Gdzie jesteś, piękny świecie – Sally Rooney
Nie mogę powiedzieć, że polubiłam bohaterów ani że kibicowałam mocno któremuś z nich. Było mi za to bezdennie przykro, że ich codzienność wygląda tak, jak wygląda. Jest jakaś taka krzywa. Brzydka i toksyczna. Bo i nikt tu optymistycznie nie patrzy na swoją przyszłość i na kondycję ludzkości. Spotkałam się z zarzutami, jakoby proza Sally Rooney była bardzo powierzchowna i ten zarzut oddalę. Proza, która skłania do refleksji nie może być płytka. Powiedziałabym, że nie tylko skłania do refleksji, ale uwiera i wywołuje wewnętrzny sprzeciw. Kawał dobrej literatury.