Po dłuższej przerwie w czytaniu a zarazem recenzowaniu kolejnych publikacji w moje ręce trafia pozycja zgoła inna od pozostałych. Nie jest to powieść, pozwalająca na kilka bądź kilkanaście godzin spędzone w oderwaniu od rzeczywistości. Tym razem mam do czynienia z poradnikiem Grażyny Tuchmacher Zdrowe odżywianie i higiena kobiety ciężarnej. Mimo, iż potomstwa nie mam, ani w chwili obecnej go nie oczekuję, publikacja budzi we mnie bardzo duże zainteresowanie. Z racji na wykształcenie z zakresu dietetyki, rodzi się we mnie chęć konfrontacji własnej wiedzy ze zdobywanym przez lata doświadczeniem oraz wiedzą autorki.
Wielokrotnie spotykałam się z bezpodstawnymi i kompletnie nieuzasadnionymi przekonaniami dotyczącymi ciąży kierowanymi do przyszłych matek. „Nie farbuj włosów”, „Nie maluj paznokci”, „Nie oglądaj telewizji”, „Absolutnie nie uprawiaj żadnego sportu”, „Leż i odpoczywaj, nie wolno Ci się męczyć”, „Nie myj włosów częściej niż raz w tygodniu”, „Wypijaj codziennie ocet, by oczyścić organizm”. Wyliczać mogłabym bez końca. Niektóre z nich mają podłoże w tradycjach i zwyczajach naszych babć, babć naszych babć, czy też babć babć naszych babć i kryje się w nich ziarnko – trochę już zdezaktualizowanej, ale jednak prawdy. Niektóre jednak wyssane są kompletnie z palca, nie mając ani krzty logicznego uzasadnienia. Podobnie sytuacja ma się z żywieniem w trakcie ciąży i połogu. Osobiście zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie istnieje konstrukt taki jak „dieta ciężarnej”. Żywienie kobiety w ciąży różni się bardzo nieznacznie od zwykłego odżywiania zdrowej, dorosłej kobiety, z jednym warunkiem, jeśli to odżywianie jest zdrowe i prawidłowe. Niestety, w polskim społeczeństwie wiedza żywieniowa wciąż kuleje. Stąd koniecznym wydaje się edukacja żywieniowa kobiet spodziewających się potomstwa. Książka Tuchmacher wydaje się być idealną odpowiedzią na tą potrzebę. Sprawdźmy więc, co czeka nas w środku.
Publikacja napisana została prostym, bardzo przystępnym językiem, w jasny sposób wyjaśniając teorię żywieniową, nie upraszczając jej jednak bardziej, niż to jest konieczne. Dzięki temu z jakości książki zadowoleni będą zarówno znawcy tematu, którzy dostrzegą kompetencję i wiedzę autorki, jak też laicy, którym przystępne wyjaśnienia pomogą zgłębić temat. Autorka operuje bardzo lekkim piórem, swobodnie manewrując pomiędzy przedstawianymi treściami. Dużym walorem książki jest jej uporządkowanie, pozwalające na poruszanie się pomiędzy interesującymi informacjami, bez konieczności czytania wszystkich, by znaleźć konkretne. Autorka przedstawia kolejno aspekty żywienia kobiety ciężarnej, wskazówki odnośnie utrzymania higieny. Rozdział skupiający się na żywieniu dostarcza informacji o prawidłowym przybieraniu na wadze w ciąży, wartościach odżywczych rozmaitych produktów żywnościowych czy zapotrzebowaniu kobiety w konkretnych momentach oczekiwania na dziecko. Autorka wskazuje na korzyści wynikające ze spożywania określonych warzyw, owoców, nabiału czy tłuszczy, przestrzega również przez produktami, które mogą nieść zagrożenie. Kolejny rozdział koncentruje się na pielęgnacji ciała kobiety oczekującej dziecka, z uwzględnieniem oddziaływań środków pielęgnacyjnych na potomstwo. Uwieńczeniem publikacji jest rozdział poszerzający kuchenne horyzonty młodych matek – dostarczając blisko 130 przepisów, gotowych do wykorzystania w codziennym życiu
Pod względem formalnym książka w stu procentach spełnia moje oczekiwania, zastrzeżenia wzbudzają jednak we mnie wybrane kwestie merytoryczne. Jako, iż pozycja napisana została cztery lata temu cofnęłam się nieco w zaleceniach dietetycznych, by sprawdzić, jak wiele zmieniły się od tego czasu. Nie zmieniły. Ma prawo więc wzbudzać moje wątpliwości fakt, iż autorka poleca kobietom w ciąży sery z porostem i przerostem pleśni a także typu feta. Nie są to produkty w pełni bezpieczne bakteriologicznie, stąd zalecanie ich kobietom w ciąży nie spełnia kryteriów bezpieczeństwa. Podobnie sytuacja ma się z rybami wędzonymi na zimno. Kolejnym niedociągnięciem merytorycznym jest wskazanie potencjalnego przyrostu wagi kobiety w ciąży. Autorka podaje tu widełki 11 – 14 kg, gdzie prawidłowo mieści się on pomiędzy 12 a 18. Różnica niewielka, jednakże znacząca. Są to zgrzyty nieliczne, jednakże rzucające się w oczy osobom zorientowanym w tematyce żywienia.
Ogólne wrażenie z lektury oceniam na bardzo pozytywne, zachęcam również do wypróbowania polecanych przez autorkę przepisów. Sprawdziłam – doskonałych.
Informacje o książce:
Tytuł: Zdrowe odżywianie i higiena kobiety ciężarnej
Tytuł oryginału: Zdrowe odżywianie i higiena kobiety ciężarnej
Autor: Grażyna Tuchmacher
ISBN: 9788375874389
Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Impuls”
Rok: 2010