Wzruszająca. Zabawna. Zmuszająca do myślenia. Wciągająca. To chyba najlepsze określenia Rozmów na trzech grabarzy i jedną śmierć. Fantastycznie napisana książka Tomasza Kowalskiego wprowadzi nas na cmentarz… pełen życia.
Tomasz, Rysiek i Młody są grabarzami w Ponurej. Jakże adekwatna nazwa miejscowości wprowadzająca od razu element zabawny, a tak dobrze dopasowany! Bohaterowie całe dnie spędzają na cmentarzu, kopiąc groby, przygotowując pogrzeby, a przede wszystkim… filozofując. No, bo kto powiedział, że trzech prostych facetów machających łopatami na, wydawałoby się, najmroczniejszym miejscu w miasteczku, nie może czasem pogawędzić o sensie życia? Albo o eutanazji. Albo o małżeństwie. Albo o różnicach w szlachectwie i prostactwie. Albo o Bogu, narzekając przy okazji na Niego z całych sił… Oczywiście, że mogą! Zwłaszcza, że ta trójka to fantastyczny materiał na filozofów z prawdziwego zdarzenia. Życiowe mądrości, zwłaszcza Tomasza, sięgają poziomem na prawdziwe wyżyny. Nie zliczę, ile razy czytając tę książkę, odłożyłam ją na chwilę, myśląc „Hm… coś w tym jest…”. Jednocześnie zarówno narracja, jak i dialogi Bohaterów pisane są tak przyjemnym i prostym, acz bogatym językiem, że ich przemyślenia dużo łatwiej zrozumieć niż, chociażby, Platona czy Nietzchego.
Akcja dzieje się na cmentarzu w Ponurej, gdzie Bohaterowie pracują, rozmawiają, piją, palą i przyjmują gości. W miasteczku jest bowiem więcej osób skłonnych do długich i mądro-śmiesznych rozmów, albo do prowokowania takich właśnie komentarzy. Pojawia się cała seria ciekawie zarysowanych postaci. Mamy między innymi pana Ćwięczka- biznesmena, producenta zniczy; Walazkową- lokalną dewotkę; Murnałowskiego- wampira alkoholika i kilkoro innych. Wśród tej wesołej gromadki pojawia się kilkakrotnie również sama Śmierć- z wyglądu klasyczna Kostucha z kosą. Ale nawet Śmierć w tej książce nie jest zwykła. Przychodzi na plotki, narzeka na łupanie w krzyżu, zdarza jej się zapomnieć kosy, gdy nagle znika, a nawet pali papierosy! (choć nie wiadomo jak to robi, bo nie oddycha).
Autor w bardzo sprytny sposób zawarł dwie opowieści w jednej książce. Jedną z nich jest „bazowa” narracja o Tomaszu, Ryśku i Młodym. Druga to gawęda Śmierci o Oblivokrach, której Bohaterowie słuchają, a Czytelnicy czytają z zapartym tchem. Kim są Oblivokry? Warto przeczytać Rozmowy na trzech grabarzy i jedną Śmierć, by się tego dowiedzieć. Zwłaszcza, że lepiej mieć o nich jakieś pojęcie, bo są cwane i niebezpieczne, i nigdy nie wiadomo, na kogo akurat ostrzą sobie pazurki.
Choć w książce tej nie ma porywającej akcji, zaskakujących wydarzeń, skomplikowanych charakterologicznie postaci, czy mnóstwa seksu i przemocy, jest to pozycja wciągająca i z każdą stroną zachęcająca coraz bardziej, by kontynuować czytanie. W sam raz na jesienne, szare dni i wieczory.
Informacje o książce:
Tytuł: Rozmowy na trzech grabarzy i jedną Śmierć
Tytuł oryginału: Rozmowy na trzech grabarzy i jedną Śmierć
Autor: Tomasz Kowalski
ISBN: 9788377228722
Wydawnictwo: Novae Res
Rok: 2013