Nie jestem wielką fanką kryminałów. Dla mnie książka musi mieć TO COŚ, bym połakomiła się na ten gatunek. Powoli zaczynam się przekonywać jednak, po kilku dość dobrych książkach (jak na przykład „Szósty” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej) nabrałam ochoty na coś podobnego. Z tą autorką spotkałam się już niejednokrotnie. Dla mnie jest głównie pisarką lekkich, błahych książek z powtarzającym się schematem. Jakie było moje zdziwienie, kiedy sięgnęłam po pierwszą część serii „In Death” i… spodobała mi się.
Rok 2058. Nowy Jork. Główna bohaterka, Eve Dallas, jest twardą panią porucznik. Oddana pracy i tylko pracy, ze znikomym życiem prywatnym. Nie ma rodziny, grono przyjaciół ma zawężone do minimum. Nie zawraca sobie głowy modą, trendami czy częstymi wizytami w salonach piękności. Mieszka w malutkim mieszkaniu. Nosi się wygodnie, czesze sama, całą uwagę i energię poświęcając pracy. Wśród nowości technologicznych, tak bardzo wysuniętych naprzód pośród początku wieku, tropienie przestępców to wbrew pozorom nie bułka z masłem. Eve poznajemy w momencie, gdy po trudnej nocy i zamknięciu dość brutalnej sprawy, dostaje kolejną. Oto zostaje zamordowana licencjonowana prostytutka. Wygląd ofiary i miejsca zbrodni nie pozostawiają wątpliwości udziału osób trzecich. Nie byłoby to aż tak ważna i rozdmuchana sprawa, gdyby nie fakt, że ofiara, Sharon DeBlass, jest wnuczką senatora. Sprawa zaczyna się komplikować. Coraz więcej znanych postaci przewija się w śledztwie. Głównym podejrzanym jest Roarke, właściciel i prezes Roarke Industries, międzyplanetarnej korporacji, która uczyniła go jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Sfery działalności przedsiębiorstwa to nieruchomości, import-eksport, flota morska, rozrywka, produkcja przemysłowa, farmaceutyka, transport. Mężczyzna jest bardzo tajemniczy i trudno cokolwiek o nim się dowiedzieć, nawet mając policyjne dojścia. Jednak Eve udaje się do niego dostać. Nawet dość często ma z nim styczność. I każde spotkanie umacnia kobietę w przekonaniu, że ten mężczyzna nie jest zabójcą.
Więc kto nim jest? W międzyczasie giną kolejne dwie kobiety. Także prostytutki z licencjami. Różni je od Sharon niemal wszystko, prócz profesji. Eve staje przed trudnymi decyzjami i musi zdecydować, czy ufanie osobistym osądom wyjdzie jej na dobre.
J. D. Robb, czyli królowa romansów jednego schematu, Nora Roberts powaliła mnie na kolana. Ta książka, pierwsza część liczącej sobie w tym momencie czterdzieści jeden części (najnowsza z lutego 2015), została wydana w 1995 roku! Ma dwadzieścia lat, pisze o wydarzeniach niemal osiemdziesiąt do przodu! Autorka użyła całej wyobraźni, stwarzając świat, w którym przebywanie na innej planecie jest jak wyjazd za granicę, a do oddalonych o setki kilometrów miejsc podróżuje się chwilę. Technologia, posunięta daleko do przodu, jest niemal lata świetlne nad dzisiejszą. Z kolei Roarke to geniusz z szemraną przeszłością, który wie, jak tę technologię wykorzystać i obrócić w pieniądze. Książka prócz oczywistego wątku romansu, który jest konikiem autorki, posiada dobrze rozegrany wątek kryminalny. Eve jest policjantką, zimną i opanowaną. Zmienia się podczas związku z Roarke, jednak przez większość pierwszej części jest chłodną gliną. Jest przywiązana do jasnych zasad i praw, którymi rządzi się ta praca i odpowiada jej to. Właśnie Roarke stawia jej świat na głowie. Kobieta ma za sobą trudne dzieciństwo, którego nie pamięta w całości. W trakcie lektury serii można się o nim coraz więcej dowiedzieć, tak samo jak o irlandzkich korzeniach Roarke. Niektóre sceny są tak sugestywnie napisane, że miałam gęsią skórkę czytając je, ponieważ autorka lubi odskocznie do głowy zabójcy. Ciekawe.
Przeczytałam już kilka części i w sumie Wam je polecam, jeśli nie lubicie takich normalnych kryminałów, ta seria to raczej pogranicze, choć krwawe sceny się dobrze bronią. Dla mnie, po lekturze w tym momencie pięciu książek z serii „In death”, całość ma jeden duży minus. Ona naprawdę musi wygrać. Eve choćby przez trzysta stron się głowiła kto zabił, a Czytelnik wraz z nią, kręciła się w miejscu i nie wiedziała, to na końcu i tak w ostatniej chwili się domyśli i wyjdzie z tego mniej lub bardziej. Chyba czytam tę serię dla tego dreszczyku emocji, kiedy okazuje się, kto jest zabójcą. Związek Eve z Roarke, który się powoli rozwija z książki na książkę, jest odrobinę fajniejszy niż w sztandarowych romansach pani Roberts. Chyba zgubiła jeden schemat na rzecz innego.
Informacje o książce:
Tytuł: Dotyk śmierci
Tytuł oryginału: Naked in Death (In Death #1)
Autor: J. D. Robb (Nora Roberts)
ISBN: 8374691085
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok: 2005