Literatura obyczajowa

Abel, brat mój – Maciej Lepianka

Recenzja książki Abel, brat mój

Abel, brat mój
Maciej Lepianka

Jeżeli kiedykolwiek pisałam, że nie lubię jakiegoś bohatera, to zdecydowanie nie poznałam jeszcze Joachima. Książka Abel brat mój to opowieść oparta na biblijnym przedstawieniu historii Kaina i Abla. Zastanawiacie się co z tego wyszło?

Joachim jest pierworodnym synem, który przychodzi na świat w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Przypisane jest mu zadanie życiowe zajmowania się ziemią, tak jak jego rodzice. Ojciec Joachima ciężko pracuje, aby utrzymać rodzinę i jednocześnie trzyma wszystko żelazną ręką. Swoją surowością wzbudza strach w synu, który jednocześnie nienawidzi „grzebania się w ziemi”. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma Hubert. Młodszy brat Joachima to pracowite i zaradne dziecko. Cała nienawiść, jaką Joachim w sobie trzyma jest skupiona właśnie w tym drugim idealnym synu.

Po pewnym czasie Joachim wpada na fatalny w skutkach pomysł jak nie pracować pod ciągłą komendą ojca. Na początku udaje chorobę jednak przez ilość leków, które „musi” zażywać, w końcu staje się naprawdę chory i przykuty do łóżka. W tym czasie Hubert jest prawdziwą gwiazdą. Ambitny, pracowity zaczyna zarabiać własne pieniądze starając się polepszyć byt rodzinie.

Czy historia ma biblijne zakończenie?

Joachim to bohater, który wzbudził we mnie jak najgorsze emocje. Niesprawiedliwy w osądzie, ciągle zazdrosny i wylewający swoją bezradność na innych jest bohaterem idealnym to tego typu powieści, dlatego książkę oceniam bardzo wysoko. Ten wiecznie chory człowiek jest sumą wszystkich negatywnych uczuć, jakie możemy czuć do bliźnich. Jego mniemanie o sobie i postępowanie, My, jako Czytelnicy możemy z łatwością poddać pod krytykę, lecz on nie. Dialog z bohaterem jest niemożliwy, ale skupianie złości na nim, ja, jako osoba czytająca książkę, nie mogłam się oprzeć. Pomimo że starszy brat jest bardzo biernym bohaterem, ponieważ jest ciągle chory, jego życie sprowadza się jedynie do obserwowania tego, co dzieje się poza jego łóżkiem, jest on również bardzo spostrzegawczy. Niczym widz w kinie, Joachim obserwuje, złakniony nowych sensacji, które dzieją się u niego w domu.

Nie sadziłam, że można jeszcze napisać coś taki dobrego bazując na opowieści mającej setki lat. Odświeżona historia Kaina i Abla rozbrzmiewa na nowo na kartach Pana Macieja Lepianki. Tylko że tu, Czytelnik może poczuć prawdziwą nienawiść, zaznać co to bezradność i czysty gniew. Dodatkowe walory, jakie znajdziemy w książce to idealny opis PRL-owskiej Polski oraz życia zwykłego chłopa.

Początek czytania muszę przyznać był ciężki. Joachim, jako postać, która była narratorem całości, ma swój specyficzny sposób opisywania, który na początku wprowadził mnie w lekką konsternację, a potem delikatnie mieszał w faktach, przez co gubiłam się w fabule. Po kilku stronach przyzwyczaiłam się do tego i czytanie przychodziło mi z większą łatwością. Ten zabieg był jednak konieczny, aby Czytelnik całkowicie poznał Joachima, nie tylko jak postrzega rzeczywistość, ale i sposób myślenia oraz jego poziom intelektualny. Niemniej jednak książkę gorąco polecam, to jedna z lepszych historii, jakie czytałam opisująca niewinną zazdrość, która przeradza się w… no właśnie, w co?

Zapraszam do lektury.

Informacje o książce:
Tytuł: Abel, brat mój
Tytuł oryginału: Abel, brat mój
Autor: Maciej Lepianka
ISBN: 9788377229880
Wydawca: Novae Res
Rok: 2013

Sklepik Moznaprzeczytac.pl

Serwis recenzencki rozwijany jest przez Fundację Można Przeczytać