Wikingowie. Wilcze dziedzictwo – Radosław Lewandowski
Zawsze miałam słabość do książek, których wydarzenia rozgrywają się w przeszłości. Historie, w których uczestniczyli prawdziwi ludzie, które są jednocześnie tak odległe, niosą dla mnie odrobinę mistycyzmu i tajemnicy. Jak zobaczyłam książkę "Wikingowie. Wilcze dziedzictwo", bez namysłu po nią sięgnęłam. Od pierwszych stron, pomyślałam że to trochę taka Skandynawska "Gra o tron".