K.N. Haner to pseudonim artystyczny polskiej pisarki, debiutującej w 2015 powieścią „Na szczycie”. Jeszcze w tym roku możemy się spodziewać drugiej części serii: Miłość w rytmie rocka. Autorka prywatnie jest rodzinna, wesoła i otwarta. Kocha czytać, pisać i gotować. Uwielbia Mazury i polskie morze. Jej największym marzeniem, tak jak moim, jest nurkowanie u wybrzeży Australii na wielkiej rafie koralowej.
K.N Haner przedstawia nam bardzo dobry erotyk „Sny Morfeusza”. Głównymi bohaterami powieści są Cassandra Givens oraz Adam vel Morfeusz McKey. Kobietę poznajemy, gdy przybywa do Miami z rodzinnego Toronto. Chce zacząć tutaj nowe życie, wyrwać się od rodziców, szczególnie ojca, który całe życie jej nie doceniał. Chyba najbardziej przeszkadza mu, że posiada córkę zamiast syna. Jej ogromnym marzeniem jest znalezienie pracy, która pozwoli jej zacząć nowe, lepsze życie. Na samym początku pobytu w Miami, dostaje zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną w firmie, w której zawsze chciała pracować. Niestety jak to w życiu bywa, rzadko wszystko idzie zgodnie z planem. Rozmowa okazuje się totalną porażką, a potencjalny nowy szef bucem. Cassandra wychodzi z biura Adama trzaskając drzwiami oraz powstrzymując łzy. Tego samego dnia kobieta trafia do tajemniczego klubu „Mirrors”, gdzie poznaje tajemniczego mężczyznę w masce, który prowokacyjnie szepcze jej do ucha „Zabiorę Cię dziś do siebie…”. Tak Cassandra poznaje Morfeusza. Tak też zaczyna się namiętna znajomość dwojga zagubionych ludzi. Dziewczyna zakochuje się bez pamięci w Adamie, ale mroczna strona Morfeusza nie daje o sobie zapomnieć. Kobieta mimo wszystko postanawia walczyć. Jest świadoma, że jej fascynujący romans może się różnie skończyć:
„Albo się we mnie zakocha, albo ja wycofam się z tego wszystkiego i z podkulonym ogonem wrócę do domu, by pozbierać swoje roztrzaskane w drobny mak serce. Czy to naiwne? Może. Nierealne? Zapewne tak, ale przecież warto walczyć o kogoś, na kim nam zależy. Nieważne, czy to największy dupek na świecie, czy książę na białym rumaku. Jeśli się kogoś kocha, to widzi się w nim to, czego nie dostrzegają inni. Ja widzę w Adamie to, czego on sam najpewniej w sobie nie dostrzega. Potrafi być dobry, czuły i opiekuńczy. Ja wiem, że on naprawdę taki jest, ale stara się to ukrywać. Czemu? Nie wiem, ale postaram się, by uwierzył w to, że potrafi kochać.”
Na początku lektury byłam dość negatywnie nastawiona do fabuły książki. Spodziewałam się kolejnego romansu na linii szef – pracownica. Potajemne schadzki w łazience, czy szybki seks w windzie. Jakże ogromne i pozytywne było moja zaskoczenie, gdy okazało się, że „Sny Morfeusza” mają niewiele wspólnego z oklepanym romansem w pracy. Co prawda faktem jest, że Adam jest szefem Cass, jednak żeby za dużo przebywali w firmie to nie mogę powiedzieć. Chociaż mogłoby się wydawać, że jako osoba świeżo po studiach, pracująca w wymarzonej firmie, Cassandra powinna trochę bardziej skupić się na pracy. Wyjeżdżają, co prawda raz w podróż służbową, ale tutaj też raczej autorka skupia się na relacji między nimi, a nie na pracy. Sceny erotyczne opisane zostały z ogromnym wyczuciem i smakiem. Napięcie czuć niemal na każdej stronie, nie jest to jednak napisane w sposób wulgarny. Wiadomo jednak, jest to erotyk więc sceny muszą być odważne, jednak K.N. Haner robi to ze smakiem.
Zaczynając lekturę nie wiedziałam, że jest to pierwsza część historii. Czytałam coraz szybciej i szybciej, aby dowiedzieć się co kryje mroczna strona Adama – Morfeusz. Jakie powiązania ma on z mafią i o co tam dokładnie chodzi. Ten wątek bardzo mnie zainteresował i z niecierpliwością czekam na kolejny tom, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Ewidentnie widzę duży potencjał w książce i autorce. Zmierzam śledzić jej dalsze poczynania i kibicować, aby jak najszybciej opublikowała dalsze losy Adama i Cassandry. Ja czekam z niecierpliwością, a miłośników erotyków zapraszam do lektury.
Informacje o książce:
Tytuł: Sny Morfeusza
Tytuł oryginału: Sny Morfeusza
Autor: K.N. Haner
ISBN: 9788328323346
Wydawca: Helion
Rok: 2016