Czy nam się to podoba, czy nie, oszukani możemy zostać w każdej chwili. Zarówno w sposób dobitnie widoczny, pozostawiający wyraźne znamię w postaci rozległych problemów, jak i delikatny, którego możemy nawet nie spostrzec. Trudno ciągle penetrować rzeczywistość i sytuacje, których doświadczamy, nastawiając się na dostrzeganie potencjalnych zagrożeń tudzież niejasności, które mogą podsunąć myśl, że być może coś się nie zgadza, że dzieje się coś złego… Jednak, co ważne, możemy w posiąść wiedzę na temat tego, jak oszuści działają, co być może uchroni nas przed nieczystymi gierkami czy wydarzeniami, w których możemy stać się ofiarą. Z odsieczą przychodzi Maria Konnikova, autorka książki „Myśl jak Sherlock Holmes„, proponując czytelnikowi swoją najnowszą książkę, „Myśl jak oszust…„.
Książka, o której traktuje recenzja, podzielona została na dziesięć rozdziałów, w których autorka pisze o kolejnych etapach lub sposobach pojawiających się w kontekście oszustwa. To opisy przede wszystkim metod oraz patentów, którymi można wpłynąć, ubezwłasnowolnić czy wymusić pożądane zachowanie u osoby, którą szachraj zamierza wykorzystać. Autorka pisze o tym, jak przebiega podejście do ofiary, jak realizuje się jej wplątywanie w „pajęczą sieć” oraz o tym, jak argumentacja czy kłamstwa wspomagają krętackie procesy.
Jak głosi już treść opisu książki, prędzej czy później każdy z nas zostanie oszukany. Niestety. Choć postrzegamy siebie jako tych, którzy bez problemu dostrzegą potencjalne zagrożenie, a osoby, którym powinęła się noga i które zostały wykorzystane traktujemy z wyższością, zarzucając naiwność czy głupotę, najpewniej sami, nie raz, nie dwa – dużo więcej, wpadniemy w sidła, w misternie przygotowywaną zasadzkę. Bo oszuści mają olbrzymi wachlarz metod, szeroką panoramę sposobów, dzięki którym osiągną własne cele. Wymienić możemy między innymi genialnie skrojone intrygi, drobne kłamstewka, manipulacje handlowe, piramidy finansowe, dowolne interpretowanie faktów czy podrabianie dzieł sztuki.
Jakby się mogło wydawać, jesteśmy na straconej pozycji. My, pojedynczy konsumenci, zabiegani, zalatani, zmartwieni własnymi problemami, zajęci wieloma obowiązkami nieświadomi obywatele, a w kontrze do nas instytucje i osoby prywatne, które cały swój czas poświęcają na to, by obmyślić i zrealizować plan, dzięki któremu zostaniemy zwodzeni, naciągnięci i okłamani. Brzmi strasznie, ale to prawda. I nie jest to bynajmniej zjawisko znamienne wyłącznie dla naszych czasów, choć istotnie współcześnie przeżywające swoisty rozkwit, gdyż postęp technologiczny, powszechność Internetu czy środków masowego przekazu, zdają się trwać po stronie złoczyńców. Oszustwa bowiem to najstarsza gra świata, realizująca się na przestrzeni wieków na rozmaite, mniej lub bardziej wymyślne, sposoby. Maria Konnikova przygląda się jednak nie tyle historii tego zjawiska, ile jego psychologicznemu wydźwiękowi – między innymi sposobom, które są w stanie sprawić, że nie będziemy bezbronni i niechronieni. Oszustwo bowiem – jako czyn – ma swoje źródło w psychologii. Wiedza o osobie, którą chce się wykorzystać, jest niezbędna, by osiągnąć upragniony cel. Identyfikacja ofiary, pojęcie jej osobowości i planów, na podstawie których wzniesie się fundamenty pod zaplanowane działania, a także takie gry i sposoby perswazji czy współgrania, by wzbudzić oczekiwaną reakcję, to jedne z licznych kroków, które należy poczynić, by ostatecznie cieszyć się skutecznie przeprowadzoną – niczym ważną inwestycję finansową – akcją. Kreowanie historii – nieważne jak bardzo absurdalnych czy oderwanych od rzeczywistości – sprzyja omotywaniu, więc i tą drogą – wydawać by się mogło, że niezwykle klarowną, łatwą do rozpoznania jako kłamstwo – traktują nas oszuści. Autorka, przygląda się wszystkim etapom, metodom oraz reakcjom, które mają miejsce podczas tego, jakże enigmatycznego i intrygującego, procesu, tworząc dwa wymowne portrety – oszusta, blagiera oraz poszkodowanego.
Recenzowana książka to pozycja, której lektura przynosi wymierną wiedzę. Nie sposób jej przecenić, stanowi wielką wartość, gdyż w świecie, w którym na każdym kroku bywamy poddawani próbom, nie tylko materialnego, wykorzystania, wiedza o tym, jak się bronić, jak rozpoznać niebezpieczeństwo, jawi się jako niezbędna. Maria Konnikova popełniła tytuł, który stanowi patchwork wielu psychologicznych i naukowych obiektów zainteresowań, podpartych konkretnymi sytuacjami i wyraźnymi obrazami. Ta publikacja realnie rozwija i uświadamia pewne prawdy oraz zjawiska, które choć towarzyszą nam każdego dnia, mogą być przez nas niezauważane. „Myśl jak oszust. Żeby nie dać się oszukać„, co bardzo istotne, to nie książka dla wybranego, wąskiego grona odbiorców. Bynajmniej. To jak najbardziej przystępnie i klarownie napisana pozycja zarówno dla tych, którym psychologia bliska, jak i dla laików czy osób niewtajemniczonych. Warto się zainteresować, gdyż, jak mówi znana sentencja, strzeżonego Pan Bóg strzeże. Należy przeczytać, w trosce o samego siebie, jako rodzaj prewencji.
Informacje o książce:
Tytuł: Myśl jak oszust. Żeby nie dać się oszukać
Tytuł oryginału: The confidence game: why we fall for it… Every time
Autor: Maria Konnikova
ISBN: 9788326823831
Wydawca: Agora
Rok: 2016