Dzieci z Lewkowca – Donata Dominik-Stawicka
"Dzieci z Lewkowca" wydają się być niemalże identyczną próbą odwzorowania "Dzieci z Bullerbyn", z tym małym szczegółem, że dzieje się to na naszym podwórku – w Polsce. Tutaj muszę przyznać, że ta książka ma o wiele bardziej ciekawy wstęp, trochę w stylu fantasy, bo całość historii jest opowiedziana z perspektywy „cioci” która snuje swoje opowieści do poduchy. Miało to bardzo miły wyraz, w szczególności jeśli książkę czyta się dziecku właśnie do snu.