Kto by pomyślał, że twierdzenie Pitagorasa może przynieść bogactwo, obliczenie liczby π stanowić obsesję, a odkrycie liczb niewymiernych doprowadzić do kryzysu politycznego? Tak właśnie się dzieje kiedy podstawowe zasady, ale i zagadki matematyczne stają się ukrytymi bohaterami powieści. I w istocie „Zabójstwo Pitagorasa” to inteligenta intryga osadzona w starożytnych realiach, gdzie pośród wartko poprowadzonej akcji znajdziemy niewyjaśnione zbrodnie, ukrytego zabójcę, a do tego niebanalny wątek miłosny. Wydaje się, że to przepis na powieść doskonałą, zwłaszcza, że tą opasłą dość książkę szybko „połyka się w całości”.
■ Czytaj dalej »