Po czym poznać potwora? Dziecko w przedszkolu wie, że potwory mają długie, ostre zęby, wielkie pazury i czerwone oczy. Są groźne jak Wilk z bajki o Czerwonym Kapturku, czy potężne jak Królowa Śniegu. Niestety z biegiem czasu potwory zmieniają swoją naturę. Odrzucają długie kły, na rzecz raniących uczucia ust. Długie pazury zamieniają na krzywdzące dłonie, a czerwone oczy stają się zwykłymi tęczówkami, w których nie ma iskry dobra. Potwory zaczynają wyglądać jak ludzie i po przekroczeniu pewnego wieku, to nas dorosłych przeraża najbardziej. Bo choć bez kłów, pazurów i czerwonych oczu, czujemy strach, nieporównywalny z żadnym innym, bo te potwory są prawdziwe…
„Nieobecność”, to jedna z tych książek, które niosą za sobą potężny ładunek emocjonalny, gdyż nie jest to zwykła opowieść w której bohaterów spotykają dobre i złe chwile. To opowieść o chorobie, cierpieniu i strachu. To opowieść o życiu, które przybrało najczarniejszy scenariusz i dobrało sobie najgorsze charaktery za główne postacie.
On to mężczyzna który rozpoczyna swoje życie dopiero późno w nocy. Innym znany jest z tego, że prowadzi klub, swoim dwóm kompanom przedstawiających się jako Gwałt i Mord, znany jest jako nocny gwałciciel i morderca. Lubujący się w kobietach, które usypia za pomocą różnych środków i gwałci, a nielicznych napotkanych mężczyzn zabija ze szczególnym okrucieństwem. Żyje tak z dnia na dzień, z nocy na noc, wprawny łowca. Nigdy nie za dużo, nigdy na tym samym terenie, nigdy za szybko.
Jezebel to ofiara własnego ojca. Przez wiele lat nieświadoma krzywdy jakiej się na niej dopuszczał, gdy spała odurzona środkami nasennymi. „Śpiąca królewna”, jak sama się nazwała. Jej matka popełniła samobójstwo, a ojciec upodobał sobie dorastającą córkę i miłość rodzica przekształcił w miłość kochanka. Porzucona, okłamana i niechciana Jezabel jest ogarnięta rządzą zrozumienia mężczyzn którzy gwałcą kobiety. Szuka idealnego łowcy, potwora, gwałciciela.
Ta para jest tak różna jak ogień i woda, a jednak się spotyka. W ich świecie jest tylko ciemność, szaleństwo i śmierć, właśnie w takich okolicznościach zaczynają się poznawać. Czy możliwe jest dla nich odkupienie i normalne życie? Czy są skazani na potępienie? Czy minus i minus w tym przypadku skończy się plusem? Czy wszystko legnie w gruzach szaleństwa…?
Gdy czytałam „Nieobecność”, naszła mnie taka refleksja: czy książki mówiące o straszliwych historiach, typu gwałty, pedofilia, morderstwa, można określić mianem słabych książek? Ja tego nie potrafię. Bo choćby nie wiadomo jak było to napisane, historia broni się swoim ładunkiem emocjonalnym. Do czego zmierzam, trudno jest mi napisać że jest to słaba książka. Ale wiem jedno, ja nie byłam w niej obecna.
Być może to za sprawą mechanizmów obronnych przed drastycznymi opisami, a być może po prostu styl pisarski pana Czarnieckiego, nie pozwalał mi w pełnie poczuć tej historii. Czytałam książkę. Tego jestem pewna, ale nie byłam w niej obecna. Nie poczułam bohaterów, nie denerwowałam się razem z nimi, nie czułam niechęci do nich, ani nie myślałam o nich po zakończeniu powieści. Czytałam książkę, która mimo wszystko nie wpłynęła na mnie. Możecie powiedzieć, że było to spowodowane historią, która dosłownie „nie mieści się w głowie” i naprawdę trudno jest „wejść w coś takiego”, ale podam: „Kato-tata. Nie pamiętnik”, „Ocal mnie od złego” czy „Dziewczyna z sąsiedztwa”, i to już przestaje być takie oczywiste, bo w moim mniemaniu te wymienione tytuły, temu przeczą. Takie książki muszą wciągnąć Czytelnika za sobą, zmęczyć psychicznie i pozostawić z pustką w oczach. Tu tego nie było.
Niemniej jednak to historia, którą rzadko kiedy porusza się w literaturze. Nie każdy ma odwagę opisać coś takiego i poruszyć takie tematy. I zdecydowanie jest to historia przy której oddycha się szybciej.
Za kolejny plus uznam plastyczny język jakim posługuje się autor. Podobał mi się męski styl, trochę przypominał mi cięcie siekierą, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Ładne, krótkie zdania, o mocnym brzmieniu, bez owijania w bawełnę. Za najbardziej charakterną postać, o ile w ogóle mogę tak napisać, uważam Gwałt. Być może dlatego, że autor poświęcił sporo słów by go opisać za każdym razem gdy się pojawiał, a być może dlatego że był pewnym „nieobecnym duchem” całej historii. Czuło się jego oddech na karku.
Nie można też zapomnieć o oryginalności opowieści. Zestawienie ze sobą bohaterów, tak różnych a jednocześnie tak do siebie podobnych i zakończenie, które dla każdego może nabrać innego sensu.
Ciekawskim i osobom lubiącym tego typu literaturę, serdecznie polecam książkę, zastanawiam się co takiego Wy w niej odnajdziecie…?
Informacje o książce:
Tytuł: Nieobecność
Tytuł oryginału: Nieobecność
Autor: Bartłomiej Czarniecki
ISBN: 9788365356284
Wydawca: Warszawska Grupa Wydawnicza
Rok: 2015