Jesteśmy mieszkańcami szybkiej cywilizacji w równie szybkich czasach. Rzesze menadżerów wyższego stopnia, z pospinanymi od stresu mięśniami pleców szukają u różnej maści trenerów osobistych sposobów na relaks bez straty wydajności. Brak czasu, nadmiar spraw i presja społeczna każą im sięgnąć po poradnik typu „Jak uwolnić się od stresu”. Nadaktywni i przestymulowani, w przerwie między meetingiem a deadlinem, klikają przepełnioną kortyzolem ręką „zamów” w internetowej księgarni dla ludzi sukcesu. Tak wyobrażam sobie pierwsze spotkanie czytelnika z książką Dagmary Gmitrzak „Trening relaksacji„…
Sama autorka jest oczywiście, a jakby inaczej, trenerką rozwoju osobistego, terapeutką bynajmniej nie fragmentaryczną, bo holistyczną; oraz socjolożką i nauczycielką. Taki nadmiar wykształcenia nie przeszkadza jej w używaniu płaskich pojęć i niewyszukanego języka, którego głównym zadaniem zdaje się być niewykluczanie żadnego z czytelników i bycie zrozumiałym również dla tych młodszych, kilkuletnich odbiorców. Pięciostronicowe rozdziały, które swą objętość zawdzięczają czcionce czternastce, zawierają tak wysmakowane konstrukcje językowe jak ta bujna metafora:
„W dzień umysł jest niczym autostrada, po której pędzą z zawrotną prędkością samochody. Te auta to myśli szybkie jak błyskawica”
Dodatkowo każdy rozdział zaczyna się dozą niespożytej inspiracji w formie wystarczająco sfatygowanych w literaturze rozwoju cytatów Alberta Einsteina, Paulo Coelho czy Marka Twaina, a kończy się krótkim podsumowaniem, w razie gdyby czytelnik zapomniał co było trzy strony temu.
Czy zatem kompleksowy przewodnik po technikach relaksacyjnych autorstwa Dagmary Gmitrzak nie posiada zalet i niewart jest choćby promyka naszej uwagi? Niekoniecznie. Jeśli potraktujemy go jako literaturę, faktycznie reprezentuje sobą poziom niczym Demokratyczna Republika Konga w skokach narciarskich. I jeśli mamy pozyskiwać z niego wiedzę na temat fal mózgowych, czy zależności ciała od umysłu, lepiej zajrzeć do anglojęzycznej Wikipedii. Jeśli jednak potraktujemy tę książkę jak narzędzie, a raczej listę narzędzi, jakimi są ćwiczenia relaksacyjne, damy książce szansę na zmianę nas samych. Jeśli zaczniemy wykonywać ćwiczenia, eksperymentując ze stanami swej psychiki, może się okazać że będzie to jedna z tak zwanych życiowych rewolucji. Bo choć książka mówi w sposób niezdarny i nieestetyczny, to to o czym mówi, broni się w pewien sposób samo.
Techniki takie jak świadome oddychanie, trening autogenny Schultza, praktyka uważności mindfulness czy wizualizacja, to potężne narzędzia, które mogą mieć wielce pozytywny wpływ na umysły nie tylko skołatanych menadżerów, ale każdego kto swoje zdrowie bierze na serio. Mogą okazać się owocne w szczególności dla osób cierpiących na zaburzenia lękowe lub depresję i to tym osobom szczególnie poleciłbym sięgnięcie po książkę Dagmary Gmitrzak, zawierającą solidne narzędzie do odnajdywania wewnętrznego spokoju i kontaktu z samym sobą.
To te techniki stanowią esencję „Treningu relaksacji„, który wprowadza je za pomocą opisów, lakonicznego tła teoretycznego oraz zestawu ćwiczeń.
Ćwiczeń jest łącznie sto siedemdziesiąt trzy, i każde z nich warte jest doświadczenia, chociaż niektóre wyglądają tak:
1. Poczuj smak cytryny
2. Poczuj smak soli
3. Poczuj smak twojego ulubionego warzywa
Czas trwania ćwiczenia 3-5 minut.
Niektóre z ćwiczeń są drogowskazem ku zmysłowemu przeżywaniu, inne pozwolą nam rozpocząć pracę z własnym ciałem, wyczuwając i rozpracowując skurcze, a jeszcze inne pomogą wejść w intymną relacją z samym sobą, doświadczyć skrywanych emocji, wybaczyć sobie i innym. I to właśnie ćwiczenia stanowią największą wartość lektury. Można powiedzieć, że przygoda z książką zaczyna się dopiero po jej odłożeniu na półkę, kiedy wyposażeni w narzędzie do relaksacji zostajemy sam na sam z własnym ciałem i umysłem.
Jak się ma kąśliwy początek recenzji do całkiem pochlebnej puenty? Cóż, uwielbiam literaturę i uważam, że życie jest zbyt krótkie żeby czytać słabe książki. Czasu spędzonego nad „Treningiem relaksacji” nikt mi już nie zwróci, ale z drugiej strony nikt nie byłby w stanie dać mi tego co dał mi trening autogenny Schultza czy świadome oddychanie, a zaczynałem pisać recenzję jeszcze przed wykonaniem tych ćwiczeń, co świadczy dobrze o nich, a nie o mnie…
Informacje o książce:
Tytuł: Trening relaksacji
Tytuł oryginału: Trening relaksacji
Autor: Dagmara Gmitrzak
ISBN: 9788377888353
Wydawca: Samo Sedno
Rok: 2017