Fantastyka

Krew rodu Allgar – Janusz Warchlewski

Recenzja książki Krew rodu Allgar - Janusz Warchlewski

Krew rodu Allgar
Janusz Warchlewski

Uwielbiam książki o tematyce fantastycznej. Dzięki nim mogę na chwilę przenieść się do innego świata – świata fantazji i magicznych stworzeń. Dlatego też postanowiłam poznać Krew rodu Allgar. Już na wstępie muszę stwierdzić, że choć lektura utrzymana jest w nieco innym klimacie, niż dotychczas miałam przyjemność spotkać, to zaskoczyła mnie zdecydowanie pozytywnie.

Historia opowiada o losach planety Agros, którą zamieszkują oprócz ludności cywilnej dwie nacje – władcy mocy oraz członkowie Bractwa Jedności. Ci pierwsi przez wieki rządzili światem, utrzymując reżim i ciemiężąc służących im niewolników. Jednakże dzięki odnalezieniu przez ludność kryształów blokujących moc, możliwe stało się pokonanie tyranów przez Bractwo Jedności w trakcie Wiosny Ludów. Po pewnym czasie w organizacji doszło do rozłamu na czarnych – ortodoksyjnych i niebieskich – bardziej liberalnych braci. Akcja powieści toczy się ponad 500 lat później od wspomnianego wydarzenia. Niebiescy, zwani habitami, stale inwigilują tryb życia pozostałych przy życiu mocarzy, a dzięki blokerom mocy czują się panami sytuacji. Nie wiedzą jednak, iż władcy mają w zanadrzu coś, co pozwala im omijać działanie kryształów i umożliwia planowanie próby odzyskania dawnej pozycji i przywilejów na planecie. Kiedy jeden z takich przedmiotów trafia przypadkiem w ręce jednego z wyżej postawionego z braci, niespodziewanie dochodzi do śmierci jego samego oraz podróżującego z nim przyjaciela. Niebiescy, oprócz niewyjaśnionego zniknięcia dwóch braci, zajmują się również poszukiwaniem seryjnego zabójcy, który grasuje w Enstill. Zmusza to hrabiego at’Duranna do jeszcze dokładniejszej konspiracji spisku mocarzy. Pewnego dnia w mieście pojawia się niejaka Margot, która zwraca na siebie uwagę nie tylko obecnych rządzących, ale i władców mocy. Nie wiedzą oni jeszcze, jak ogromną rolę odegra w ich życiu ta nietuzinkowa postać…

Lektura niesamowicie mnie wciągnęła. Były takie momenty, kiedy nie mogłam się od niej oderwać, niemalże siłą i z wielką przykrością musiałam zamykać książkę. Mimo, iż początkowo trochę przeraziłam się jej objętością, to każde spotkanie z treścią uzmysławiało mi, że warto było sięgnąć po tę pozycję. Szczególną uwagę zwróciłam na fakt występowania w powieści wielu ciekawych i barwnych bohaterów, których nie da się scharakteryzować w sposób czarno-biały. Szczególnie przypadła mi do gustu postać Margot, która cechuje się niesamowitą determinacją, pewnością siebie, inteligencją, ale również okrucieństwem i w pewnej mierze także despotyzmem. Dodatkowym atutem lektury jest to, że przez kolejne wydarzenia możemy przejść obserwując świat z różnych perspektyw- Braci Jedności, Margot, hrabiego at’Duranna i innych. Autor posłużył się również zabiegiem pisania w pierwszej osobie, dzięki czemu bieg zdarzeń ujmujemy z różnych perspektyw i na moment możemy poczuć się jak w butach narratora. Zabieg ten sprawia, że ciekawa, pełna zwrotów akcji fabuła zyskuje na dynamice i zmusza czytelnika do rozważania każdego z ujętych punktów widzenia. Ciekawa akcja i niesamowite zakończenie powieści zwieńczają to wspaniałe dzieło niczym położenie wisienki na gotowy tort.

Na zakończenie chcę wyrazić swój podziw i uznanie dla autora, który stworzył niezwykle ciekawy i osobliwy świat, a ponadto ubrał go we wspaniały bieg wydarzeń, dzięki czemu lektura stała się niezwykle interesująca i wciągająca. Dodatkowo zabieg pisania w pierwszej osobie zmusza mózg czytającego do intensywniejszej pracy. Mnie książka niezwykle się podobała i z czystym sumieniem mogę ją polecić wszystkim, którzy lubią trochę pogłówkować w trakcie czytania. Z pewnością sięgnę po inne pozycje autora i mam przeczucie, że, podobnie jak w przypadku Krwi rodu Allgar, nie zawiodę się.

Informacje o książce:
Tytuł: Krew rodu Allgar
Tytuł oryginału: Krew rodu Allgar
Autor: Janusz Warchlewski
ISBN: 9788379422425
Wydawca: Novae Res
Rok: 2014

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać