Kultura Japońska od kilku lat jest moim zamiłowaniem. Zaznajomiłem się z podstawami języka, które otworzy mi wiele nowych ścieżek poznania tej kultury. Siłą rzeczy zacząłem poszukiwać literatury z tegoż kraju. Bardzo się zmartwiłem kiedy okazało się, że jest to bardzo trudne. Biblioteki świeciły pustkami, aukcje internetowe ograniczały się do sztuk walki lub filozofii. Powieści szukałem ze świecą. Jakież było moje zadowolenie kiedy moja znajoma wygrzebała z biblioteki po swoim ojcu książkę japońskiego autora. „Dziwna historia o upiorach z latarnią w kształcie piwonii” pióra Sanyuutei Enchoo. Przebyłem wiele megabajtów w internecie szukając informacji o autorze, czasie powstania książki, oraz tle historycznym. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, wspomniana książka, została wydana w tysiąc osiemset osiemdziesiątym czwartym. Dlaczego byłem zdziwiony? Ponieważ czyta się tą książkę jakby była napisana nie dalej niż dwadzieścia lat temu.
Tłem „Dziwnej historii o upiorach z latarnią w kształcie piwonii” jest państwo Edo. Nie wtajemniczonym wyjaśniam, że „Edo” jest dawną nazwą dla Tokio, a rzecz cała dzieje się sto pięćdziesiąt lat temu. Japonia była wtedy krajem, który bardzo odcinał się od jakichkolwiek wpływów z zewnątrz. Model państwa polegał na, utartym już w Europie, feudalizmie. Dodając do tego niepojęty nacisk na szacunek służącego do Pana, który wtedy był codziennością, zostaje Nam przedstawiona rzeczywistość, która honor ceniła wyżej niż życie jednostek. Jeśli sługa splamił honor Pana, czekała go śmierć, ale nie obywało się bez przypadków, że i Pan musiał popełnić, znane z popkultury, Harakiri. Pierwsze strony książki jasno określają jak wyglądało życie w Japonii w tamtych czasach. Osobiście uważam, że jest to najmocniejszą stroną książki. Z pasją maniaka zaczytywałem się w kolejnych stronach książki, chłonąc, nie tylko obyczaje, ale klimat dawnej Japonii.
Bardzo trudno w „Dziwnej historii…” znaleźć na początku historię przewodnią. Mnogość postaci, sposób ich przedstawiania, nie daje jasnej wytycznej, kto jest w końcu ważny, a kto tylko gra drugie skrzypce. Czytelnik, niewątpliwie, zostaje postawiony przed wyborem ścieżki którą chce podążać. Wybór ten polega, na prostej analizie głównych postaci, na samym początku książki. „Dziwna historia…” różni się tym od zachodnich powieści, że nie dyktuje czytelnikowi konkretnej ścieżki. Chaos którym z początku może się wydawać cała fabuła, z każdą następna stroną, przyjmuje konkretne konsekwencje. To co wydawało się z początku jedynie sympatią do konkretnej postaci, może wyglądać zupełnie inaczej, jeśli tylko przerzucimy jedną stronę.
„Dziwna historia…” pomimo tego, że została napisana tak dawno temu, cechuje się tym czego człowiek szuka w w ogólnie pojętej przygodzie. Dzisiejsze kino szuka nowatorskich rozwiązań, tyle się słyszy o filmach, podczas których można decydować o przebiegu fabuły. „Dziwna historia…” powinna wszystkich tych „wizjonerów” cofnąć o sto pięćdziesiąt lat. Już wtedy istniały takie cuda. Psychika ludzka jest operowana na każdej płaszczyźnie.
Jeśli człowiek ma możliwość rozumowania, niech rozumuje ponadto co go otacza. Najlepszym do tego środkiem jest, w moim mniemaniu, poznawanie innych kultur. Czytając „Dziwną historię…” można zasięgnąć wiedzy na temat, nie tylko kultury czasów Edo, ale także ludzi. Ludzi którzy tak samo jak my, czuli, kochali, i pragnęli czegoś więcej. Czy tak bardzo się od nich różnimy? Tysiące kilometrów które nas dzielą, a jednak pozostaje jeden cel: Żyć spokojnie. Czy skoro dzieli nas tak wiele (kilometrów, kultura) to jest granicą nie do przebycia?
„Dziwna historia o upiorach z latarnią w kształcie piwonii” jest nie tylko łącznikiem pewnych idei, które powinniśmy zaszczepić w nas samych, ale przede wszystkim pokazem lojalności, w to co wierzymy. Bardzo bym chciał żeby moi rodacy mieli takie poczucie obowiązku, jak główny bohater książki.
Informacje o książce:
Tytuł: Dziwna historia o upiorach z latarnią w kształcie piwonii
Tytuł oryginału: Kaidan Botan Dōrō
Autor: Sanyuutei Enchoo
ISBN: 8308003621
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok: 1981