Mroczna kołysanka – Polly Ho-Yen
Trudno nie zgrzytać zębami przy lekturze. Szczególnie jeśli jest się kobietą. Nie jestem matką, za to bez problemu mogę „wejść w skórę” Niewidzialnej, która krok po kroku jest spychana na społeczny margines za swoją decyzję. Nazywa się ich samolubnymi, bo przecież nie chcą przyczynić się do wzrostu populacji. Koniec końców i tak poddają się ekstrakcji, bo nie mają innego wyjścia. Trzeba czytać takie książki. Ku przestrodze.