Fantastyka naukowa

Ludzie z Gwiazdy Feriego – Bohdan Petecki

Recenzja książki Ludzie z Gwiazdy Feriego - Bohdan Petecki

Ludzie z Gwiazdy Feriego
Bohdan Petecki

W literaturze, podróże kosmiczne mają to do siebie, że można użyć przy ich pisaniu wyobraźni w dowolny sposób. Cechuje je pewien sposób myślenia ludzi nam obecnych, jednak zawsze pozostaje dosyć duża luka, która zawsze będzie krytykowana. Dopóki, dopóty nie odnajdziemy życia na innych planetach, jesteśmy skazani na fantazje pisarzy, jak i naukowców. Czym różni się wizja człowieka z tytułem naukowym od tego z piórem w ręce? Zasadniczo niczym. Oboje tylko dywagują, snują nierealne scenariusze, z tym wyjątkiem, że pierwsi mają za sobą tytuły naukowe. „To co na jednym świecie jest rzeczywistością, na drugim może być iluzją”, pisał Stanisław Lem. Nie można być bardziej trafnym w tym powiedzeniu. Ludzie tylko domniemają na temat tego co kryje się w kosmosie.

„Ludzie z Gwiazdy Feriego” nie jest powieścią, którą łatwo odebrać na pierwszych kilkudziesięciu stronach. Międzygwiezdna wyprawa dociera na planetę, gdzie ich zadaniem jest odszukać poprzednią wyprawę. Sygnał został urwany, nie wiadomo czego się spodziewać. Brzmi dla jednych łatwo, dla innych trudno, jednak nie wtedy, kiedy za czynnik decydujący weźmiemy inną cywilizację. Jak postępować z cywilizacją, która działa w zupełnie inny sposób niż nasza? Można by tutaj zaczerpnąć wiedzy z naszych własnych doświadczeń kulturowych? Nic z tych rzeczy. Pierwsza ekspedycja przepadła, jak zatem rozumieć kogoś kto w naszym odniesieniu, jest wrogi? Jak inaczej odebralibyśmy cywilizację, która „odcina” sobie podobnych od kontaktu? Jak inaczej postrzegać cywilizację która „pochłonęła” naszych przedstawicieli? Przed takim dylematem stają astronauci drugiej wyprawy, mający na celu nie mniej ni więcej, odkrycie prawdy co się stało z pierwszą.

Podstawą, która stworzyła ogólny odbiór książki stało się nasze własne człowieczeństwo. Założenie, że jesteśmy gatunkiem, który pragnie poznawać, uczyć się, jest zachwiane w pierwszym

Recenzja książki Ludzie z Gwiazdy Ferieg

Okładka z 1974 roku

możliwym momencie. Kiedy tylko człowiek staje naprzeciw sobie podobnych, inteligentnych, nie potrafi ich zrozumieć. Istota kontaktu zostaje porzucona na rzecz naszych prymitywnych odruchów. Prowadzi to do miejsca, w którym główny bohater książki, pomimo że to rozumie, postanawia pozostać z boku, nie chcąc być częścią czegoś, czym sam już nie jest, a sam nazywa wyższą inteligencją, tym do czego dążymy. Uczucie to dojrzewało w nim przez długi czas. Nie daleko trzeba szukać żeby znaleźć jemu podobnych dzisiaj. Wyalienowany bohater, jest podstawą większości powieści sci-fi. Jak wielu jest ludzi, którzy chcą tego samego co On, nadal jednak jest, jak jest.

„Ludzie z Gwiazdy Feriego” jest książką, która pozostawia w czytelniku bardzo istotne pytanie o naszą własną wyjątkowość. Czy to co ludzkie jest w nas od urodzenia, czy może można to stworzyć sztucznie? Jeśli drugie pytanie odnajdzie kiedyś odpowiedź, być może zdefiniujemy tym samym czym jest człowieczeństwo, i czym ono się różni od motorycznych odruchów danych nam przez Matkę naturę? Może okaże się, że nie ma to znaczenia, a może ma tak wielkie, że tego nie pojmiemy. Z tymi pytaniami i wieloma podobnymi, pozostawia nas autor książki.

Informacje o książce:
Tytuł: Ludzie z Gwiazdy Feriego
Tytuł oryginału: Ludzie z Gwiazdy Feriego
Autor: Bohdan Petecki
ISBN: 9788375902020
Wydawca: Solaris
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać