Owce, barany i gminne szykany – Marta Osa
"Życzliwość" ludzka podobno nie zna granic, przekonuje się o tym Lukrecja, kierowniczka biblioteki, uwielbiana przez wszystkich. No prawie przez wszystkich i to "prawie" leży u źródła jej problemów czyli zwolnienia z pracy. Po latach oddanej pracy taka niespodzianka może człowiekowi nieźle dopiec, Jednak kto powiedział, że takie zmiany to jedynie nieszczęście?