Wojna w Wietnamie ciszy się niesłabnącym zainteresowaniem ze strony pisarzy, jaki i filmowców. Kryje się za tym wiele przyczyn, takich jak wyjątkowo brutalny przebieg działań wojennych, trudne warunki, które dawały się we znaki nie mniej niż same bitwy. Wojna w Wietnamie była tak naprawdę wojną toczoną pomiędzy ZSRR a USA, poprzez zastosowanie, jako marionetki, Wietnamu właśnie. Jednak „Tropikalne Piekło” autorstwa Arthura Fowlera, nie skupia się nad politycznym otoczeniem wojny, ale pochyla się nad zwykłymi ludźmi, którym przyszło żyć w trudnych czasach wojny.
Głównym bohaterem książki zostaje młody Tom Swanson, który po zawodzie miłosnym postanawia zaciągnąć się do wojska. Po odbyciu szkolenia przygotowawczego zostaje wysłany do Wietnamu, jako uzupełnienie dla 173 Brygady Powietrznodesantowej. Z początku trudno nawiązać mu relacje z nowymi towarzyszami, którzy jawnie dają mu odczuć swoją niechęć. Swanson jest przecież uzupełnieniem, czyli ma zastąpić kogoś kto poległ. Nietrudno dziwić się starszym stażem żołnierzom, że upatrują w młodym rekrucie łatwy cel do drwin i znęcania, chcąc w ten sposób uspokoić własne emocje. Swanson stara się wytrzymać swoje pierwsze chwile, decydując się na rozmyślania nad tym co sprowadziło go do tego zapomnianego przez Boga kraju. Z czasem zapomina o przeszłości, która coraz bardziej znika pod płaszczem krwistej teraźniejszości.
„Tropikalne Piekło” jest napisane w bardzo specyficzny sposób, który utrudnia odbiór pełni emocji odczuwalnych przez głównego bohatera. W zasadzie całość historii jest opisana zbyt rzeczowo i dosadnie, przez co brakuje w niej miejsca na zagłębienie się w psychice Toma Swansona. Wydawać by się mogło, że historia o młodym żołnierzu, który z własnej woli rzuca się w wir jednej z najbrutalniejszych wojen ostatnich dziesięcioleci, obfitować powinna w dramatyczne zderzenia idealisty z rzeczywistością. Niestety zamiast tego postać Swansona zostało wyprana z jakichkolwiek głębszych refleksji, na rzecz suchej obserwacji otaczającego go świata. Autor uznał najwidoczniej, że tło dla całej historii wystarczy, jednak i tutaj nie jest najlepiej. Książka przypomina suchy, niemalże szkolny, referat o historii i przebiegu wojny w Wietnamie. Nie ma w niej nic czego nie można by się dowiedzieć z setek podobnych książek. Wplecenie do tego fikcyjnej historii, o żołnierzach ze 173 Brygady Powietrznodesantowej było słabym posunięciem, jednak za sprawą autora, który nie bardzo sobie radzi w opisywaniu fikcji. O wiele lepiej idzie mu pisanie o rzeczach realnych, niż tworzenie zupełnie nowych.
Nie znalazłem w książce Pana Fowlera, nic co by przykuło moją uwagę i choćby trochę zainteresowało do historii młodego rekruta nazwiskiem Swanson. Całość książki odbierze się jednak zupełnie inaczej, jeśli przetrzyma się rozdziały fikcyjne, i skupi się na historycznym aspekcie „Tropikalne Piekło”, i od razu całość wydaje się dużo ciekawsza. Pan Fowler postanowił porwać się na temat, który jest po prostu zbyt wyeksploatowany, żeby mieć nadzieję na dopowiedzenie w nim czegoś nowego. Ciekawie czytało się o przygodach żołnierzy ze 173 Brygady, jednak przedstawienie ich historii było zbyt suche, żeby kogoś poruszyć.
Informacje o książce:
Tytuł: Tropikalne Piekło
Tytuł oryginału: Tropikalne Piekło
Autor: Arthur Fowler
ISBN: 9788379427765
Wydawca: Novae Res
Rok: 2015