Marta, która się odnalazła – Caroline Wallace
Pamiętacie „Amelię”? Do dziś, odkąd pierwszy raz obejrzałam ten film, muzyka sprawia że czuję się wspaniale, a świat nabiera kolorów. Taki też był ten film, pełen zwykłej magii dnia codziennego, radości i odwagi. Marta miała być jej następczynią i gdy tylko się o tym dowiedziałam, bez namysłu sięgnęłam po książkę „Marta, która się odnalazła”, w dodatku wyobrażacie sobie? Cała książka o Marcie, która miała przypominać filmową Amelię, a nie tylko dwugodzinny film, rozkosz przebywania w tym niesamowitym świecie rozpoczynana od nowa każdego wieczoru... Chyba za bardzo się zachwyciłam tą informacją...