Izrael po mojemu – Renata Pruszkowska
Książka nie jest zbyt obszerna, liczy sobie niewiele ponad dwieście stron. Jednak jej uważna lektura nastręcza pewnych poważnych wątpliwości. Tym bardziej zwróciłem na nie uwagę ja, który jako teolog z wykształcenia (i zamiłowania) wyczulony jestem na wszelkiego rodzaju „nieścisłości” mówiąc oględnie. W skrócie ujmę to tak: opisywanie relacji z podróży (zwiedzane miejsca, atmosfera Izraela) idzie jej całkiem nieźle. Jednak za teologię zdecydowanie nie powinna się zabierać...