Intryga plus kobiety równa się, genialna książka. Tak w największym skrócie można opisać „Zemstę Róży”. Jest to druga powieść autorki Nicole Galland.
Nicole Galland to kobieta której inspiracją i weną do pisania książek, stał się napad na autorkę gdzie napastnik mierzył do niej z broni. Galland długo zmagała się z stresem pourazowym. Gdy jednak jej pierwsza powieść odniosła sukces, postanowiła ona porzucić prace w teatrze i poświęcić się sztuce pisarskiej.
Galland studiowała Religioznawstwo Porównawcze i Teatr. Zaczęła nowicjat jako buddyjska mniszka w klasztorze niedaleko Kioto. W 2002 roku zdarzyło się coś co zapoczątkowało jej karierę pisarską. Mianowicie autorka natknęła się na rozpoczętą w czasie studiów i niedokończoną powieść. Do tej pory napisała już trzy książki historyczne i pracuje nad czwartą.
„Zemsta Róży” to druga książka którą Galland napisała i musze nieskromnie przyznać że jak dla mnie, najlepsza. Inspiracją do jej napisania był XIII- wieczny poemat „Roman de la Rose” gdzie główną rolę oraz niesamowite zwroty akcji są dokonywane przez samodzielnie działającą kobietę. Jest to dość nietypowe dla tekstu średniowiecznego.
Cała powieść rozgrywa się w Francji i w Niemczech w XII wieku i choć głównymi postaciami o których pisze autorka są mężczyźni, to jednak za całą intrygę odpowiedzialne są kobiety. Naprawdę całkiem dobrze sprawdza się tu powiedzenie „gdzie diabeł nie może tam babę pośle”. Powieść utrzymana jest w lekkim stylu i dobrym humorze. Osobiście mam nadzieje że nikogo nie zrazi fakt, iż jest to powieść historyczna, ponieważ nikt nie znajdzie tam długich na kilka kartek opisów jak u Sienkiewicza, albo słów które dawno już stały się niezrozumiałe. Autorka dodaje od siebie małą adnotacje dla purystów historycznych, geograficznych i językowego. W swoich „trzykrotnych przeprosinach od autorki” usprawiedliwia swoją książkę przed owymi znawcami, mówiąc że to po prostu powieść i aby nie doszukiwać się tam błędów językowych, historycznych czy geograficznych, których jak sama przyznaje jest dość sporo.
Postacią wokół której kręci się cała akcja jest cesarz Konrad aktualnie poszukujący żony. Jego brat, kardynał Paweł pragnie wyswatać go z dziedziczką Besacon. Dziewczyna nie dość że jest szpetna, to jeszcze niesamowicie posłuszna papieżowi no i chodzą plotki że bezpłodna. Za tym wszystkim stoi również wuj Konrada, Alfons człek przebiegły i troszczący się tylko o siebie. Jednak czy to jedyna kandydatka? Oczywiście nie. Jouglet, z pozoru prosty nadworny muzyk ma własną koncepcję i plan dotyczący przyszłej małżonki cesarza. Ma nią być piękna, choć biedna Lienor, ale aby intryga mogła zaistnieć najpierw brat Jasnowłosej dziewicy musi wykazać się kunsztem rycerskim na dworze Konrada. Prosty rycerz nie znający zasad obowiązujących na dworze Willem z Dole, brat Lienor, próbuje się odnaleźć w świecie pełnym intryg, podstępów i knowań, jednym słowem na dworze cesarza. Muzykant Jouglet, nakręca całą intrygę starając się wcielić swój plan w życie oraz dokonać subtelnej zemsty.
Oprócz wątku głównego dotyczącego Konrada i jego małżeństwa, toczą się swoją drogą niesamowite wątki poboczne, jak na przykład wątek romantycznej i jednocześnie nieszczęśliwej miłości Marcusa i Imogen. Choć są zaręczeni, i co bardzo niespotykane w związkach dworskich, zakochani, ich szczęście zależy od tego czy w przyszłości ich małżeństwo będzie się opłacało cesarzowi i Alfonsowi. Alfons jest ojcem Imogen zaś Marcus jest zarządcą i prawą ręką cesarza, jednakże bez ziemi i bez tytułu, ma tylko tyle co da mu cesarz. A on sam zaczyna się zastanawiać nad opłacalnością tego małżeństwa, a gdy pozycja Willema z Dole rośnie, związek Marcusa i Imogen staje się coraz mniej sensowny. A to wzmaga tylko liczne grono Willema, Lienor i Jougleta.
Powieść jest niezwykle poruszająca. Łączy w sobie zaskakujące zwroty akcji, zadziwia inteligencją i sposobem prowadzenia intryg oraz bawi świetnymi dialogami i nie brakuje tam wątków erotycznych które jeszcze bardziej napędzają intrygi.
Książka jest dla każdego kto lubi zagłębiać się w średniowieczne czasy, gdzie ludzie byli pionkami a żeniły się pola z polem. Dla każdego kto pragnie więcej pikanterii polecam książkę „Błazen” Christophera Moore’a, pełno w niej niezwykłości, zabawnych postaci, wartkiej akcji i ostentacyjnego chędożenia, ale o tym później
Tytuł | Zemsta róży |
Tytuł oryginału | Revange of the Rose |
Autor | Nicole Galland |
ISBN | 978-83-7384-686-9 |
Wydawca | Wydawnictwo Dolnośląskie |
Rok wydania | 2007 |