Kato-tata. Nie-pamiętnik – recenzja ksiażki

Kato- tata. Nie-pamiętnik
Halszka Opfer

Szokująca opowieść, w której podobnie jak w książce Ocal mnie od złego Allomy Gilbert, autorka staje się jednocześnie bohaterką strasznych wydarzeń, które miały miejsce w jej dzieciństwie.

Długo nie zapomnę tej książki, ponieważ takie historie w każdym zostawiają swoje piętno. Choć obce mi są przeżycia głównej bohaterki to ludzkie współczucie i empatia sprawiają, że czytając Kato-tatę. Nie- pamiętnik człowiek zaciska palce na stronach książki i z bólem czyta dalej.

Halszka Opfer przeszła swoją gehennę w domu rodzinnym. Książkę autorka zadedykowała „ojcu za to, co zrobił, mamie za to, czego nie zrobiła, i Tamarze za to, co ja jej zrobiłam”. Jest to wstrząsająca opowieść kobiety, która jako dziecko była wielokrotnie gwałcona i molestowana przez ojca, którego seksualne wybryki musiała znosić cała rodzina. O matce, która nigdy nie wzywała pomocy i nie reagowała na krzywdę dzieci, oraz o dzieciństwie, w którym wyuczona bezradność odegrała główną rolę. Halszka opowiada o zniewagach, jakie musiała przechodzić w szkole, zaniedbaniu, jakiego dopuszczała się jej matka wobec dzieci, oraz jej próbach uczynienia swojego dzieciństwa normalnym, choć wewnątrz czuła się brudna i nieczysta przez to, co robił z nią ojciec. Członkowie rodziny koncentrują się na tym, aby przeżyć, nikt nie szuka pomocy ani zrozumienia. Jest to ciągłe tkwienie w bólu i strachu przed głodem, ludźmi, którzy szydzą z brudnych dzieci, wstydem i ojcem wiecznie pijanym i wszczynającym awantury. Jest to, przyznam szczerze gorzka książka, choć jak główna bohaterka, potajemnie staramy się szukać dla niej wyjścia z sytuacji i nadziei na lepsze jutro, to ono nie nadchodzi. Jest to zbiór porażek, wstydu i porzuconych nadziei. Żadne dzieciństwo nie powinno tak wyglądać.

Autorka pisze sucho i prosto, nie owija w bawełnę żadnego ze swoich przykrych doświadczeń ani nie stara się niczego, ani nikogo usprawiedliwiać. To przykre wiedzieć ile zniosła ta osoba i jak bardzo stawała się bierna na to, co dzieje się z jej ciałem. Bardzo trudno jest czytać takie wyznania tym bardziej ze świadomością, że to wszystko dzieje się niewinnemu dziecku. Jednakże polecam książkę, mimo iż jest ciężka do przeczytania, bo historia Halszki wstrząsa do samych podstaw ludzkiej moralności.