenie zgody na wybuch walk, była bardzo realna i do ostatniej chwili zastanawiano się nad tym. Dalsza opowieść autora może budzić pewne wątpliwości (zob. P. Zychowicz, „Obłęd ’44. Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie”, Rebis 2013).

Jeszcze więcej wątpliwości może budzić rozdział II, zatytułowany „Niemcy wychodzą z miasta”. W alternatywnej wizji dziejów przedstawionych przez autora nastąpiło porozumienie pomiędzy dowództwem wojsk niemieckich w Warszawie (oczywiście za pełną aprobatą Hitlera) a dowództwem Armii Krajowej i polskim rządem w Londynie. Umowa ta przewidywała, że Warszawę opuszczą wojska niemieckie (wysadzając mosty na Wiśle i zatrzymując lotnisko) oraz pozwolą swobodnie przylecieć członkom Polskiego rządu z Londynu. Niemcy zakładali, że zaistniała sytuacja spowoduje rozłam w sojuszu państw zachodnich ze Związkiem Radzieckim(58-59). Polacy przystali na taki układ i dakotą przyleciał gen. Kukiel wraz z kilkoma członkami rządu (premier bawił w tym czasie w Moskwie a Naczelny Wódz był we Włoszech) i  dwoma brytyjskimi obserwatorami. Na lotnisku Okęcie, pozostającym cały czas w rękach Niemców, powitano ich niemalże jak koronowane głowy. Odegrano nawet Mazurek Dąbrowskiego. Delegacje powitały kompanie honorowe wystawione przez Wehrmacht i Armię Krajową. (63) Nie było krwawego boju o Warszawę, jednak resztę Polski i tak wyzwoliła Armia Czerwona. Choć po ustaniu walk nasz kraj pozostawał wolny i suwerenny, to jednak Stalin nie zaniechał swoich planów. Niebawem miały się odbyć wybory. Nawet gdyby stosując sowiecką metodę liczenia głosów nie udało by się przeforsować swoich ludzi, to w końcu nieprawomyślny prezydent mógł gdzieś lecieć samolotem „i wszystko może się zmienić – myślał Stalin”. (70)

Również mało prawdopodobny scenariusz wydarzeń przedstawia rozdział III, pt. „Stalin wstaje prawą nogą”. W rozdziale tym Stalin zamiast berlingowców posyła na pomoc walczącej Warszawie we wrześniu 1944 roku wojska Czujkowa zaprawione w przeprawianiu się przez rzekę i w walce w mieście (to one broniły się w Stalingradzie). (88) Autor uważa, że „w imię pilnego wyzwolenia polskiej stolicy oraz szybkiego marszu na Berlin i w głąb Niemiec istniało prawdopodobieństwo współpracy wojskowej radzieckiej armii i AK, odpowiednio uzbrojonej i zorganizowanej. Na tym etapie wojny takie porozumienie powinno być korzystne dla obu stron.” W końcu jak trafnie zauważył autor, spawa przyszłości Polski miała rozegrać się po wojnie przy urnach wyborczych. (90-91).

Już bardziej prawdopodobny wydaje się desant polskich spadochroniarzy w Puszczy Kampinoskiej (rozdział IV).
We wszystkich rozdziałach autor stara się zachować jak najwięcej realizmu historycznego. Zmienione są te wydarzenia, czy też decyzje, które rzeczywiście mogły być inne (chociaż ciężko uwierzyć w dobrą wolę Hitlera czy Stalina). Ingerencja autora jest niewielka. Te same postacie historyczne zachowują się podobnie jak w innych, analogicznych sytuacjach. Również same wydarzenia to mieszanka fikcji (np. lądowanie spadochroniarzy) z rzeczywistymi wydarzeniami (działania oddziałów leśnych zmierzających na pomoc Stolicy, ale z wyłączeniem ataku na stojąca kolumnę wozów niemieckich – nie udało się przekonać dowódcy akowskiego do próby zdobycia samochodów; te wydarzenia opisuje autor we wstępie do VI rozdziału).

Poza alternatywnymi rozwiązaniami historii rozdziały różnią się językiem opisu, dramatyzmem. Nie stanowią one jednolitej całości, co powoduje, że czasami ma się wrażenie, że czyta się dwie książki. Część rozdziałów (jak chociażby rozdział V, „Szachownice na pancerzu”) są napisane bez dramaturgii. Opis alternatywnych (fikcyjnych) wydarzeń jest  prowadzony takim samym językiem jak ten przedstawiający historyczne (prawdziwe) koleje dziejów. Narracja jest prowadzona w sposób ciekawy, jednak brak tam akcji. Występuje ona (niekiedy w nadmiarze) w innych rozdziałach. Możemy w nich wyczytać m. in. takie opisy:  „już na początku padło kilku szturmujących. Jeden z nich, cierpiący w agonii, nie mógł zapanować nad ogromnym bólem i wydawał z siebie przeszywający wrzask zarzynanego zwierzęcia” (114).

Autor nie boi się wyrażać swoich opinii w sposób bardzo otwarty. Poza nawiązaniu w zakończeniu do wciąż aktualnych wydarzeń, możemy spotkać się z jego opinią o gen. Berlingu. Na stronie 236 czytamy: „Zygmunt Berling to bardzo interesująca postać. Do dziś uważany jest przez niektórych za bohatera (wznosiło mu się pomniki, ulicom nadawało się jego imię), a tak naprawdę to zdrajca Ojczyzny – sługus Sowietów, za dezercję i zdradę skazany na karę śmierci.” Są to bardzo ostre słowa i (w moim przekonaniu) nie do końca uargumentowane.
Mnie osobiście najbardziej podobał się rozdział VIII pt. „Skrzydlate Cienie”. Mowa jest w nim o możliwości zwiększenia zrzutów walczącej Warszawie przez „latające fortece” B 25. Po doczepieniu dodatkowych zbiorników paliwa spokojnie mogłyby powrócić do Wielkiej Brytanii czy Włoszech. Dozbrojone w ten sposób oddziały Armii Krajowej byłyby w stanie zestrzeliwać niemieckie samoloty, niszczyć czołgi czy wysadzać umocnienia za którymi krył się okupant. Umożliwiło by to opanowanie stolicy. Taki rozwój sytuacji wydaje mi się bardzo wiarygodny.

Książka, jak już wcześniej wspomniano, napisana jest przystępnym językiem w sposób ciekawy. Niejednolity opis historii alternatywnych niektórym może się podobać, jednak moim zdaniem psuje odbiór poszczególnych rozdziałów jako całości. Brakuje również rozdziału, który dopuszczał by kilka alternatyw w jednym rozdziale. Miejscami autor tak skupia się na konstruowaniu opisów wyjętych żywcem z powieści sensacyjnych, że gubi główny wątek rozdziału, co powoduje że jego alternatywne wizje historii tracą na „prawdopodobności”.

Można się nie zgadzać z niektórymi propozycjami rozwoju wydarzeń podanymi przez autora, jak również z głównymi tezami jakie one budują, jednak uważam, że książka ta stanowi ważny głos w dyskusji nad Powstaniem Warszawskim. Również ludzie mniej zainteresowani historią znajdą w tej książce ciekawą lekturę, choć niektóre rozdziały mogą ich nudzić. Warto jednak, przy okazji 70 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, nie tylko pójść do kina ale i przeczytać ciekawą pracę z zakresu historii alternatywnych. Poza poznaniem prawdziwych wydarzeń, lektura ta umożliwi rozeznać się w debacie na temat tego najbardziej tragicznego powstania polskiego w XX wieku.

Informacje o książce:
Tytuł: Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego
Tytuł oryginału: Warszawa 1944. Alternatywna historia Powstania Warszawskiego
Autor: Szymon Nowak
ISBN: 9788364095351
Wydawca: Fronda
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać