Sprawa prezydenta – Marc Elsberg
Vincent V. Severski w blurbie napisał, że najbardziej przerażającym w tej historii jest fakt, że ona mogłaby się wydarzyć naprawdę. Z częścią zdania o autentyczności nie będę się spierać, bo Marc Elsberg faktycznie tworzy historie, które mogłyby się wydarzyć. „Sprawa prezydenta” moim zdaniem nie przeraża ani nie kłuje szpilkami niepokoju po lekturze jak w przypadku „Blackoutu”. Na pewno zaś frustruje ze względu na to, że pewne rzeczy przedstawione w książce wyglądają jak wyglądają i przede wszystkim skłania do refleksji nad tym, jak wygląda obecny świat.