Naomi Klein nigdy wcześniej nie czytałem, ale jest postacią tak wyrazistą, że przez samą swą obecność w kulturze wywarła na mnie wpływ. Pamiętam, gdy pierwszy raz w wieku szesnastu lat usłyszałem jej nazwisko od pewnego rapera wychwalającego buty nike, nie do końca rozumiejąc co znaczy, że “No logo” w pewnych kręgach to logo. Kolejny raz w wyraźny sposób nazwisko Klein odcisnęło się na studiach, gdy pytając najbardziej tajemniczego na wydziale doktora alterglobalistę o to co czytać by zrozumieć jego krytyczny pogląd na system, usłyszałem – Naomi Klein. I w końcu teraz, po tylu latach sięgnąłem po jej książkę “Nie to za mało”. Mam wrażenie, że nieco za późno, bo świat poszedł w inną stronę niż życzyłaby sobie tego autorka światowych bestsellerów, a w swojej najnowszej książce przekonuje już przekonanych, do których chyba nie należę, a szkoda, bo byłaby na to szansa.
Może to przez to, że nie jestem wystarczająco zapoznany z siatkami pojęciowymi Naomi Klein, z jej poglądem na świat. Może byłem jedną z niewielu osób, która sięgnęła po “Nie to za mało” przed zapoznaniem się z poprzednimi bestsellerami. Z pewnością autorka w najnowszej publikacji nie zwracała się do mnie. I to nie dlatego, że mówiła językiem poprzednich książek. Przez te 300 stron byłem w stanie wydedukować sens doktryny szoku i dominacji marek jako przewodnich zagadnień jej poprzednich analiz. Chodzi bardziej o zbiór założeń, z którym Naomi Klein rozpoczyna wszelką analizę i myśl o sytuacji politycznej.
Choć autorka pochodzi z Kanady, skupiona jest głównie na amerykańskiej scenie politycznej, a cała książka “Nie to za mało” poświęcona jest analizie dojścia do władzy Donalda Trumpa. I to tu, już od początku, pojawia się styl, którego nie mogę zrozumieć a przez to zaufać. Mnóstwo fatalistycznych założeń, które pod piórem Naomi Klein pojawiają się z oczywistością nie wymagającą wyjaśnień. Wybór Trumpa to kataklizm, katastrofa, tragedia. To najgorsze co mogło się stać Ameryce. Trump jest ucieleśnieniem całego wielowymiarowego zła, a obraz jego koneksji z biznesem urasta niemalże do teorii spiskowej dziejów, siatki przejmującej władzę w imię końcowego rechotu niczym najczarniejszy charakter bajki. Sęk w tym, że przystąpiłem do książki z zupełnie neutralnym nastawieniem, które sprawiło, że nie widzę spraw w tak fatalistyczny sposób, a Naomi Klein nie zrobiła nic bym je tak zobaczył. Zaczyna wywód z jakiegoś mocno nabudowanego niechęcią, emocjonalnego momentum, na które się po prostu nie załapałem. A przypisywanie Trumpowi wszelkiego zła, zionącej nienawiści, korupcji i nepotyzmu wydało mi się atakowaniem własnego obrazu, niczym straw man argument. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest to słaba książka, to ja się po prostu na nią nie łapię. Przez cały proces czytania, właśnie dlatego, że coś na początku nie zaskoczyło, że zabrakło mi wyjaśnienia tych oceniających negatywnie założeń, czułem jakbym obcował z tą książką przez brudną szybę.
Trochę to wszystko zbyt polityczne i nie odnajduję się w tego typu literaturze. Może ktoś kto lepiej zorientowany jest na amerykańskiej scenie, może ktoś komu poglądom bliżej do Naomi Klein, lepiej by się w tym odnalazł.
Analiza jest szczegółowa, ukazuje niezwykle spójny i rozbudowany światopogląd autorki, jej antykorporacyjne, prospołeczne poglądy. Wywód jest całkiem konstruktywny, zakończony pozytywną propozycją i wizją sposobu w jaki można budować społeczeństwo. I gdy pisała o pozytywnej wizji, ujmowała mnie wrażliwość społeczna i czułem, że byłbym w stanie kupić ten światopogląd. Jednak jakoś się na ten okręt nie załapałem. Zacząłem żałować, że kilka lat temu nie sięgnąłem od razu po “No logo”, albo “Doktrynę szoku”. Myślę, że czytelnikom, którzy znają i cenią te książki “Nie to za mało” może się również spodobać i przysporzyć wielu argumentów w politycznych dyskusjach, bo braku erudycji autorce nie można zarzucić. Ja w tym czasie będę rozmawiał o “Kreatywnych” Scotta Barryego Kaufmana i Carolyn Gregoire.
Informacje o książce:
Tytuł: Nie to za mało
Tytuł oryginału: No is not enough
Autor: Naomi Klein
ISBN: 9788328708549
Wydawca: MUZA
Rok: 2018