nowa… spomiędzy – Beata Poczwardowska
Warto przeczytać "nową... spomiędzy". To zapis zmagań, walki i mocowania się z ...własnymi słabościami. Książka jak najbardziej ludzka. Jej lektura nikomu w niczym nie pomoże, bo i nie może pomóc w sytuacjach trudnych, czasem ostatecznych. Nie skłoni do przemyśleń każdego człowieka, ale może postawić przed nim wiele pytań, szkoda, że tylko pytań retorycznych... Każdy sam na nie może odpowie albo i nie odpowie, bo nie zawsze będzie mógł znaleźć odpowiedź.